reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

Hello laseczki:-), kurcze trudno nadrobić co wy napisalyście, ale spróbuję...
[quote=HankaM;3396184]
Qurwa dostałam dzisiaj @
[/quote]
:no::no::no: Przykro mi :no::no::no: Niestety wiem jak sie czujesz :baffled::baffled::baffled: Zacznij mierzyc temperature, bedziesz sobie mogla wyznaczyc owu... Zreszta kurcze masz racje, pobranie krwi to genialny sposob na wywolanie @, mnie tez wczoraj przeciez kluli :baffled::baffled::baffled: Przynajmniej zaczynamy razem cykl, bedziemy ujezdzac naszych facetow w podobnym czasie i moze testowanko tez nam podobnie wypadnie :tak: Nie jestes sama kochanie :tak:

Przykro mi bardzo... jestem z Wami. Ja jestem w pierwszym cyklu starań, więc nie znam jeszcze tego uczucia rozczarowania... I obym go nie poznała...:no:

Nie wiem na 100% ale z tego co wiem, testy owu pokazuja 2 grube krechy przed owulka ( jakies 12-24 godzin) . Prawda jest taka, ze ani mierzenie tempki, ani testy nie gwarantuja stu-procentowej pewnosci na owulke. Testy pokazuja stezenie LH ale kazda kobieta jest inna i u niektorych kobiet, testy w ogole nigdy nie sa pozytywne, pomimo tego ze owulka jest.

Na instrukcji testów, ktore ja używam pisze wyraźnie, że jesli pojawią się dwie krechy tego samego koloru albo ta testowa będzie ciemniejsza od kontrolnej to owu nastąpi w ciągu 24-36h

Zamiast si etak po prostu bzyknac pod plote i wpasc... nie? :)

To dobre, nawet sobie wyobraziłam co by bylo gdyby rzeczywiście to wystarczyło, he he...:-)

Czekamy na fluidki,bo czuje,ze fasolka znalazla sobie juz domek :-)

Dziekuję :-) Oby to była prawda...


co do mezczyzn to trzeba sposobem niestety,nie da sie wprost.ja robie taki zabieg,ze wychodze w samych majteczkach i nagle przypominam sobie ze musze cos znalesc w szafce na dole (oczywiscie na kolanach),hehehe,zawsze dziala,jeszcze on sie mnie prosi ;-).Takze musisz sie jeszcze troche pogimnastykowac :-p

No na mojego to lepiej właśnie działa jak jestem w majteczkach... Uruchamia mu się wyobraźnia i zaraz chce mi je zdejmowac, he he...
Szczególnie, że ma "swoje" ulubione:-p Więc proponuję właśnie nie rozbierać się do naga ;-)

