Zgadzam sięJak widzę tu są stare w wieku 21 lat i młode w wieku 35 lati to jest w porządku
![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zgadzam sięJak widzę tu są stare w wieku 21 lat i młode w wieku 35 lati to jest w porządku
![]()
sorrki ja zle przeczytalam.. napisałas meczacym.. a ja zrozumiałam meczem.. to chyba z tego bólu głowy.. eh ta migrenaOh, nie nie, zle mnie zrozumialas ;-) Nie chodzilo mi o mecze :-) chodzilo mi o to, ze moj sie malo przemecza w pracy, ale i tak zawsze jak ma byc seks w ciagu tygodnia, to on jest zmeczony i nie ma szans![]()
postaram sie to znalezc i zamieszcze tutaj albo cytat albo odnosnik do posta..czesc LASECZKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
kurde stesknilam sie za Wami,nie bylo mnie troche czasu nie jestem w stanie nadrobic zaleglosci(mialam awarie neta)....prosze Was napiszcie ktorej udalo sie zafasolkowac?!!
u mnie ok,spoznial mi sie okres tygdzien czasu......nigdy tak nie mialam
zrobilam test w 6 dniu,niestety jedna krecha...dzisiaj przyszedl okres....chmmm no coz,ale powiem Wam szczerze,ze mialam mega nadzieje,ze sie udalo....
ale powiem Wam,ze wlasnie urodzila moja kolezanka na ponad miesiac przed terminem co sie pozniej okazalo wszystko jest w pozadku bo dostala okres normalnie i poprostu lekarz nie bral tego pod uwage ale wyobrazcie sobie jej strach kiedy dostala boli porodowych..szok!!!!
jeszcze jedna prosba....zanim mnie rozlaczyli czekalam az opisze swoja historie dziewczyna ktora starala sie 16 lat,bardzo jestem ciekawa a nie moge tego znalezc moze ktoras z Was pamieta..? buziole!!
dzieki za wszystkie słowa otucha........mowiłam ze mnie zlinczujecie........a pewnie jeszcze nie raz se pomarudze...a co????/....najwyzej mnie wywalicie.....:-).....Dzeni nie mozesz sie obwiniac za wszystkie niepowodzeni czy zdarzenia losowe twojego zycia, to ze twój ex okazał sie zwykłym h.....em to tylko jemu wystawia swiadectwo, stracone ciaże - Kochana nie wiem ile kobiet na swiece dziennie traci swoje maleństwa z roznych przyczyn i to tez nie zależy od nich.
Kobito przywołuę cie do porządku, ciesz sie, ze masz takiego męza, który by ci pewnie nieba przychylił, wspaniałego syna, nie kazda z nas ma takie szczęście .
A tak wogóle to sobie pomarudz, jak sie wyzalamy to jakbysmy sobie cięzar z krzyza zdejmowały.
Wiec jak jeszcze cos się trapi to dawaj, wszstkie żale rozłozymy na łopatki, spakujemy w pudełko od zapałek i wyslemy tej "koleżance z małym mózdzkiem" żeby sie nimi zraziłam - a co!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
romka for you..no witam
a wiec zaczne wszystko od poczatku wiec wyszlam za maz i od razu chcialam dziecko mialam obsesje na tym punkcie moj maz tez i minelo ok pol roku i nic wtedy zaczelam sie martwic juz ,pojechalam do lekarza gin. ale stwierdzil ze wszystko ok i mamy jeszcze czas ,ale kolejny msc nic jakos nie dawalo mi to spokoju i wzielam adres od kuzynki do lekarza w Poznaniu poniewaz oni tez nie mieli dziecka i sie starali ona juz jezdzila tam rok wczesniej (teraz ma 42 lata i jest w 5 msc ciazy) pojechalismy oboje oczywiscie pierwsze byla badanie nasienie ( bdb wyniki) moje hormony byly ok jajeczkowanie bylo ok czyli jednym slowem idealna para ,wiec dlaczego nie zachodze w ciaze?????? potem byly zastrzyki ,tabletki,bralam je na zmiane prawie wciaz jakies leki na jejeczkowanie w miedzyczasie jezdzilam na inseminacje kilka razy ,potem znowu od poczatku wszystkie badania lekarze robili w kolko to samo teraz dopiero to sobie uswiadomilam nie bylo zadnych przeciwskazan na zajscie w