reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Styczniówki 2010 !!

Zanm kilka przypadków rodzin zamieszkałym poza Polska, przy czym rodzice są z Polski lub nie. W każdym wypadku wszyscy mówią po polsku i w języku kraju w jakim mieszkają (USA, Niemcy, Francja) Zadne dziecko nie ma problemów i posługuje się sprawnie obydowma jezykami - to jest piekne i takie zdolności posiadają wyłącznie dzieci. Znam dziecko posługujące się trzema (lat 10) ponieważ i tata i mama pochodzą z innych krajów niż zamieszkały.
Zgadzam się, że z pisownią różnie bywa ale to nie jest tak ważne i do wyuczenia przede wszystkim.
Nikt tez ze znanych mi osób a są mi bliskie mieszkając kilkanascie lub kilkadziesiąt lat poza granicami Polski nie gubi polskich słów. Coś mi się wierzyć nie chcę , aaa no i nie gubią akcentu :-)

Nie wiem czy to jest gubienie, ja wiem na pewno, ze sie zacinam jak rozmawiam. Jednak staram sie unikac wtracania slow wloskich. Bo bardzo mi sie to nie podoba. Kojarzy mi sie ze zameryknizowanymi Polakami, ktorzy opowiadaja Ci o czyms po polsku i pomiedzy dwa zdania wstawiaja ...you know...
Heh, ja sie na moj akcent polski uparlam i nigdy go nie zgubie. Wloski to jezyk, w ktorym kazde slowo wymawia sie z odpowiednim akcentem, a ja stworzylam swoj wlasny i jak ktos mi mowi, ze nie tak sie wymawia, ja mu odpowiadam, ze ja nie mam akcentu wloskiego i nigdy nie bede miala, bo mam swoj wlasny, polski akcent.
 
reklama
labamba23 ja tu jestem dopiero pięć miesięcy, a czasami mi się język plącze. czasami łatwiej coś powiedzieć po angielsku niż po polsku i czuję się jak idiotka (yyyyyy...) ale dbam o czystość języka. skończyłam polonistykę... może dlatego.:-p
a akcent to chyba można zgubić na swoje własne życzenie. mój wujek po wojnie wyjechał do Kanady. spotkałam się z nim dwa lata temu. akcent polski - powojenny. ;-) pięknie się słuchało.
macy - spokojna bądź o siebie z takim wykształceniem polskiego na bank nie zapomnisz a wujek no tak ten rocznik miał prawo mieć inny akcent :-)

Ja też nie mówie z miękkim "r":-D, ale kiedyś czytałam, ze powstał taki dialekt polsko-ang i ja się z tym zgadzam często słyszy się na ulicach np. ale w tym slepie jest busy, a byłaś już na sale'ach, zabookowałaś bilet itd. Brzmi to smiesznie, ale ja tez tak mówię
to takie śmieszne połączenia, dla skrótu, szybszego porozumienia się to nic groźnego :-) w Polsce też łączymy i przyjmujemy różne słowa

Nie wiem czy to jest gubienie, ja wiem na pewno, ze sie zacinam jak rozmawiam. Jednak staram sie unikac wtracania slow wloskich. Bo bardzo mi sie to nie podoba. Kojarzy mi sie ze zameryknizowanymi Polakami, ktorzy opowiadaja Ci o czyms po polsku i pomiedzy dwa zdania wstawiaja ...you know...
Heh, ja sie na moj akcent polski uparlam i nigdy go nie zgubie. Wloski to jezyk, w ktorym kazde slowo wymawia sie z odpowiednim akcentem, a ja stworzylam swoj wlasny i jak ktos mi mowi, ze nie tak sie wymawia, ja mu odpowiadam, ze ja nie mam akcentu wloskiego i nigdy nie bede miala, bo mam swoj wlasny, polski akcent.

Macie szczęście dziewczyny, wasze meluchy będą automatycznie dwujęzyczne i jeśli tylko troszkę im pomożecie będą miały wspaniały, prawidłowy akcent w każdym języku.
 
