byłam w rowie i współczuje kochana.Witam,
malina, te kwoty za prace to chyba za tydzień
anabuba, fajne te butkiA linków które dałaś wyczytałam, że moja rodzina jest zamożna
Nie wiem czy śmiać się czy płakać...
U mnie w domu istny koszmar się odgrywa, ale napisałam gdzie indziej...
Helena usnęła na siedząco... przynajmniej już nie płacze... nie, jednak znowu płacze...




