Byłam zobaczyć ile naskrobałyście ale wybaczcie jest tego tyle ze nie mam az tyle czasu aby to nadrobić.
Musicie wybaczyć





W Sobótce było bardzo fajniutko,pogoda w kratkę ,raz słońce ,raz deszcz ale ciepło.
dzieciaki bawiły sie super,ja sobie odpoczywałam,razem w trójke zasypiali bez żadnych problemów.
Oliwka jadła wspaniale,miała mega apetyt,az jednego dnia się przejadła i sie posrała za przeproszeniem




i nie zdążyła dobiec do toalety ale było sprzątania





od razu pod prysznic ja dałam i po kłopocie



troche szkód narobiłabo wójkowi telefon komórkowy zepsuła



to sie wkurzył i jak wracalismy bo nas odwoził samochodem nie wiem co się stało zczeła nam wymiotowć w aucie i to niej chlustać.szybko się zatrzymaliśmy na poboczu ale niestety wszystko było w jej wymiocinach czerwonych bo jadła koktajl z jagód






to sobie mozecie wyobrazić jak to wszystko wygladało,Oliwka cała orzygana i jeszcze wszystkie papiery firmowe szwagra tez orzygane i to miał w poniedziałek je zawieść do klientów,masakra.
ale dobrze ze juz po wszystkim.
fotek zrobiłam masę,później jak znajde troszkę czasu to wkleje w odpowiednie miejsce


