reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

nie wiedziałam że będziecie mnie pamiętać....a jak to zrobiłam...hm...
nawet pamiętam kiedy to było i gdzie...u moich rodziców,pozycja klasyczna...i to wszytsko zawdzięczam clostilbegyt!!!! no i oczywiście łykałam wiesiołek i piłam Len i tez się przyczyniły do poczęcia bo miałam małe endo (6mm) a zwiększyło mi się na 13mm .P O L E C A M
Teraz biorę duphaston 2x1tabl. i Prenatal
ogólnie już się czuję ciążowo...mam mdłości,brzuchol boli,cycuszki dają znaki,męczę się szybko no i nie mogę chodzić :( bo później mnie zaczyna brzuchol pobolewać strasznie...w poniedziałek idę na pierwsze usg,dostane skierowanie na badania no i idę na zwolnienie...musze leżeć...no i będę częściej z Wami klikać i czytać co tam u Was :)
Dziękujemy ci bardzo za odpowiedź:):)
A jeszcze jedno pytanko, jak długo staraliście się o dzidzię??:-)
 
reklama
oto co przeczytałam dziś w jednym z czasopism..: Problem z poczęciem ma co piata para w Polsce. To niemal dwukrotnie wiecej niż w poprzednim pokoleniu. W następnych - już co trzecia kobieta nie doczeka sie potomka....:szok::szok::no::no:

strasznie to brzmi.....:angry:
 
oto co przeczytałam dziś w jednym z czasopism..: Problem z poczęciem ma co piata para w Polsce. To niemal dwukrotnie wiecej niż w poprzednim pokoleniu. W następnych - już co trzecia kobieta nie doczeka sie potomka....:szok::szok::no::no:

strasznie to brzmi.....:angry:
No nie jest to za bardzo pocieszające...Może jedynie to, ze dzięki Bogu jesteśmy TYM pokoleniem a nie następnym... Ale tak sobie myślę....czemu to cholera My musimy być tą co piątą parą??
 
Hej dziewczyny...
pare dni nie udzielalam sie na forum, bo doła mam...
I już nawet nie dotyczy to tego mojego zamiesznia z pre-testem... A dodac tu muszę, ze do tej pory nie mam @ :no: (a miałam ją dostać w tamten piatek). Świra już dostaję... Bo boje się, że mam jakiegos guza w piersi czy coś.. i że to od tego mam te problemy ze spóźniającą się @. Jestem totalna pesymistką... sama siebie już zamęczam tymi podejrzeniami... Boje się zapisac na USG piersi. A w prawej piersi wyczuwam coś jakby taki guzek i boli to jak uciskam... Już kiedyś to wyczuwałam ale nie bolało. więc zignorowałam to ale teraz co chwile to macam i przerażenie mnie bierze... Ryczeć mi się chce... Moje dwie ciotki (siostry mojej mamy) miały raka piersi. Jedna miała robiony wycinek, a drugiej amputowali całą pierś. a więc jestem w tzw. grupie ryzyka. Tak bym chciała żeby to tylko było moje kolejne pesymistyczne nieprawdziwe przeczucie...
 
Co było a nie jest nie pisze się w rejestr. Błędy popełnia KAŻDY, ale nie każdy ma śmiałość się przyznać do nich.

Oj Ktosiowa... niewiem o co chodzi ale jakąś mrtamorfoze przeszłaś podczas gdy się tu nie udzialałam czy co ? BŁĘDY POPEŁNIA KAŻDY. Jak to pięknie brzmi. Jeszcze niedawno na mój post o wybaczaniu odpowiedziałaś raczej odmiennie. Sa przeciez ZASADY... zapomniałaś??

Przepraszam, jesli brzmi to złosliwie, ale nie moglam się powstrzymać, po prostu ukuło mnie jak wtedy odp na mój post, który zresztą był skierowany do Katarzynki. Bo z tego co napisałas wtedy to poczulam, ze uważasz że źle zrobiłam, ze wybaczyłam mojemu narzeczonemu. A ja wtedy wybaczyłam mu bo doceniłam że sam sie przyznała do błędu bo przecież:
nie każdy ma śmiałość się przyznać do nich.

