P
patrysia*
Gość
MYSZA no faktycznie niezły tekścik puścił

kobity widzicie uczcie sie od niego może coś źle robicie ja bym skupiła si ę na jego radzie



MARZENIX ajc no fakt nie za fajna sytuacja
ale głowa do góry dobrze że M wyrozumiały bo nie jeden by krzyczał i dogadywał np. mój


kobity widzicie uczcie sie od niego może coś źle robicie ja bym skupiła si ę na jego radzie



MARZENIX ajc no fakt nie za fajna sytuacja
ale głowa do góry dobrze że M wyrozumiały bo nie jeden by krzyczał i dogadywał np. mój
i odpadlo
naszczescie moj maz jest taki ze nie krzyczy ani nic, powtarzal w kolko ze nic sie nie stalo, ale ja oczywiscie okropnie sie z tym czuje bo pzeciez sie klocilismy o to wczoraj tzn o samochod i wogole a tu na koniec masz babo placek i wyszlo na jego..... normalnie naryczalam sie wczoraj , az mam dzis powieki spuchniete....