reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Lekarka podniosła ją do góry nogami i tak trzymałachwilkę myślałam ze padnę, co sie w ten sposób ocenia?.
Odporność rodziców? Tzn. po jakim czasie przypie.przą lekarzowi?! :wściekła/y: Nic innego nie przychodzi mi do głowy :sorry:
Spania to mało powiedzieć, że zazdroszczę... Już mi lekko ręce opadają - Młoda wstaje najpóźniej 6.20 i pierwszą drzemkę zalicza gdy już obudzi się Piotrek (ostatnio wstaje później, bo aż koło 7.30 :baffled:). Lecę na ryj i marzę o spaniu... Oczywiście, w nocy pobudki co 2h na karmienie :dry:
izka i jak kolor? Też mi ostatnio po głowie chodzi, żeby coś z tym podziałać, ale cholera, nie mam kiedy pojechać do sklepu i kupić :angry: Z dwójką się sama nie wybiorę, a w najbliższy weekend wszystko będzie pozamykane :angry: Nie przepadam za tym zakazem handlu - choć znam przyczyny :baffled:
Dzagud Piotrkowi też włączył się strach przed różnymi rzeczami :baffled: Dziś np. bał się usiąść na leżaku (takim odchylanym, z opcją "buju-buju") - udało mi się Go namówić dopiero gdy sama usiadłam - wtulił się wtedy we mnie jak małpka :eek: Nie poznaję Go po prostu :eek: I takich rzeczy jest znacznie więcej... Mam nadzieję, że to kwestia wieku i samo przejdzie :dry:
kingug oby poprawa postępowała :tak:
agik jak mawiała babcia mojej koleżanki - odpocznę w trumnie ;-) Ja mam nadzieję, że jednak nam uda się wcześniej ;-)
anielap przykro mi bardzo... :-(
Co do zęba - kciuki, żeby szybko i jak najmniej boleśnie było :tak:
elmaluszku ostatnio gdzieś przeczytałam, że spanie w dzien jest tak wartościowe, że kazdy powinien - podpisuję się! (tylko warunków nie mam...) Tak więc, dzieci powinny spać jak najdłużej - mam nadzieję, że Piotrkowi jeszcze zostanie na kilka lat...
Dobra, więcej nie pamiętam.
Padnięta jestem starsznie - byłam dziś z Trzodą na szczepieniach :baffled: Z Piotrkiem wszystko ok, Małgosia troszkę mało przybiera, no ale wprowadziłam 2 tyg. temu Sinlac, więc poczekamy na efekty :tak:
Właśnie Młoda mi marudzi :baffled: Ostatnio niespokojnie zasypia i przez sen jęczy ze smokiem :baffled:
To spadam na prasowanie... Że mi się nie chce to mało powiedziane...
 
reklama
Kotek - wygląda mi to na napięcie mięśniowe, pewnie wyślą was na rehabilitację, ale to wyjdzie tylko małej na zdrowie.
My dzisiaj po wizycie u ortopedy - Krzys bardzo brzydko chodzi, jeden lekarz kazał mi przyjść po wakacjach, ale poszłam teraz do innego zeby sie upewnić ze nie zaniedbuję dziecka. No i ten ortopeda bardzo fajnie mi wszystko wytłumaczył - mały ma nadal witokie nózki. Dał mi numer do rehabilitantki zobaczymy co powie. A i dowiedziałam sie ze usztywniane buty czy wkładki są jak perułka dla łysego. Nic nie zdziałają poza poprawieniem samopoczucia ze wszystko juz jest wyprostowane.:-D No i dobrze bo serce mi sie krajało na mysl, ze moze bede musiała zapakowac małego w jakies betonowe buciki.
Co do kartofli to nie wiem co tam wyrośnoe, ale dziecko mi spało nastepnego dnia az do 8.00:szok::szok::szok: chyba powtórzymy akcję :-D
Iza dobije Cie - Krzys potrafi spac nie raz i 4 godziny w ciągnu dnia.Tez jestem w szoku bo nigdy przenigdynie zdarzyło mu się tyle spac jak był mały. A teraz proszę, czasem az mnie to wkurza bo wychodzimy na dwór 2 razy rano 10-12 i po spaniu 16-18, a miedzy 12 a 16 siedze w domu, cos tam porobie i dzien zlatuje. Moja kolezanka jest ze swoją córeczka w miescie od 3 tygodni - nawet nie miałysmy jak sie spotkac na spacerku, bo nam sie dzieci mijały spaniem. Ostatnia szansa to jutro wieczorem, same w knajpie bez dzieci za to przy winku.... już mi slinka cienkie.
Dzagud gdzies słyszłam ze dzieci w tym wieku własnie zwracają szczególną uwagę na to co sie dzieje wokół, pewnie wtedy ujawianją się lęki w większym stopniu, ale nie boj sie wszystko minie. Krzys tez miał okres ze na kąpiel reagował spazmami, no troche to potrwało zanim mu sie odmieniło. Potema darł se jak go wyjmowałam z wanny, a teraz sam idzie do łazienki ja juz chce spac, grzecznie sie bawi, wyciągam go i razme wylewamy wode w wanienki wołając trzycztery - tzn ja wołam, Krzys mówi tsytsy.
A propos mówienia, albo raczej niemówienia.... to na porządku dziennym, mama, tata, baba, a innych "wyrazów" to nana (banana), k (tak), ma (nie ma) gzik (dzwig), ka (rybka, ciotka, i wszystko co sie konczy na ka), a najlepiej to jak mówie "powiedz Krzys" to w odpowidzi słysze "zyś":-D tiaaa, atak poza tym to nieodmienne króluje u nas stękanie i pojękiwanie - potrafi wszystko w ten sposób wyrazic - i tez mam czasem ochote udusic.
Aniela - tulam, bardzo mi przykro z powodu babci. Oby ta czarna seria się jak najszybciej skonczyła.....
Kingud, Gusia - zdrówka dla maluszków, taka ładna pogoda ze szkoda zeby chorowały..
Esia pozdrawiam trzódkę, mam nadzieje we długi weekend troche pospisz bo dobry małżonek sie zajmie małymi z rana.
 
