reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Dlatego ja nie ide bo spie z dzieckiem w pokoju jeszcze poza tym to ja w nocy wstaje do dziecka a on w 2 pokoju ze wzgledu tez na noge.
Mimo, ze wiem ze by dostał kuronia a to dodatkowy pieniadz.
kurcze wspolczuje, moze porozmawiaj z nim na spokojnie i powiedz co Ty robisz i czego wymagasz od niego...:confused:
 
reklama
Witam. Raczej teraz nie poczytam. Sebastian chory katar ma i stan podgorączkowy a oczka takie szkliste, bidulek. A ja mądra wczoraj chciałam mu zrobić inhalację z soli fizjologicznej a że inhalator długo leżał to sobie myślę wygotuję akcesoria i co narobiłam wszystko się pokrzywiło od gorąca i muszę teraz szukać żeby dokupić. W siedzibie będą mieli dopiero w połowie września a i tak przez apteki:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Oj Kobietki...
tak czytam te Wasze posty, niestety nie wszystkie, bo Dzidzia.
Poszła w końcu spać. MAruda mała, że szok.
Jestem Mama 7tygodniowe Zuzki i siedzę całymi dniami w domu (do 17) później przychodzi tato i coz z tego - komputer spanie i kapiel Zuzki o 20, karmienie i kładziemy sie spac, podczas gdy tato nie robi nic (bo przeciez zmeczony po pracy)...
Myslalam ze ja jedna jedyna. Niby wiem, ze sa mamy w takim samym polozeniu co ja, ale co z tego, jak ich nie znam.
Mieszkam w UK, w miescie, gdzie nie znam nikogo bo przeprowadzilam sie rok temu dla taty mojej Zuzki. Jakos mnie nie ciagnie do Polek, choc chcialabym miec jakies znajome. Wiecie, jak trudno o szczere, normalne (!) laski w UK? No ale..
Pozdrawiam Was Dziewczynki i zycze nam duzo slonka i wytrwalosci...

Co robicie by nie zwariowac?
 
dużo zdrówka dla Sewcia:tak::tak:ucałuj go mocniutko:tak::tak:
a ludzie ....szkoda słów nie az wsiadałam do tramwaju czy autobusu a ludzie podziwiaja zaraz krajobraz za oknem albo smsy piszą byle nie widzieć:wściekła/y::wściekła/y:a jak ostatnio babeczce z brzuszkiem ustąpiłam miejsce to powiedziała no chyba tylko kobieta kobiete zrozumie co w ciązy byla a dookoła moherowe berety(no dla nich ciąża to nie choroba i one to na polu rodziły zawineły w sciere i dalej robiły:wściekła/y:) gówniażeria itp:wściekła/y:ale rodzice nie ucza dzieciaków ja dzieciaki uczulam że ludziom starszym paną z brzuszkiem z dzieckiem na ręku trzeba ustąpić i koniec kropka:tak::tak:a ostatnio piotrek ustapił babeczce takiej około 60-65 lat z wnuczkiem stała takim 4 latka a ona do wnusia ty usiądź a babcia postoi i patrzy się na mnie aż ja jej ustąpie a mój piotrek sie wkurzył i mówi o nie dziecku to ja nie ustępowałem wstań mały i usiadł:szok:

Pati współczuję, pamietam ile to latania, a samej i jeszcze z wózkiem i jeszcze z brzusiem, no masakra. Co do ludzi-znam to i ja, dlatego albo ide na pieszo z wózkiem, alb mała na nogach autobusem. I nie ma przebacz, ustepuje, albo ma wstyd jak cholera.

Bez komentarza kochana, spółczuję
no wlasnie luna, malinka bylam pod ogromnym wrazeniem jak ludzie moga byc podli!!!!! ja z wozkiem pod pache po schodkach do autobusu a oni jeszcze patrza na mie jakbym byla jakims zarazkiem i to samo z wyjsciem z busa .... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
dziekuje za zdrowko dla Sewka.... :-D:-D:-D:-D
Tak ale Twoj pracował to troszke zmienia postac rzeczy.Moj juz nie robi nic.I jeszcze do mnie ze ja mam mu isc rano przed 7 do UP po numerek do zarejestrowania sie jako bezrobotny bo przeciez on ma noge w szynie,a my o 7 jeszcze spimy.
a spytaj sie go czy sniadanko do lozeczka tez chce... :sorry2::sorry2:
nie no z jego strony to juz przesada :no::no::no:
dzieki dziewczynki-poleżałam troche- wypociłam sie ale juz nie umie leec- musze sie za cos wziac..

chyba ede cala czas jadła hallsy:-p bo powiem Wam ze po nim i lepiej i od razu mi sie lepiej oddychało i raz kaszlnęłam jak wstałam od 2 godzin wiec chyba jest ok, bo zanim zjadłam to co 10 sekund;-)
oj kuruj sie kobitko kuruj :-D:-D:-D
Witam. Raczej teraz nie poczytam. Sebastian chory katar ma i stan podgorączkowy a oczka takie szkliste, bidulek. A ja mądra wczoraj chciałam mu zrobić inhalację z soli fizjologicznej a że inhalator długo leżał to sobie myślę wygotuję akcesoria i co narobiłam wszystko się pokrzywiło od gorąca i muszę teraz szukać żeby dokupić. W siedzibie będą mieli dopiero w połowie września a i tak przez apteki:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
ja tez zrobilam tak kiedys z laktatorem :sorry2::sorry2::sorry2:
Rozmawiałam, krzyczałam,wrzeszczalam i nic...do niego nic nie przemawia.
to Ci wsoplczuje :-(
Oj Kobietki...
tak czytam te Wasze posty, niestety nie wszystkie, bo Dzidzia.
Poszła w końcu spać. MAruda mała, że szok.
Jestem Mama 7tygodniowe Zuzki i siedzę całymi dniami w domu (do 17) później przychodzi tato i coz z tego - komputer spanie i kapiel Zuzki o 20, karmienie i kładziemy sie spac, podczas gdy tato nie robi nic (bo przeciez zmeczony po pracy)...
Myslalam ze ja jedna jedyna. Niby wiem, ze sa mamy w takim samym polozeniu co ja, ale co z tego, jak ich nie znam.
Mieszkam w UK, w miescie, gdzie nie znam nikogo bo przeprowadzilam sie rok temu dla taty mojej Zuzki. Jakos mnie nie ciagnie do Polek, choc chcialabym miec jakies znajome. Wiecie, jak trudno o szczere, normalne (!) laski w UK? No ale..
Pozdrawiam Was Dziewczynki i zycze nam duzo slonka i wytrwalosci...