ciaze( lezalam przez te lata w Poznaniu na ulolnej nie pamietam nazwy oddzialu ole na dole oddzial ciaz zagrozonych itp.) po kilku latach bylam juz w atkiej depresji ze szok moj maz zaczal robic problemy z tym ze nie bedzie jezdzil na oddanie nasienia bo go to krepuje ja co msc bylam u lekarza a on raz kiedys mial jechac i robil z tego straszny problem,zaczelo sie psuc miedzy nami ja nie bylam w stanie normalnie funkcjonowac bardzo ciezko to przechodzilam co msc placz jak tylko dostawalam miesiiaczke to byl koszmar!! w koncu zaprzestalam leczenia niemialam juz sil ani nerwow pogodzilam sie z tym i stwierdzilam ze w zyciu jest wiele fajnych reczy ktore mozna robic.Ja zamieszkalam u siostry musialam odpoczac pomiedzy nami bylo coraz gorzej nie rozmawialismy wogole juz i postanowilam wyjechac do Holandi do pracy poniewaz w Pl nie mialam pracy wiec sie spakowalam i w droge w tym czasie juz mielismy sprawe rozwodowa niestety ciezko jak jedno chce i sie stara a drugie nie ma ochoty nic dac od siebie.po kilku msc tutaj poznalam faceta i wiecie co bylo dalej po jakims czasie juz mieszkalismy razem ja pracowalam po 12 godz i on tez po 12 wiec spotykalismy sie dopiero ok 20 w domu wiec nie bylo czasu nawet cos planowac.
obudzilam sie w nocy kiedys i bardzo zle sie czulam mialam straszne mdlosci i zoladek mnie bolal myslalam ze to grypa przez 2 tyg tak sie zle czulam ale potem minelo,pracowalam bardzo ciezko dzwigalam takie ciezary dlatego bylam pewna ze to bol brzucha od pracy ,ale kolezanka w prezencie mi przyniosla test ciazowy i (zrobilam go od razu ) i byly 2 kreski!!!!!!!!!! bylam w szoku ,pojechalam do lekarza i potwierdzil!!! ( to juz byl chyba 12 tydz. )plakalam przez dwa dni to bylo nie wiarygodne zamiast sie cieszyc to ja plakalam-glupia
Teraz wam powiem ze zaszlam za pierwszym razem!! dlatego nie wierzylam w to ze dobrze tak szybko,wiec dlaczego nie mielismy wczesniej ?? niweiem czy to wina mojego meza?? tez niewiem mial bdb wyniki robione kilka razy
WAZNE ze kiedys pani profesor( starsza pani ) do ktorej jedzilam powiedziala mi ze mozna by zrobic inseminacje z nasienia dawcy nie od meza ,bo moze jest cos miedzy nami czego oni nie sa w stanie zbadac i MIALA RACJE! wiem ze kazdy chce miec dziecko ze swoim kochajacym mezem ,ale ja teraz zaluje ze niemielismy dzieci ( adoptowac tez nie chcial ) po czasie czlowiek madry jest.
Dziewczyny tylko spokojnie do tego podchodzic nie liczyc dni ani temp.to nic nie daje ja nikomu nie zycze takich przezyc i tego co wy przechodzicie ,ja dopiero jak wyjechalam i przestalam myslec to zaszlam i doptarlo to do mnie chyba w 5 msc kazdy lekarz mowi zeby sie wyluzowac to ciezko nie myslec wiem ,ale zycze wam z calego serducha ciazy
Przepraszam za bledy spieszylam sie dlatego ..
dzieki za wszystkie słowa otucha........mowiłam ze mnie zlinczujecie........a pewnie jeszcze nie raz se pomarudze...a co????/....najwyzej mnie wywalicie.....:-).....
Dzięki - spróbuję poszukać tej Twojej;-)Andzia
Ja nie place za 28dni. Ale tez tej strony nie polecam. Uwazam ze fertility jest znacznie, znacznie lepsze....
Witaj! Ja myślę, że mogłaś owu zablokować jak za wcześnie brałaś progesteronCześć dziewczyny! Już nie wiem co mam myśleć. Przez kilka poprzednich miesięcy brałam Lutenyl ...
Też sprawdzęJa zaczelam korzystac z http://www.nmpr.bfe.pl/ co prawda nic specjalnego, ale mi na razie wystarcza![]()
Ale młodziutka jesteś - pięknie:-)Hehe, do 30tki mam jeszcze 9 latAle dziękuję:-)
Ja też do pracy jutroJak mi sie nie chce do roboty jutro isc. Jakis strajk by sie przydal.....