Emmila, a powiedz mi czym się ta wiotkość u Krzysia objawia? Bo Magda też miała osłabione napięcie mięśniowe i zaczęła chodzić dopiero jak miała rok i 4 miesiące. Do tej pory chodzi dziwnie, jak to Esia nazwała "jak zombie".:-D Tyle że ona nie umie chodzić normalnie i spokojnie, tylko leci i ja tak do końca nigdy nie wiem jak ona chodzi "normalnie" i spokojnie. Więc podpowiedz coś, bo może i my powinnyśmy się przejść do tego ortopedy?
 
AGIK jakie tam luksusy ;-) :-p

ANIELA przykro mi ! bardzo przykro! :-(


wczoraj byłam na siateczce :happy: ledwo co żyję ;-) ale takie zmęczenie, pot to rzecz dla mnie bezcenna :laugh2:
 
no to sie farbnelam :-) po winku ale wyszlo rowno :-) kupilam "golden medium brown" no i wyszlo bardziej golden light jak dla mnie, chcialam zeby byl ciemniejszy ale i tak nie jest zle, przynajmniej zlikwidowalam ten okropny mysi kolor. Moja mama go nazywa "slomkowy blond" a jak dla mnie to jest mysi, szaro-bury i ponury niewiadomo jaki i nudny. Wiec ciesze sie ze mam JAKIS kolor na glowie :-) No i tyle radosnych uniesien u mnie. Alusia zrobila dzis mamusi niespodzianke i spala od 1 do 3:30!!! Dopiero co na nia narzekalam a tu prosze...ale sluchajcie obudzila sie z placzem, ja sie pytam co sie stalo a ona mi na raczke pokazuje, patrze a tam sine :szok: zdretwiala jej reka, szybko rozmasowalam ale troche mi adrenalina podskoczyla jak zobaczylam taka fioletowa raczke :-(przeszlo ale kurcze musze zwracac uwage jak spi, a ja bylam w siodmym niebie ze w ogole spala i nie chcialam jej przeszkadzac.
milego dzionka kochane, ja zaraz ide spac.
 
Hej!!!
My dziś dwie godziny akcji w nocy :eek: Maks miał trochę gorączke i dopiero jak dałam nurofen, to poszedł spać. Rano już jest lepiej, ale nie wiadomo co dalej :baffled:
Idę dziś do pracy z duszą na ramieniu, mam nadzieję, że niania nie zadzwoni, że Maks chory :eek:
 
Emmila-ja tez bym chciala wiedziec -bo jak patrze na Mikolaja i na inne dzieci mniej wiecej w jego wieku to wydaje mi sie, ze chodza jakos inaczej (ladniej),podobnie jak Dzagudka pisze o Madzi,Miki to przeciag on nie chodzi tylko wszystko w locie.

Jolka-a moze zeby?