Nie wiem czy to jest gubienie, ja wiem na pewno, ze sie zacinam jak rozmawiam. Jednak staram sie unikac wtracania slow wloskich. Bo bardzo mi sie to nie podoba. Kojarzy mi sie ze zameryknizowanymi Polakami, ktorzy opowiadaja Ci o czyms po polsku i pomiedzy dwa zdania wstawiaja ...you know...
Heh, ja sie na moj akcent polski uparlam i nigdy go nie zgubie. Wloski to jezyk, w ktorym kazde slowo wymawia sie z odpowiednim akcentem, a ja stworzylam swoj wlasny i jak ktos mi mowi, ze nie tak sie wymawia, ja mu odpowiadam, ze ja nie mam akcentu wloskiego i nigdy nie bede miala, bo mam swoj wlasny, polski akcent.
Karoli po pierwsze to zazdroszczę miasta w którym mieszkasz :-) Studiowałam w Perugii i nadal miło wspominam ten pobyt :tak: powiem ci że jak wróciłam do polski to też miałam problem z wysławianiem się :eek: rozmawiałam z rodzicami a tu nagle jakieś włoskie słówko wstawiłam, albo zapominałam polskich słów :eek: i nie umiałam sobie przypomnieć jak to się mówi. Niby człowiek całe życie mówił po polsku wyjechał na chwile zagranicę i zapomina o swoim języku :zawstydzona/y: mimo iż to było niecelowe
 
Ja też nie mówie z miękkim "r":-D, ale kiedyś czytałam, ze powstał taki dialekt polsko-ang i ja się z tym zgadzam często słyszy się na ulicach np. ale w tym slepie jest busy, a byłaś już na sale'ach, zabookowałaś bilet itd. Brzmi to smiesznie, ale ja tez tak mówię
Labamba, to jest na porządku dziennym, takie wprowadzanie słówek angielskich do polskiej mowy potocznej i to dzieje się naturalną siłą rzeczy, szczególnie jak ktoś pracuje w marketingu, to ma dead line'y, meeting'i, coach'ingi itp itd. I stanowiska pracy na wizytówkach też są po angielsku.W dzisiejszym świecie nie da się od tego odciąć, bo jednak angielski jest językiem "międzynarodowym".

Macy, ja nie jestem polonistką, ale nie cierpię błędów ortograficznych i bardzo się pilnuję, a interpunkcja to dla mnie świętość.
 
Z tego co piszecie to dzieci, które mają dwujęzycznych rodziców mają fajnie:-D
Ile my musiałyśmy włożyć trudu i czasu żeby sie nauczyć jakiegoś języka, a one po prostu wysysają to z mlekiem matki:-D:-D:-D Tylko pozazdrościć;-)
 
Z tego co piszecie to dzieci, które mają dwujęzycznych rodziców mają fajnie:-D
Ile my musiałyśmy włożyć trudu i czasu żeby sie nauczyć jakiegoś języka, a one po prostu wysysają to z mlekiem matki:-D:-D:-D Tylko pozazdrościć;-)
Andzia, teraz angielski jest już dla 3-latków w przedszkolu... Od małego oswajają dzieci z obcym językiem, oczywiście w formie zabawy.
 
Macy, ja nie jestem polonistką, ale nie cierpię błędów ortograficznych i bardzo się pilnuję, a interpunkcja to dla mnie świętość.

ja tam na szczęście mam trzeźwe spojrzenie na całość. nie przesadzam ani w jedną, ani w drugą - bo i po co? :happy:
 
reklama
Dziewuszki kochane:-) Mam takie pytanko , bo wątek gdzieś wcieło. Apropo kremów przeciw rozstępom. Ktoś tu pisał o kremie Fissan, tylko nie wiem czy można go stosować również do biustu??? Głownie o pielęgnację biustu mi chodzi:tak: Co polecacie? Jako takich tendencji to do rozstępów nie mam ale piersi jakieś szpetawe się zrobiły:zawstydzona/y:
 
Do góry