Jeszcze raz przepraszam, nie obrażaj się na mnie. Chciałam tylko żebyś zobaczyła jakie życie bywa przewrotne. I jak my sami róznie zachowujemy się w róznych sytacjach. A więc-----> nie zawsze trzymamy sie ZASAD
 
Hej dziewczyny...
pare dni nie udzielalam sie na forum, bo doła mam...
I już nawet nie dotyczy to tego mojego zamiesznia z pre-testem... A dodac tu muszę, ze do tej pory nie mam @ :no: (a miałam ją dostać w tamten piatek). Świra już dostaję... Bo boje się, że mam jakiegos guza w piersi czy coś.. i że to od tego mam te problemy ze spóźniającą się @. Jestem totalna pesymistką... sama siebie już zamęczam tymi podejrzeniami... Boje się zapisac na USG piersi. A w prawej piersi wyczuwam coś jakby taki guzek i boli to jak uciskam... Już kiedyś to wyczuwałam ale nie bolało. więc zignorowałam to ale teraz co chwile to macam i przerażenie mnie bierze... Ryczeć mi się chce... Moje dwie ciotki (siostry mojej mamy) miały raka piersi. Jedna miała robiony wycinek, a drugiej amputowali całą pierś. a więc jestem w tzw. grupie ryzyka. Tak bym chciała żeby to tylko było moje kolejne pesymistyczne nieprawdziwe przeczucie...
ojej słońce, nie denerwuj aię na zapas.... idź koniecznie na usg piersi skoro jesteś w grupie ryzyka..... ja tez w zeszlym roku w lewej piersi wyczuwałam guzek i tez się wystraszyłam:szok: jak naciskałam to bolało.. poszłam na usg i wyszło , że wszystko jest ok, a że to nie zniknęło za jakis czas poszłam do innego specjalisty żeby sie upewnić czy napewno wszystko jest ok..... i okazało sie, ze to jakieś chłoniaki czy coś takiego i lekarz powiedzial żebym sie nie martwiła.....:tak:
także leć kochana jak najszybciej , żebys była spokojna, a pozatym im szybciej cos wykryjesz (tfu tfu!) tym lepiej i wieksze szanse na wyleczenie!!!!!!!

a co do @ to testy robiłaś jeszcze?
 
Hej dziewczyny...
pare dni nie udzielalam sie na forum, bo doła mam...
I już nawet nie dotyczy to tego mojego zamiesznia z pre-testem... A dodac tu muszę, ze do tej pory nie mam @ :no: (a miałam ją dostać w tamten piatek). Świra już dostaję... Bo boje się, że mam jakiegos guza w piersi czy coś.. i że to od tego mam te problemy ze spóźniającą się @. Jestem totalna pesymistką... sama siebie już zamęczam tymi podejrzeniami... Boje się zapisac na USG piersi. A w prawej piersi wyczuwam coś jakby taki guzek i boli to jak uciskam... Już kiedyś to wyczuwałam ale nie bolało. więc zignorowałam to ale teraz co chwile to macam i przerażenie mnie bierze... Ryczeć mi się chce... Moje dwie ciotki (siostry mojej mamy) miały raka piersi. Jedna miała robiony wycinek, a drugiej amputowali całą pierś. a więc jestem w tzw. grupie ryzyka. Tak bym chciała żeby to tylko było moje kolejne pesymistyczne nieprawdziwe przeczucie...
dupeńko ty nasza kochana! nie popadaj w paranoje!!!!! :sorry: ja tez mialam bol przy ucisku guzka a okazalo sie to torbielą tzn chyba 4 torbielami! :sorry: wiec glowa do gory!!!! i marsz natychmiast na usg!!!!!!! powiem szczerze ze w twoim przypadku powinnas tak czy inaczej raz na rok udać sie na usg piersiatek! uznaj to za okresowe badania profilaktyczne! :tak: nie denerwoj sie tylko bo strach i nerwy w niczym ci nie pomogą a tylko zle nastawia!!! poza tym bol mogl sie pojawic od ciaglego macania!!!! :eek: .... do tego lec do ginka i spytaj co z tą małpką!!!! no juz ! :angry: sio!!!! zawijaj kiece i do roboty! :angry:
 