Ledwo zaczelam sie regenerowac, a tu jutro znowu to samo...
Bleeee
Jaka młodość minęła - ja od wczoraj uważam, że lata 30-te to najpiękniejszy okres w życiu;-)witam.....jak tak z doskoku zagladam.....czekam na kolezanke...hihihi...moze w drodze do mnie zaczeła rodzic.........hihihi....
tak dla co niektorych moja mlodosc juz mineła dawnoooooooo....35 na karku
ja też mam mężusia i fasoleczkę niedługo;-)No prosze...witamy:-)
Ja sie czulam super...chociaz jeszcze wtedy bylam singlem,,ale jakos czulam ze moje zycie nabiera sensu i prosze co teraz mam..mezusia i fasoleczke niedlugo:-)
No proszę - i zrobił się bunt 30-tek;-)Nie przesadzaj nie przesadzaj!, ja mam 34 i czuje ze dopiero zaczynam zyciea to wczesniej to jakies jedno wielkie gowniarstwo bylo
![]()
Witaj i szalej;-)hej laski:-)
wlasnie niedawno wrocilismy z krotkiego weekendowego urlopiku
ja tylko na chwilke bo zaraz idziemy na pifko do siostry no i jeszcze musze wymeczyc małża bo dzis mnie tak napieprza jajnik ze masakra ledwo chodzewczoraj bylo przytulanko ale dzis tez bedzie , nie ma co czekac
buziaki dla was, jutro poczytam co zescie naskrobaly!
Jakie stare - w kwiecie wieku;-)ejjj... marudy stare![]()
czesc LASECZKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kochana - pisz pracę i się nie obijaj;-) A co do ględzenia, marudzenia i takich tam;-) proszę bardzo - marudź ile chceszSorka dziewczynki, ze nie nie bore czynnego udzialu w dyskusjach ale pisze zawziecie prace. Termin oddania mam na 01.05 a jestem w lesie wiec dupa mi sie pali[/CENTER]
Jestem racjonalistka i wiem, ze kobiety z niedroznymi jajowodami nie zachodza raczej w normalna ciaze :-zawstydzona/y::-( Szczegolnie, ze plamilam w piatek :-(
Boze ale ja jestem pesymistycznie nastawiona do swiata dzisiaj![]()
Buzka kobitki, dzieki za wsparcie.
A tak wogóle to właśnie wróciliśmy od naszych znajomych, którzy mają 1,5 miesięczną córcię i ledwo wytrzymałam żeby mój stan ukryć do czasu wizyty u lekarza. Ukryć-w sensie żeby się nie wygadać, baaa nawet musiałam skłamać, bo wiedzą że się staraliśmy i za każdym razem jak tam jesteśmy to pytają czy już czy nie? :-)
Trzymam kciuki cały czas - a M się jeszcze przekona, że jest inaczej niż mu się wydaje - tzn. że jest fasolka a nie wmaiwasz sobie ciążęPysia, Olica, Olap - dzieki kobitki za dobre slowo i trzymanie kciukow
Calej reszcie tez oczywiscie!!!!!
