reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

a propos M...my juz jestesmy po porannej klotni i moim placzu ( tym razem nie wymuszanym )..

Wiola - jak nastroj?przeszly ci strachy operacyjne?A jak mamusia dzisiaj?

!

olu-dziekuje...nawet nie chce pisac...wypislaam sie juz rano na mailu...
Wstalam, polazlam po ziemniaki i warzywa do rosolku do piwnicy, wylazlam do kuchni, zaczelam robic dla siebie i rodzicow: herbatka, sniadanko -jajecznica... itd...rodzice jeszcze byli w sypilani...i po chwili mama zeszla i do kuchni i...sie zaczelo! Bo ja wrzucam miesko na rosolek na zimna wode w garnku, a ona zawsze na wrzaca i ...masz babo placek-chcesz pomoc, ugotowac ...to mi sie nazbieralo. powiedzialam,z e ja tak gotuje i tak mi smakuje i ze tak uwazam ze jest dobrze, a ona ze ja aka madra jestem, ze nawet ona tyle lat gotujac jak jej ktos zwroci starszy uwage to ma pokore itd....Wiec sniadania nie jadlam, zeszlam na dol, poplakalam a potem na pol godziny wyszlam z domu, wrocilam , odgrzalam jajecznice jak kuchnia byla pusta i zamknelam sie w pokoju przed komputerem.
DOSC pomagania...przeciez to sie robi nienormalne...
Szkoda gadac...o byle gowno sie czepia, ja juz nie moge tak dalej...Po co mi to-w dupie mam...juz chodzi, radzi sobie wiec ja sie nie bede wpieprzala w jej rutyne...do czwartku jakos dociagne i lece do meza...
...tylko ze cholera potem czerwiec sie zapowiada tutaj caly, bez meza zreszta, ja po 2 operacjach....chyba osiwieje...

teraz mnie zoladek sciska, bo sie zdenerwowalam, spina i boli...normalnie czuje jak mi wrzody rosna...
 
reklama
Ale ty głupia baba jesteś.
Wiesz dlaczego twój mąż się nie wścieka - bo nie jedno lusterko w życiu urwał.
A poza tym to model z tak zwaną wyrozumiałością - żadko się zdaża wśród samców.

Po jakimś czasie nawet jak jakaś męda ci porysuje auto to naślinisz palec, przejedziesz po rysie i powiesz no to zakonserwowane.

Teraz już wiesz że podjazd wąski a auto szerokie. Ale jak tyś wjechała i urwała to lusterko - powinno się złożyć a nie urwać. Może było naderwane????

.
naderwane nie bylo ehehe, poprostu tak przycisnelam gazem ze odpadlo tzn na kablu zawisło..:dry:juz napewno jego autem wjezdzac na podworko nie bede ...
tak moj model z tak zwana wyrozumiałością to zadkosc, ale powiem wam ze czasami wolalabym zeby chyba sie nakrzyczal w tu nic... ale w duchu pewnie sobie mowi :a nie mowilem, i najgorsze jest to ze zazwyczaj jak sie z nim wykłocam o cokolwiek to potem i tak wychodzi na jego... ja jestm straszna zadziora i musze postawic na swoim, a on przeciwnie on sie nie wykloca , niw ymadrza tylko powie swoje i tyle a potem cholera zawsz wyjdzie ze on ma racje:dry:

Marzenka - olej lusterko..jeszcze nie jedno zerwiesz - twoje prawo!
no mam nadzieje jednak ze to bylo jedyne heheh:-D
Jak ja ci zaarz zwatpie to zobaczysz!!!!
jakie wątpie??? Zdalas egzamin, dopuscili cie do kółka to teraz musisz potrenowac na zywo w realnym swiecie...a to rzadko kiedy odbywa sie bez kosztow jak lusterko, zarysowanie zderzaka itd...to normlane i nie Ty jedyna...uwierz mi!
Kupuj wozik i dajesz po drogach!!! za pare miesiecy bedziesz sie z tego smiala kochanie...zobaczysz! Co upatrzylas??? Pamietaj-najlepiej male i zwinne na poczatke!