[FONT=&quot]13. DWA TYGODNIE POCZEKALNI [/FONT]
[FONT=&quot]Czy miałam jakieś wczesne objawy ciąży? Piersi w ogóle mi nie rosły, były luźne jak zwykle. Natomiast miałam mocne bóle jajników, jak na owulację. Codziennie wrażenie, że mam owulację z obu jajników. [/FONT]
[FONT=&quot]Pierwszy test Clear view zrobiłam 7 dni po Profasi a 5 dni po transferze i był bardzo słabo pozytywny, ja widziałam jakąś zamgloną niebieską kreseczkę, mój mąż nie (otworzyłam test nozem, żeby zobaczyć dokładnie wnętrze). Wtedy po raz pierwszy poczułam zapach utrogestu, że pachnie masłem kakowym. Do tej pory utrogest nie miał dla mnie żadnego zapachu. [/FONT]
[FONT=&quot]Drugi test tydzień po transferze i był również ledwo ledwo pozytywny (mąż dalej nic nie widział). Trzeci test 8 dni po transferze i już widać było porządną kreseczkę. W 11 dniu hcg było 70 i test Quick view mocno czerwony. W 15 dniu 280 i bordowa krecha. [/FONT]
[FONT=&quot]W 14 dniu miałam brązowe plamienie dokładnie w terminie miesiączki, organizm [/FONT]sobie przypomnial, że miał być okres. Gdybym nie zrobiła wcześniej testów, nic bym nie podejrzewała. "
Historyjka bardzo fajna, a zakończenie podoba mi się najbardziej:tak: ja tez widzialam krekę na teście, której może nawet nie było... dzisiaj znowu mialam ochotę walnąć testa, ale jakoś udało mi się wytrzymać. Chcialabym zobaczyć wyraźne dwie kreseczki, żeby się znowu nie zastanawiac czy to nie fatamorgana..;-)
Ja czasem sie zastanawiam, czy w ogole doroslam do roli matki ( a mam 28l.). Wiem, ze sa dziewczyny, ktore bez mrugniecia okiem decyduja sie na dzieciaczka, nie ogladajac sie na wlasne zycie. Jak mam byc szczera, to gdyby nie moj m., to pewnie jeszcze dlugo nie zaczelabym myslec o malenstwu. To on mi zaszczepli taka mysl, ktora zakwitla niesamowita checia posiadania dziecka. Tyle, ze kiedy pomysle o tym, ze tego zycia ktore teraz mam nie bedzie juz na zawsze, to jednak troszke mi zal. Lubie nasza wolnosc i niezaleznosc, lubie ze mozemy robic, co chcemy i kiedy chcemy. Z drugiej strony taka wolnosc tez sie kiedys nudzi. Wiem, ze dziecko zmienia zycie w 100 procentach, nic juz nie bedzie jak bylo. To ja zawsze bylam w centrum zainteresowania mojej rodziny ( pomimo tego, ze mam mlodsza siostre) i meza. Wszyscy mnie zawsze rozpieszczali, a ja to lubilam. Moze teraz przyjdzie na mnie kolei, to ja bede mogla kogos porozpieszczac - oddam, co wzielam, hihi. Ale pewnie troszke mi bedzie tego brakowalo.
Jak widzicie, srednio jestem przygotowana do roli matki :-D
Tez miałam wątpliwości, jestem na studiach, mam 23 latka, nie mamy ślubu... Ale przemyśleliśmy wszystko i basta! Jak widze jak ten mój nie może się oderwac od mojej chrześnicy to chociaz mam pewność że on będzie super ojcem, może nawet lepszym niż ja matką... Ehh.. Ma byc dzidzi i już! Mieszkamy ze soba już jakieś 2 lata i w sumie to juz czuję się jak mężatka, nie chcę ślubu bo w moim przypadku nic nie zmieni. Nawet nazwiska ;-)bo planuje zostac przy swoim:blink:


A na koniec jeszcze mam wątpliwość do wyjaśnienia: boli mnie brzuch, cos jakby ból jajników, @ ma być w okolicach czwartku -piątku, więc na to za wczesnie.. (mam nadzieję, ze się nie pojawi wczesniej tak jak u niektórych:no:) Poza tym innych objawów nie mam, ten ból jest napewno słabszy od tego po owu ale w nocy się sto razy budziałam bo miejsca sobie znaleźć nie mogłam.. Czy to możliwe że po ewentualnym zagnieżdzeniu właśnie tak jest ??? Ale bym chciała....
 
reklama
Witam popołudniowo
Ale się tu sentymentalnie zrobiło.
Ja umieram z bólu - @ pierwyj sort, ze wszystkimi bajerami

Kaprycha to co mnie najbardziej interesowało to żeś dała drobnym maczkiem, ja już jestem posunięta w wieku i wzrok już nie ten, miej na względzie upośledzenie wiekowe koleżanek.
Teraz mnie oczko boli od wysiłku ale się doczytałam.
 
