reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Toksoplazmoza

ja już po porodzie bałabym się jednak leżeć w pojedynczej sali; rodzina daleko, mąż będzie codziennie przyjeżdżał, ale nie będzie ze mną siedział non-stop; bałabym się, że np. zrobi mi się słabo albo coś i nikt nawet nie będzie wiedział że padłam przy łóżku; znajoma miała taka sytuację - odlatywała z wyczerpania a nikt do tej jej jedynki długo nie zaglądał, nie miała nawet siły by krzyknąć o pomoc, brrrrrr;
Na pewno sa dzwonki przy lozku. Co prawda ja mialam taka sytuacje ze pielegniarka wstrzyknela mi w nocy do koncowki kroplowki lek na ktory bylam uczulona i wyszla. Po paru kroplach zaczelam sie dusic ale nie moglam juz podniesc reki do dzwoka i uratowalo mnie to ze nie bylam sama... Ale przeciez nie beda nam podawac niewiadomo jakich kroplowek. Nie kladziemy sie chore tylko po prostu po porodzie:tak: Jak nie dzwonek to zawsze mozna miec drzwi otwarte dla bezpieczenstwa:tak:

Ja sie tylko boje ze moga byc wszystkie jedynki zajete. Jak tak bedzie to sie czeka w kolejce az sie jakas zwolni. Tylko potem cala mecyja z przenoszeniem sie.. Jestem dobrej mysli ze sala do porodu z wanna i potem jedynka na roomingu beda na mnie czekaly:-D:-D
 
reklama
dziewczyny, moja ginka (pracuje w św. Zofii) jak zaleciła maść nagietkową to mówiła, żeby ja kupić w aptece i nie w tubce, tylko w płaskim okrągłym małym pudełeczku; taką też wzięłam i stosuję - nie ma wzmianki o jakimś ostrożnym stosowaniu u ciężarnych;
natomiast nie robię masażu (w szkole rodzenia odradzali jeszcze na tym etapie, wg nich dopiero bliżej rozwiązania można), a po prostu wcieram w "te" okolice, na zewnątrz i trochę wewnątrz, żeby dobrze było na śluzówce rozprowadzone; stosuję się do zaleceń lekarza prowadzącego;

cholender mi właśnie aptekarz pokazywał tą w tubce i taką w pudełeczku i ...wziełam pierwsza:baffled:to teraz musze tamta kupic:angry:

i dla mnie wcieranie to to samo co masaż - no bo nie wiem jak mam sie bardziej starac zeby to był masaz a nie wcieranie...


Karincia nam w szkole rodzenia polecali aby sobie lewatywę spokojnie w domu zrobić jak skurcze będą co 10min. Mozna kupić w aptece za ok. 5-7 zł.

ja tez kupie i jak dam rade to sama zrobie - jesli mnie z nóg nie zetnie i bede w domu...albo ja zaczne w torebce nosic w razie czego:-D

to sie nazywa Enema - wlewka doodbytnicza
 
Ostatnia edycja:
cholender mi właśnie aptekarz pokazywał tą w tubce i taką w pudełeczku i ...wziełam pierwsza:baffled:to teraz musze tamta kupic:angry:

i dla mnie wcieranie to to samo co masaż - no bo nie wiem jak mam sie bardziej starac zeby to był masaz a nie wcieranie...
Ja mam tą w opakowaniu ,ale na ulotce też pisze,że nie wolno w ciązy czy ,że trzeba skonsultować się z lekarzem ,więc nie wiem czy jest sens kupowania drugiej.Napisz jaki masz skład a ja napisze jaki ja mam .Pewnie okaże się ,ze to jest to samo:-)Ja mam taką
http://www.doz.pl/apteka/p862-Masc_nagietkowa_Elissa_25_g
 
Ostatnia edycja:
malbertka, dla mnie masaż to przynajmniej 5 minut i takie bardziej skoordynowane ruchy, a jak wcierasz to tylko delikatnie aplikujesz w dane miejsce i tyle, trwa to parę sekund;
nie wiem czy to ma aż takie znaczenie: tubka czy pudełeczko; podam Ci jaki skład jest na tej mojej i co jest na naklejce i porównaj:
pudełko 25g, skład: subst.czynna - ekstrakt z koszyczka nagietka lekarskiego 100g/100g; ekstrahent - etanol, wazelina biała;
wskazanie do stosowania - w leczeniu łagodnych stanów zapalnych skóry, pomocniczo do gojenia niewielkich zranień; produkt jest przeznaczony do tradycyjnego stosowania w wymienionych wskazaniach i jego skuteczność opiera się wyłącznie na długim okresie stosowania i doświadczeniu;

edit. mam tą maść co Chogata, tyle że ciut inna kolejność napisów na pudełku (??); ale też Elissa
 
malbertka, dla mnie masaż to przynajmniej 5 minut i takie bardziej skoordynowane ruchy, a jak wcierasz to tylko delikatnie aplikujesz w dane miejsce i tyle, trwa to parę sekund;
nie wiem czy to ma aż takie znaczenie: tubka czy pudełeczko; podam Ci jaki skład jest na tej mojej i co jest na naklejce i porównaj:
pudełko 25g, skład: subst.czynna - ekstrakt z koszyczka nagietka lekarskiego 100g/100g; ekstrahent - etanol, wazelina biała;
wskazanie do stosowania - w leczeniu łagodnych stanów zapalnych skóry, omocniczo do gojenia niewielkich zranień; produkt jest przeznaczony do tradycyjnego stosowania w wymienionychwskazaniach i jego skuteczność opiera się wyłącznie na długim okresie stosowania i doświadczeniu;
Na tej pudełkowej pisze identycznie ,toćka w toćkę:-)Tylko ta moja maść była jeszce w pudełku zapakowana i na nim pisało ,że w ciązy to po konsultacji
 
chodziło mi o to, że na moim pudełku po nazwie Elissa jest napis: mgr Irena Ocioszyńska i dopiero adres, a na tej Twojej po Elissa jest kod z adresem;-) oczywiście znaczenia to nie ma żadnego, zdziwiłam się tylko, że takie tycie pudełeczka jeszcze się czymś różnić mogą:-D

a widzisz, ja dostałam bez opakowania i nawet nie miałam świadomości o ulotce:)
 
chodziło mi o to, że na moim pudełku po nazwie Elissa jest napis: mgr Irena Ocioszyńska i dopiero adres, a na tej Twojej po Elissa jest kod z adresem;-) oczywiście znaczenia to nie ma żadnego, zdziwiłam się tylko, że takie tycie pudełeczka jeszcze się czymś różnić mogą:-D

a widzisz, ja dostałam bez opakowania i nawet nie miałam świadomości o ulotce:)
A na to nie zwracja uwagi wogule ,byle zawartość i firma się zgadzała.Ja jak teraz patrzę na internecie w aptekach na maść nagietkową to też sprzedają tylko pudełka te okrągłe bez tekturowych .Ale chyba nie jest szkodliwe bo natrafiłam na artykół jakieś pani doktor to polecała niemowlakom na ciemieniuszkę;-)
 
reklama
Do góry