.
kropeczko wiem ze masz racje ale ja naleze do tej grupy ludzi ktorych porazka nie motywuje ale wrecz zniecheca..
a co do autka to mam jakies upatrzone ford fiesta ale taki maly model z 93 r za 2 tys. nie rzucam sie na wieksze i drozsze bo jak na poczatek to wole rozbic cos taniego heheh
 
Nie na razie badałam prolaktyne profilaktycznie i progesteron bo to trzeba było około 7 dnia od owulki a ja w piątek miałam 6 dzień więc zrobiłam.
Estradiol mam mieć koło 24 dc tak????

Haniu z tego co czytam w necie to w 3 dniu cyklu się robi. A ja zapomniałam zapytać tego nowego lekarza, bo mi takich dziwnych rzeczy nagadał,że jeszcze jestem w szoku!

Dobra ja sciagnelam meza do domu, moze cos podejrzewa, bo jak pytal jaki wynik testu to mu powiedzialam ze go nie zrobilam, a on to co okres dostalas, a ja nooo :)
ale za bardzo go kusilam zeby do domu na chwile podjechal !

juz sie nie moge doczekac kiedy mu powiem !
Ale ci zazdroszczę! Ja chciałam mojemu powiedzieć w jakiś fajny sposób, ale nie wytrzymałam i przy nim zrobiłam test! Daj znać jak reakcja!

a mi trafilo sie wczoraj chyba najgorsze co moglo... otoz odwozilam wszystkich po imprezie wczoraj i podczas wjazdu na nasze podworko ,a mamy bardzo wąsko a samochód szeroki, zachaczyłam lusterkiem o smietnik:wściekła/y: i odpadlo:no: naszczescie moj maz jest taki ze nie krzyczy ani nic, powtarzal w kolko ze nic sie nie stalo, ale ja oczywiscie okropnie sie z tym czuje bo pzeciez sie klocilismy o to wczoraj tzn o samochod i wogole a tu na koniec masz babo placek i wyszlo na jego..... normalnie naryczalam sie wczoraj , az mam dzis powieki spuchniete....:zawstydzona/y:

Nie przejmuj się kochana! Nie pierwszy i nie ostatni raz taka przygoda z autem. Mój świetnie jeździ a czasem coś tam zepsuje. To nie znaczy,że źle jeździsz! Poza tym skoro M nie krzyczy- to jest ok;-);-)
 
Haniu NA 2026 opisałam to co mi ten nowy lekarz powiedział. Rzuć okiem fachowca jak masz chwilkę! ;-)
Abrazji nie zrobię- postanowione! Boję się! Najpierw zbadam ten estadiol. Liczyłam na to,że będziesz wiedziała coś o tym badaniu. Nie wiem czemu nawet...:-(
 
...ja jestm straszna zadziora i musze postawic na swoim, a on przeciwnie on sie nie wykloca , niw ymadrza tylko powie swoje i tyle a potem cholera zawsz wyjdzie ze on ma racje:dry:

kropeczko wiem ze masz racje ale ja naleze do tej grupy ludzi ktorych porazka nie motywuje ale wrecz zniecheca..

a co do autka to mam jakies upatrzone ford fiesta ale taki maly model z 93 r za 2 tys. nie rzucam sie na wieksze i drozsze bo jak na poczatek to wole rozbic cos taniego heheh

1-to niczym jak u mnie...podeje ci łapkę...wiem jak to potem wkurza:wściekła/y:
2-rowniez wotam w klubie, ja jak czegos nie mam zrobione na 100% albo z jakas ryska zrobie to mam dola i jestem zalamana...takie uroki bycia cholerną perfekcjonistka w dodatku ambitną...
tego sie nie leczy...chyba:-) wiec musimy z tym zyc!
3 -i to jest dobre podejscie. Nawet jakby sie nie daj boze cos stalo to takiego autka nie szkoda, a jest maly i sprytny do jazdy wiec na pewno nabierzesz wprway!