Teraz tylko dzieciatko... Poniewaz jestem przyzwyczajona ze mam co chce, jest to dla mnie trudne, ze nie moge miec dziecka, ot tak po prostu jak inne kobiety. Ale nic - walcze, bo taka moja natura. Nic mnie nie powstrzyla przed zrobieniem wszystkiego co w mojej mocy by dosiegnac mojego marzenia, i spelniania sie jako matka w zyciu
No i tu jest pogrzebany ( w moim przypadku). Czasem sie zastanawiam, czy ja chce fasolki dlatego, ze jej nie moge miec... Tak jak Ty, tez jestem przyzwyczajona do tego, ze mam to co chce (oczywiscie nie spada mi to z nieba). W tym cyklu kiedy zobaczylam 2 kreski, to oczywiscie bardzo sie ucieszylam ale potem zauwazylam, ze poczulam ulge. Jakbym sobie wlasnie uswiadomila/udowodnila, "ze jednak moge", czyli jest git. Totalnie egoistyczna mysl, jakbym odfajkowala kolejna pozycje na mojej liscie planow na zycie. :sorry2:
Dlatego mam watpliwosci co do motywow mojej decyzji o dziecku. Mam strasznie waleczna nature, lubie miec na drodze przeszkody bo lubie je pokonywac. Satysfakcji nie odczuwam kiedy cos przychodzi mi latwo. Obawiam sie, ze moj instynkt macierzynski moze byc iluzja, ze sztucznie stwarzam sobie problemy, zeby je rozwiazywac. Dodam, ze od kiedy pamietam, posiadanie dziecka nigdy nie bylo moim priorytetem. Zawsze chcialam byc niezalezna i tyle.
Troszke to dziwne, ze kiedy okazuje sie, ze mam ogromne problemy z zajsciem w ciaze , to staje sie to moim nowym celem zyciowym.
Nie wiem, co myslec. Moze osoby takie jak ja, nie powinny miec dzieci :zawstydzona/y:

Kaprycha a skąd ty wiesz że masz zablokowane jajowody , planujesz laparoskopie?

Kiedys bedac przelotem w Polsce, zrobilam sobie HSG ale kontrast sie wylal, wiec lekarz zasugerowal ze moje jajowody moga byc tak bardzo
niedrozne.
A'la laparo, mialam rok przed HSG, po ciazy pozamacicznej, w ktorej stwierdzili zrosty ale niby" usuneli co sie dalo "

Hanka, zaraz Ci powieksze, tylko powiedz ktory moment Cie zainteresowal :-D

A na koniec jeszcze mam wątpliwość do wyjaśnienia: boli mnie brzuch, cos jakby ból jajników, @ ma być w okolicach czwartku -piątku, więc na to za wczesnie.. (mam nadzieję, ze się nie pojawi wczesniej tak jak u niektórych:no:) Poza tym innych objawów nie mam, ten ból jest napewno słabszy od tego po owu ale w nocy się sto razy budziałam bo miejsca sobie znaleźć nie mogłam.. Czy to możliwe że po ewentualnym zagnieżdzeniu właśnie tak jest ??? Ale bym chciała....

Jasne, ze to moze byc zagniezdzenie. Podobno niektore kobiety cos wtedy czuja, niektore obserwuja delikatne krwawienie. Zagniezdzenie jest chyba jakie 6-10 dni po zaplodnieniu ale moge sie mylic. Oblicz, czy pasuje. Poza tym ja tez mialam takie bole w tyn cyklu, kiedy zobaczylam moje 2 krechy. Wiec to chyba dobry objaw
 
Ostatnia edycja:
Witam popołudniowo
Ale się tu sentymentalnie zrobiło.
Ja umieram z bólu - @ pierwyj sort, ze wszystkimi bajerami

Kaprycha to co mnie najbardziej interesowało to żeś dała drobnym maczkiem, ja już jestem posunięta w wieku i wzrok już nie ten, miej na względzie upośledzenie wiekowe koleżanek.
Teraz mnie oczko boli od wysiłku ale się doczytałam.