My dzisiaj zaczelismy dzien o 6 godz Mikolaja obudzil kaszel,i chcial mleko,cos mnie tknelo zeby zmierzyc mu temperature bo jakois mi za czerwony byl,i 38 pokazal.dalam mleka mu nie dalam,ale jak przetlumaczyc ze nie moge mu dac bo ma goraczke,a on wył i wył:-:)-:)-(a ja czułam sie taka bezradna i chcialo mi sie wyc razem z nim:-(.Dzis idziemy znow do lekarza,idzie z nami M powiedzial ,ze nie popusci :no: Tesciowa tez w kuta na lekarke,chce isc z nami-i zlozyc skarge:szok:
 
Anielap,sloneczko nasze,z Cebie taka dobra dziewczyna...tak bardzo mi przykro z powody babusi innych problemow:-(Klopoty przychodza tasmowo,ja tak mam i to nawet nie do trzech razy sztuka:no:ale po burzy zawsze przychodzi slonko;-)

Koteczku ja juz tak dlugo nie pracuje ze wywietrzalo mi wszystko ale tak wlasnie bada sie napiecie misniowe u malizny,nic zlego sie dzieciakowi nie dzieje:tak:a jesli o wyginanie w luk chodzi wlezeniu tylem(na pleckach)ty tez norma i prawidlowa reakcja miesnia(do ktoregos miesiaca zycia)w lezeniu na pleckach aktywuja sie prostowniki z tad te wygiecie w luk,a na brzuszku atywuja sie zginacze,to jest tez reakcja obronna ,zginacze napinaja sie ulatwiajac latwiejsza prace miesni oddechowych(miedzyrzebrowych).Moge sie zapytac kolezanki dokladniej jesli masz byc spokojniejsza:tak:(pediatra,dr rehabilitacji ruchowej)
Dziewczynki cudne:-)

Za chwilke jeszcze napisze:*
 
Ja to już wczoraj nie miałam siły pisać, więc tylko do Emmili skrobnęłam.;-)

Kotku, ja też myślę że nie masz się czym martwić. A nawet jeśli jest cokolwiek z napięciem to wszystko jest do wyregulowania.:tak:
Esia, co do tego typu badań - mnie Babcia do tej pory opowiada, że jak mnie odebrali ze szpitala to okazało się że wywiązało mi się jakieś zapalenie na piersiach i porobiły mi się wrzody. Pojechali do szpitala do chirurga, a tam wyszedł wielki chłopisko, z olbrzymią brodą i mnie - dziecię raptem kilkudniowe - złapał za ciuchy i do góry uniósł, a Babka mało zawału nie dostała.:-D No ale żyję i mam się dobrze.;-)A dzięki za pociechę, czyli wygląda na to że nie tylko moja Zgaga się strachliwa zrobiła. Wielkie uffff.....
Co do Małgośki, to widzę że nie będzie tak ulgowo jak z Piotworkiem, co? Przy Nim dłuuuugo nie latałaś, a Małgośka da do wiwatu - jeszcze moment i wszędzie będzie Jej pełno.:tak:Tylko uważajcie, bo Ona rzeczywiście taka maleńka jest, że jak zacznie łazić to nie będzie Jej widać.:-D
Elmaluszek, też myślę że im dłużej dziecko śpi w dzień tym lepiej.:tak:Weronika przestała mi sypiać w dzień jak poszła do przedszkola. Wcześniej sypiała po 3-4 godziny, a przecież w przedszkolu też śpią 2 godzinki w pierwszych dwóch grupach. Ona niestety w ogóle nie spała w przedszkolu, nie wiem czemu - i przez to się odzwyczaiła i po jakiś 2 miesiącach przestała mi spać w weekendy. No, ale miała wtedy 3,5 roku, więc nie było źle. Z Magdą nie przewiduję takich rewelacji....:baffled:
Iza, pokaż się z nowym kolorkiem.... Wiem że ja miałam też się pokazać, ale ciągle mi coś wypada.:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: A jak pisałam, kolorek też planuję sobie machnąć bo już na ten mój sztuczny blond nie mogę patrzeć.:baffled:
Gusia, idźcie do innego lekarza koniecznie. Ta lekarka to jakaś niepoważna.:angry:
Jolka, mam nadzieję że Zięciu jednak nie zaliczy choróbska...:tak:Zdrówka życzę...

No i na razie tyle, trza się do roboty brać.;-)
 
reklama
Anielap strasznie mi przykro. Ale jak moja teściowa mówi nieszczęścia lubią chodzić parami, także myślę że już będzie dobrze. Trzymaj się.
Gusia kingug zdrówka dla maluszków
Pozdrawiam,reszty nie pamiętam, oj chyba starość:-D

Moja Natalia w dzień przesypia tak około 2 godzin, rzadko się zdarza żeby spała krócej lub wcale.
 
Do góry