Haniu z tego co czytam w necie to w 3 dniu cyklu się robi. A ja zapomniałam zapytać tego nowego lekarza, bo mi takich dziwnych rzeczy nagadał,że jeszcze jestem w szoku!
;-);-)

Loree jak robilam estradiol w 3 dc, teraz sprawdzilam wyniki...w 3 dc.
 
DOSC pomagania...przeciez to sie robi nienormalne...
Szkoda gadac...o byle gowno sie czepia, ja juz nie moge tak dalej...Po co mi to-w dupie mam...juz chodzi, radzi sobie wiec ja sie nie bede wpieprzala w jej rutyne...

teraz mnie zoladek sciska, bo sie zdenerwowalam, spina i boli...normalnie czuje jak mi wrzody rosna...


Odetchnij głęboko i pomyśl o tym przede wszystkim że mama pewnie się już odzwyczaiła od Ciebie w domu to raz a po drugie pewnie nie dopuszcza do siebie myśli że nie jesteś już jej malutką dziewczynką a dorosłą kobietą..Która ma prawo mieć swoje przyzwyczajenia i SPOSOBY GOTOWANIA ROSOLU..
Poprostu nei bierz tego do siebie!Buziak :*

Ja mam z moja mama to samo..Zreszta z nia to dluga historia...

Zmykam narazie z kompa bo mnie mąż zrzuca bo jakaś grę teraz nowa ma..Wrrr...jak ja bym chciała z wami spokojnie pogadac to on mi krzyczy ze chce grac...
 
Nie przejmuj sie tak kochanie,widac,ze jestes bardzo wrazliwa osobka,ale przeciez to wielka zaleta,a nie wada.:-):-):-):-):-):-)
dzieki slonko.....czasami jednak jest wielka wadą.....
olu-dziekuje...nawet nie chce pisac...wypislaam sie juz rano na mailu...
Wstalam, polazlam po ziemniaki i warzywa do rosolku do piwnicy, wylazlam do kuchni, zaczelam robic dla siebie i rodzicow: herbatka, sniadanko -jajecznica... itd...rodzice jeszcze byli w sypilani...i po chwili mama zeszla i do kuchni i...sie zaczelo! Bo ja wrzucam miesko na rosolek na zimna wode w garnku, a ona zawsze na wrzaca i ...masz babo placek-chcesz pomoc, ugotowac ...to mi sie nazbieralo. powiedzialam,z e ja tak gotuje i tak mi smakuje i ze tak uwazam ze jest dobrze, a ona ze ja aka madra jestem, ze nawet ona tyle lat gotujac jak jej ktos zwroci starszy uwage to ma pokore itd....Wiec sniadania nie jadlam, zeszlam na dol, poplakalam a potem na pol godziny wyszlam z domu, wrocilam , odgrzalam jajecznice jak kuchnia byla pusta i zamknelam sie w pokoju przed komputerem.
DOSC pomagania...przeciez to sie robi nienormalne...
...
oj kropeczko wiem jak sie czujesz..... ja wpradzie az tak nie mialam ale moze trroszke podobnie bo moja mama cale zycze tez potrafila mnie krytykowac tzn nie az tak bardzo , kiedys nie zwracalam na to uwagi ale dopiero po latach zrozumialam jaki wplyw mialo to na moje zycie na postepowanie....
to ze mowila mi jak bylam gowniara ze mam dupe jak trzydzrzwiowa szafa... kiedys sie z tego smialam teraz widze ze potrzebuje od innych tzn od mezczyzn potwierdzenia ze ladnie wygladam i wogole komplementow.... bo kompleksy zostaly...
jak cos ugotuje to moj mąz mowi ze zawsze mu smakuje mowie wam az sie czasem wkurzam bo nigdy przenigdy sie nie zdazylo zeby mu nie smakowalo, nawet jak przesole , przypale i ja nie jem to on zje i jeszcze sie oblize i powie ze bylo pyszne... a moja mama jak byla np u nas na swieta , ja zrobilam bialy barszcz i pytam czy dobre , wszyscy ze dobre a mama ze takie sobie:wściekła/y:ze cos tam ..... ale wiesz co??? ja jej na to ze jak jej nie pasuje to niech nie je, scene jej zrobilam zem az sie jej glupio zrobilo i tak juz od kilku lat .. jak cos mowi ze jest nie tak to ja jej kontre i sie zamyka.... wiem ze nie kazdy tak potrafi i nie powiem ze to ekstra sposob bo czesto sie po tym glupio czuje ale wiem ze to ze jestem w stosunku do niej bezczelna mam po niej wlasnie.... i to tez jej powiedzialam......
 