W piezdu z @, bierzesz prochy??

ja wlasnie zaliczylam klotnie mega ekstra wypas o to ze latam ta bete tak robic... i wydawam ciezko zarobiony pieniadz (przeze mnie ale to kij...), lepsza polowa nie w sosie, musi sprzatac bo ja odmawiam styku z ostra chemia :)
 
No i tu jest pogrzebany ( w moim przypadku). Czasem sie zastanawiam, czy ja chce fasolki dlatego, ze jej nie moge miec... Tak jak Ty, tez jestem przyzwyczajona do tego, ze mam to co chce (oczywiscie nie spada mi to z nieba). W tym cyklu kiedy zobaczylam 2 kreski, to oczywiscie bardzo sie ucieszylam ale potem zauwazylam, ze poczulam ulge. Jakbym sobie wlasnie uswiadomila/udowodnila, "ze jednak moge", czyli jest git. Totalnie egoistyczna mysl, jakbym odfajkowala kolejna pozycje na mojej liscie planow na zycie. :sorry2:
Dlatego mam watpliwosci co do motywow mojej decyzji o dziecku. Mam strasznie waleczna nature, lubie miec na drodze przeszkody bo lubie je pokonywac. Satysfakcji nie odczuwam kiedy cos przychodzi mi latwo. Obawiam sie, ze moj instynkt macierzynski moze byc iluzja, ze sztucznie stwarzam sobie problemy, zeby je rozwiazywac. Dodam, ze od kiedy pamietam, posiadanie dziecka nigdy nie bylo moim priorytetem. Zawsze chcialam byc niezalezna i tyle.
Troszke to dziwne, ze kiedy okazuje sie, ze mam ogromne problemy z zajsciem w ciaze , to staje sie to moim nowym celem zyciowym.
Nie wiem, co myslec. Moze osoby takie jak ja, nie powinny miec dzieci :zawstydzona/y:
Myślę że to napewno tak jest że to czego nie mozemy miec jest nam coraz bardziej niezbedne do zycia. To ludzka natura, ciągle nam mało...
Ale ten ostatni wiersz to mi się bardzo nie podoba:angry:
 
Zaraz przyjadą goście więc wpadłam na chwileczkę :-)
Beta dzieciaka na dzis: 7311 - generalnie lekko ponad norme, moze... moze... 30 mam kontrole, to sie dowiemy ile serc tam pika :)
Super :-):-)

A u mnie....Boze, umieram. Jakbym za kamieniolomow wrocila. Bylam w lesie ciac drzewo ze swoich chlopem. Niezla zabawa - ale teraz gnaty nawalaja tak ze szok
Niech Cię teraz wymasuje :-D:-D:-D