Pysia, wizyte mam juz umowiana i nie uda mi sie niczego wczesniej wyzebrac![]()
Bardzo Was przepraszam za moje przynudzanie, az mi glupio. Moj m. w ogole cala sprawe bagatelizuje i kaze mi zadnych testow nie robic, bo wg niego to one nic nie znacza a ciaze se wmawiamZostalyscie mi tylko Wy, juz Wam wspolczuje
A kiedy masz testować?Zajrzałam do was i myśle że jutro zacznę nadrabiać bo dzisiaj po całym dniu zajęć jestem zmęczona, a do tego wszystkiego boli mnie brzuch i mam wrażenie że dostanę @ bo tak się czuje jak zawsze gdy miała nadejść. Jedyne zmiany to fakt że mam strasznie wrażliwe i bolące cycuchy) No i dużo śluzu. Mój M. się pytał co taka mokra jestem (bo troszkę pobaraszkowaliśmy w łazience
)) Ciekawa jestem czy ta wstrętna @ przyjdzie bo już niedługo bedę mogła zrobić test
))
jak to coś szczęśliwego spotkać - przecież to od wieku nie jest zależne - ja mam koleżankę lat 36, córka starsza lat 12, potem 2 ciąże stracone a w grudniu urodziłą zdrową drugą córcię:-) musi się udaćTy sie wiekiem zalamujesz ? A czego ? Toc kobity jak wino - im starsze tym lepsze. Ty masz 35 lat, tak ? I Ty sie uzalasz nad wiekiem....A co w nim takiego czego zalowac /quoteno patrz a mi mowili ze kobieta odwrotnie od wina....bo musznieje im starsza.........szybko wyszłam za mąz i mając prawie 21 urodziłam syna...wtedy wydawało mi sie ze to jest ta pora ze to to...i co??....zmarnowałam kilka lat w malzenstwie..w wieku 27 lat zosatałam sama z 6 latkiem ..bez pracy bez srodkow.bez chlopa....a moja kolezanaczka tak sie z exem zabawiała ze po 9 miesiacach syna mu urodzila.......kilka lat samotnosci......stracone 3 ciaze wiec moj wiek i przezycia mowia same za siebie ze człowiek zaczyna sie zastanawiac czy jeszcze moze mnie cos szczesliwego spotkac
Lolitko - pięknie napisałaś, aż mi się łza ze wzruszenia zakręciłaKochana
Powiem Ci tak. Szczescia moze Cie tyle spotkac, ile jego chcesz. Szczescie jest czyms, co sama kreujesz....ono rzadko przychodzi nie wiadomo skad.
Ja mocno wierze, ze jestesmy kowalami swojego losu. Musisz tylko wiedziec kochanie czego pragniesz, a pozniej "make it happen". Bardzo czesto nam sie wydaje, ze wszystko sie dzieje przypadkiem, ale tak nie jest. Jak spojrzysz wstecz swojego zycia - i sie gleboko zastanowisz dlaczego, co i jak - uswiadomisz sobie sile ktora tkwi w Tobie.I od Ciebie zalezy to, gdzie ta sile "popchniesz".
Bardzo czesto chcemy tego czy tamtego, ale z drugiej strony wcale nic nie robimy by to cos osiagnac. Mysle ze definicja celu/marzenia jest wbrew pozorom najtrudniejsza. Jak cel sie staje jasny - wtedy srodki i droga jest latwa do wybrania
Pamietaj - szczescie jest wytworem naszych rak i wyobrazni, a nie przypadku. Dodatkowo, szczescie to jest sposob patrzenia na co to mamy. Podejscie do zycia kreuje szczescie, i jednoczesnie negatywny stosunek przyslania nam szczescie, ktore jest obok Ciebie
Pomysl prosze o tym....I Trzymaj sie cieplutko. 35 lat - zycie sie dopiero zaczyna. Uwierz w to....
Ja wierzę, że wszystko do nas wraca, to co innym damy - tzw. "powracająca fala" i zależy od tego, czy dajemy dobro czy nie dajemy nic lub dajemy zło, to też tak otrzymujemya czasami jest tak, że dzieje się coś po to, by nas wzmocnić. Ja po stracie naszej fasolki też myślałam, że to niesprawiedliwe, bo co ja takiego złego zrobiłam, że mnie to spotkało itp. Teraz uważam, że to było po coś, nauczyłam się trochę pokory wobec życia i myślę, że teraz już musi być lepiej
Wybawiona mam nadzieję:-)Hej)
Wróciłam z tego ślubu i chyba aniestety nie dam tady nadrocic tego co napisałyście....
Co was tak dzisiaj naszlo na rozmowy o wieku??? każdy wiek jest piękny, ma swoje wady i zalety i prosze przestać mówić, że któras tutsj jest stara!!!!
Marudź - a i tak nie wywalimy;-)dzieki za wszystkie słowa otucha........mowiłam ze mnie zlinczujecie........a pewnie jeszcze nie raz se pomarudze...a co????/....najwyzej mnie wywalicie.....:-).....
Chyba wszystkie kobitki wzięły z ciebie przykład i poszły do łóżeczka!:-( Oby z tego fasolek dużo byłoKochane - ja idę spać
Jutro do pracy i tak mi będzie trudno wstać po tym lenistwie;-)
Kolorowych snów
romka for you..
szybko poszlo
link do posta
https://www.babyboom.pl/forum/stara...ie-watpliwosci-4838/index723.html#post3295002