olu-dziekuje...nawet nie chce pisac...wypislaam sie juz rano na mailu...
Wstalam, polazlam po ziemniaki i warzywa do rosolku do piwnicy, wylazlam do kuchni, zaczelam robic dla siebie i rodzicow: herbatka, sniadanko -jajecznica... itd...rodzice jeszcze byli w sypilani...i po chwili mama zeszla i do kuchni i...sie zaczelo! Bo ja wrzucam miesko na rosolek na zimna wode w garnku, a ona zawsze na wrzaca i ...masz babo placek-chcesz pomoc, ugotowac ...to mi sie nazbieralo. powiedzialam,z e ja tak gotuje i tak mi smakuje i ze tak uwazam ze jest dobrze, a ona ze ja aka madra jestem, ze nawet ona tyle lat gotujac jak jej ktos zwroci starszy uwage to ma pokore itd....Wiec sniadania nie jadlam, zeszlam na dol, poplakalam a potem na pol godziny wyszlam z domu, wrocilam , odgrzalam jajecznice jak kuchnia byla pusta i zamknelam sie w pokoju przed komputerem.
DOSC pomagania...przeciez to sie robi nienormalne...
Szkoda gadac...o byle gowno sie czepia, ja juz nie moge tak dalej...Po co mi to-w dupie mam...juz chodzi, radzi sobie wiec ja sie nie bede wpieprzala w jej rutyne...do czwartku jakos dociagne i lece do meza...
...tylko ze cholera potem czerwiec sie zapowiada tutaj caly, bez meza zreszta, ja po 2 operacjach....chyba osiwieje...

teraz mnie zoladek sciska, bo sie zdenerwowalam, spina i boli...normalnie czuje jak mi wrzody rosna...

Gdzie kucharek 6 tam nie ma co jeść.
Rozumiem cię doskonale ale olej to. Reaguj tylko jak sobie nie radzi. A jak będą z glodu padać to im daj zupkę w proszku żeby nie było na gorącą wodę wrzuci.

Nerwy nie są ci potrzebne.

naderwane nie bylo ehehe, poprostu tak przycisnelam gazem ze odpadlo tzn na kablu zawisło..:dry:juz napewno jego autem wjezdzac na podworko nie bede ...
tak moj model z tak zwana wyrozumiałością to zadkosc, ale powiem wam ze czasami wolalabym zeby chyba sie nakrzyczal w tu nic... ale w duchu pewnie sobie mowi :a nie mowilem, i najgorsze jest to ze zazwyczaj jak sie z nim wykłocam o cokolwiek to potem i tak wychodzi na jego... ja jestm straszna zadziora i musze postawic na swoim, a on przeciwnie on sie nie wykloca , niw ymadrza tylko powie swoje i tyle a potem cholera zawsz wyjdzie ze on ma racje:dry:

Jadźka ja przy pierwszym rozwaleniu auta na podjeździe to prawie brałam kredyt żeby naprawić auto żeby stary się nie darł. Dla mnie to taka tragedia była że masakra.
Mialam miesiąc prawo jazdy, sama przejechałam pół polski na studia i nic się nie stało. Wjechałam do akademika, cofałam i rozwaliłam tył auta.
W tamtym momencie dowiedziałam się co to jest martwy punkt.
Potem to już rysa za rysą, czołowe zderzenie z poduszkami powietrznymi i człowiek się uczy.