Niezła historia
Dokładnie
 

Nie wiem na 100% ale z tego co wiem, testy owu pokazuja 2 grube krechy przed owulka ( jakies 12-24 godzin) . Prawda jest taka, ze ani mierzenie tempki, ani testy nie gwarantuja stu-procentowej pewnosci na owulke. Testy pokazuja stezenie LH ale kazda kobieta jest inna i u niektorych kobiet, testy w ogole nigdy nie sa pozytywne, pomimo tego ze owulka jest. Z drugiej strony, tempki maga byc zaburzone przez wiele czynnikow. Niby tylko monitoring daje pewnosc ale mysle, ze i tak warto wspomagac sie innymi metodami, zeby poznac swoj organizm. Ja na przyklad badam szyjke, bo jak pisalam sluzu prawie nie miewam. To tez jest dobry sposob, bo szyjka sie otwiera na owu i jest to wyczuwalne ( w moim przypadku przynajmniej). Cholera jasna, ale my mamy przerabane :sorry2:
wiesz odnosnie tempki sluzu testow nigdy nie ma 100% pewnosci ze jest owulka.. wszystkie czynniki tylko pokazuja kiedy.. a nie czy jest.. glownie chodzi mi o to by wiedziec kiedys jest bo w przyszlym cyklu dopiero do lekarza sie wybieram jak odbiore badania i je wczesniej zrobie.. oczywiscie M takze umowiony do specjalisty takze wszystkie sie okaze.. mimo to fajnie by było teraz w kwietniu zajsc.. bo bym mamie zrobila prezent urodzinowy na styczeń :-)
Dokladnie !!! Ciaza powinna tylko i wyacznie zalezec od naszej psychiki. Chce miec dzidziusia - wiec zachodze w ciaze, a nie jakies obliczanie i kombinacje. Masakra. Poza tym, to jest nie fair. Mezczyzni nie musza sie tym przejmowac, ani potem byc w ciazy, czy rodzic. Jakos to jest niesprawiedliwe rozdzielone. To oni powinni obliczac itp. a my tylko zachodzic w ciaze i rodzic :-D
jasne ze nie fair.. dzis takze mówiłam o tym mojemu M ze nie fair jest ze oni nie musza golic nóg.. nie maja rozstepów ani cellulitu, a chocby nawet mieli to im te długie włosiska zasłaniają.. to takie niesprawiedliwe.. nie dosc ze to my musimy tapete makladac i stroic sie itd to jeszcze balsamowac golic itp.. masakra

No na mojego to lepiej właśnie działa jak jestem w majteczkach... Uruchamia mu się wyobraźnia i zaraz chce mi je zdejmowac, he he...
Szczególnie, że ma "swoje" ulubione:-p Więc proponuję właśnie nie rozbierać się do naga ;-)
to ja mam chyba jeszcze lepiej moj M to chcialby mnie wszedzie przelecic.. czy jestem w kuchni czy tez schylam sie a jak rano rozbieram sie z pizamki to juz masakra nie pozwala mi sie ubrac.. nie wspominajac o wieczorze.. a jak juz mamy chate wolną.. oj niech sie dzieje wola nieba.. a juz poltora roku po slubie.. oby tak było dalej..
 

Nie wiem, co myslec. Moze osoby takie jak ja, nie powinny miec dzieci :zawstydzona/y:

Pierd..olisz farmazony tyle ci powiem. Dawaj tu fasole bo ci na beret siada.

W piezdu z @, bierzesz prochy??
ja wlasnie zaliczylam klotnie mega ekstra wypas o to ze latam ta bete tak robic... i wydawam ciezko zarobiony pieniadz (przeze mnie ale to kij...), lepsza polowa nie w sosie, musi sprzatac bo ja odmawiam styku z ostra chemia :)

Nigdy nie biore przeciwbólowych, wole alkohol szybsze działanie, elegancko skórczę rozluźnia i wiele radości daje.
Niech ten twój się za robotę weźmie bo mu się chyba nudzi i się czepia.
Przecież zapracowałaś sobie na wydawanie. My biedni jak myszy kościelne ale mój mi nawet nie wypomniał tych pieniędzy co wczoraj niepotrzebnie wydałam.
Przykuj samca w kuchni do kaloryfera niech gotuje, to głupoty chociaż nie będą mu chodzić po głowie.
 
W piezdu z @, bierzesz prochy??

ja wlasnie zaliczylam klotnie mega ekstra wypas o to ze latam ta bete tak robic... i wydawam ciezko zarobiony pieniadz (przeze mnie ale to kij...), lepsza polowa nie w sosie, musi sprzatac bo ja odmawiam styku z ostra chemia :)

tak trzymaj!! niech Cie facet teraz na rekach nosi,bo jak nie teraz to kiedy?
jak ja mojemu kiedys awanture zrobilam,ze nie chce do nocnego jechac dla mnie po chipsy (tak mam przed okresem),to powiedzial,ze jak bede w ciazy to bedzie spelnial moje wszystkie zachcianki...i bede sie tego trzymac :tak:
 
reklama
Do góry