Hej dziewczyny...
pare dni nie udzielalam sie na forum, bo doła mam...
I już nawet nie dotyczy to tego mojego zamiesznia z pre-testem... A dodac tu muszę, ze do tej pory nie mam @ :no: (a miałam ją dostać w tamten piatek). Świra już dostaję... Bo boje się, że mam jakiegos guza w piersi czy coś.. i że to od tego mam te problemy ze spóźniającą się @. Jestem totalna pesymistką... sama siebie już zamęczam tymi podejrzeniami... Boje się zapisac na USG piersi. A w prawej piersi wyczuwam coś jakby taki guzek i boli to jak uciskam... Już kiedyś to wyczuwałam ale nie bolało. więc zignorowałam to ale teraz co chwile to macam i przerażenie mnie bierze... Ryczeć mi się chce... Moje dwie ciotki (siostry mojej mamy) miały raka piersi. Jedna miała robiony wycinek, a drugiej amputowali całą pierś. a więc jestem w tzw. grupie ryzyka. Tak bym chciała żeby to tylko było moje kolejne pesymistyczne nieprawdziwe przeczucie...
Kochana ja wiem, że się boisz. ale najgorsze co możesz w tej sytuacji zrobic to zwlekac z pójściem do lekarza. Jesli w twojej rodzinie był rak piersi powinnaś częściej niż inne kobiety robić badania. Im wcześniej tym lepiej. . NIc się nie martw, bedzie dobrze ale naprawdę musisz iść do lekarza!!! Nie jutro, nie pojutrze, weź telefon do łapki teraz i od razu dzwoń żeby się umówić!!! Nie można czekać aż guz będzie się powiększał. Twoim błędem było, że nie poszłaś od razu, tylko czekałaś aż zacznie cię boleć. Ale teraz to już nieważne, było, minęło. Dzwoń do lekarza i pamiętaj,że jesteśmy z tobą i trzymamy kciuki. To na pewno zwykły guzek, ale im wcześniej się zbadasz tym lepiej. Po pierwsze dlatego, że będziesz wiedziała na czym stoisz, a po drugie jeśli konieczne będzie wycięcie guzka to też im wcześniej tym lepiej!
 
reklama
Oj Ktosiowa... niewiem o co chodzi ale jakąś mrtamorfoze przeszłaś podczas gdy się tu nie udzialałam czy co ? BŁĘDY POPEŁNIA KAŻDY. Jak to pięknie brzmi. Jeszcze niedawno na mój post o wybaczaniu odpowiedziałaś raczej odmiennie. Sa przeciez ZASADY... zapomniałaś??

Przepraszam, jesli brzmi to złosliwie, ale nie moglam się powstrzymać, po prostu ukuło mnie jak wtedy odp na mój post, który zresztą był skierowany do Katarzynki. Bo z tego co napisałas wtedy to poczulam, ze uważasz że źle zrobiłam, ze wybaczyłam mojemu narzeczonemu. A ja wtedy wybaczyłam mu bo doceniłam że sam sie przyznała do błędu bo przecież:


Jeszcze raz przepraszam, nie obrażaj się na mnie. Chciałam tylko żebyś zobaczyła jakie życie bywa przewrotne. I jak my sami róznie zachowujemy się w róznych sytacjach. A więc-----> nie zawsze trzymamy sie ZASAD

zgadzam sie w 100%!!!! jak to sie mówi: nigdy nie mów nigdy!!!!!
Witam z ranca kochane :-)
Ja dopiero co wstalam :confused2: i pije kawusie :laugh2:
Milego dnia :rofl2:
ach ty śpiochu!!!!! ja sobie obiecalam ze bede wstawac codziennie z rana!!!szkoda zycia na lenistwo!!! (ciekawe ile wytrzymam hihi)
Przyszłam na to forum by pisać o sobie, swoich uczuciach, objawach, odczuciach. A nie o nieprawdziwych dziwnych rzeczach.
hm...... skoro były nieprawdziwe to czemu sie przyznałaś? ściemniasz nas kochana, ale cóż ja jestem z tych co niestety wybaczają i to czasami wbrew sobie:confused2::sorry:
ale dziwne to wszystko jak na mój mały żeński rozumek:eek::sorry:
 
Do góry