Haniu z tego co czytam w necie to w 3 dniu cyklu się robi. A ja zapomniałam zapytać tego nowego lekarza, bo mi takich dziwnych rzeczy nagadał,że jeszcze jestem w szoku!

No popierdzielilam badania. Ale zaraz ma być @ to się zrobi, estradiol nie zając nie ucieknie.
 
.... po drugie pewnie nie dopuszcza do siebie myśli że nie jesteś już jej malutką dziewczynką a dorosłą kobietą..Która ma prawo mieć swoje przyzwyczajenia i SPOSOBY GOTOWANIA ROSOLU..
Poprostu nei bierz tego do siebie!Buziak :*
...

dzieki Olu! Choc ja to akurat zawsze bylam corunia tatusia a nie mamy oczkiem w glowie-to drugie bylo zarezerwowane i nadal chyba jest tylko dla mojego mlodszego brata...ale mam to juz teraz gdziesz i tyle!
Nie moj cyrk nie moje malpy...niech robi co chce i jak chce, jak sie nie bede uchylala...koniec, dosc!


Loree -ja mam ten estradiol w 3dc w normie, a plamienia nadal sa...wiec co mam myslec? Zgodnie z tym co mowil Tobie tenl ekarz to co-rak? Cytologie mam kciazkowa.....??? mysle ze on bardzo cie i nas...bo na mnie przeszlo-nakrecil...
 
reklama
Zapytałam go o 2 sprawy- badania przed ciążą i plamienia przed @
. Ponieważ miałam cesarkę kazał mi poczekać z ciążą aż minie 3 lata od cesrki, czyli jeszcze pół roku:-( Jeśli kogoś interesuje dlaczego to napiszę. W skrócie się nie da. Co do plamień, powiedział,że są 2 powody: zaburzenia hormonalne albo rak.
Raka wyklucza na 99 % bo mam dobra cytologię i w tym wieku raczej nie występuje. Ponieważ ma skrzywienie zawodowe w tym temacie zaproponował mi badanie zwane ABRAZJA (Abrazja w ginekologii jest zabiegiem łyżeczkowania macicy. Stosuje się go w rozrostach endometrium w wieku pomenopauzalnym, w celach diagnostycznych, np. gdy podejrzewamy raka trzonu macicy.)

Zabieg łyżeczkowana wykonuje się w szpitalu, w narkozie. Przeraża mnie to.
Jeśli wyniki są ok, wtedy bada się hormony i to o dziwo estradiol. Jeśli jest go za mało stosuje sie tabletki hormonalne.

I to tak w skrócie. Z samej wizyty jestem zadowolona, dostałam nr na komórkę, gdybym chciała dzwonić. Tylko nie to chciałam usłyszeć. Co o tym myślicie? Progesteron i prolaktynę mam ok. Badałyście estradiol?


Czekaj bo nie wiem czy ja to dobrze zrozumiałam.
Tą AMBROZJĘ to chce ci zrobić bo masz plamienia tak?????? A on nie wie od czego.
Łyżeczkowanie kojarzy mi się z usuwaniem więc dla tego nie kumam.

Co do tego estradiolu to nie mam wiedzy.

A te badania cytologiczne to macie coś konkretnego bo ja na badaniu mam 1 czyli czysto - wy tak samo???
 
Do góry