Co robicie by nie zwariowac?
witaj, dzieci sa rozne wiec moze malej przejdzie i bedzie radosna :-)
wzajemnie tego slonka :tak:
 
no ja niestety musialam wyjsc wczesniej tak bez pozegnania bo dzwonili z banku bo chca nowa umowe przedwstepna z metrazem bo stara byla bez ale mieli zaswiadczenie ze spoldzielni o tym jaki metraz ma mieszkanie :crazy: ale coz trza robic jak chca :sorry2:
no i pojechalismy napisalam nowa umowe tamci Panstwo sie podpiali i moj m zaniosl....
uja koncze robic zupke ogorkowa i jak Sewi stanie to zje sobie miesko gotowane i zeimniaczki bo ogrokowa to teraz raczej mu nie dam :baffled:
 
wpadłam jeszcze na chwilkę przed wylotem:-D:-D:-D:-D

Oj Kobietki...
tak czytam te Wasze posty, niestety nie wszystkie, bo Dzidzia.
Poszła w końcu spać. MAruda mała, że szok.
Jestem Mama 7tygodniowe Zuzki i siedzę całymi dniami w domu (do 17) później przychodzi tato i coz z tego - komputer spanie i kapiel Zuzki o 20, karmienie i kładziemy sie spac, podczas gdy tato nie robi nic (bo przeciez zmeczony po pracy)...
Myslalam ze ja jedna jedyna. Niby wiem, ze sa mamy w takim samym polozeniu co ja, ale co z tego, jak ich nie znam.
Mieszkam w UK, w miescie, gdzie nie znam nikogo bo przeprowadzilam sie rok temu dla taty mojej Zuzki. Jakos mnie nie ciagnie do Polek, choc chcialabym miec jakies znajome. Wiecie, jak trudno o szczere, normalne (!) laski w UK? No ale..
Pozdrawiam Was Dziewczynki i zycze nam duzo slonka i wytrwalosci...

Co robicie by nie zwariowac?
cześć, posiedź z nami, tu napewno nie będziesz się nudzić , u nas sporo się dzieje:tak::tak::tak::tak:tylko chwilowo mamy taki martwy sezon bo ciepło i przeważnie wieczorem dziewczyny zaglądają albo z rana;-);-);-)

No wlasnie zajełam sie małym i gotowaniem mu zupki,wiec mąz zgłodniał i sniadanie zrobil,o tej porze ale zawsze..a sprzatanie--ja tez jestem z tych co balaganu nie nawidze--ale wg niego to nic ze balagan.
jak przestanie w szafie znajdować czyste koszulki albo gacie to może zauważy że coś jest nie tak, albo przyłóż mu jego rzeczy jakimiś papierzyskami żeby nie mógł znaleźć:-D:-D:-D to może dojdzie do wniosku, że pora posprzątać:tak:


Wiktoria jak mogłaś:-:)-:)-(zdradzasz nas:baffled::-D:-Dczy my już Ci nie wystarczamy???????????????
 
reklama
Hej dziewczyny
KATASTROFA:wściekła/y:
padl system w lapku i straciliśmy wszystkie dane, pomijając 80gb muzyki i filmów i artykułów, to wszystkie zdjęcia Witusi. Jestem normalnie załamana. Dopiero wczoraj, w nocy , a właściwie dziś nad ranem Piciu postawił go na nogi, ale jedynym wyjściem z sytuacji było formatowanie dysku i powrót do ustawień fabrycznych-straszna lipa!!!

To tak na dzień dobry:sorry2:
oj oj oj :no::no::no::no::no:
wiem ale dzisiaj mam tak straszny kaszel że....:baffled::baffled::baffled: wczoraj nie mialam tylko sie dizwnie czułam a dzisiaj mam sraszliwy kaszel:baffled::baffled:
kuruj sie kochana :tak::tak::tak::tak:
agunia ja tez wierzę w to ze marzenia się spełniają:tak::tak:
no popatrz jak moje się spełniają jestem z facetem którego kocham nad życie mam wymarzoną 3 zdrowych mądrych dzieci,mam was,na chleb nam starcza ......a reszta przyjdzie wysta:tak:rczy marzyć i wierzyć w to:tak:
co racja to racja :tak::tak::tak::tak:

Witam Was.
Niestety nie mialam ostatnio czasu zagladnac do Was - tu z malym do lekarza tu ja na badania tu potem do centrum do chirurga dzieciecego - Sewek prawa noge wykreca mi z leksza do srodka - co mi przeszkadza.... wizyta dopiero na 7 wrzesnia... jutro kontrola u lekarza bo lekarz stwierdzil u niego infekcje przewodu pokarmowego ale dopiero okaze sie to wszystko jak zobaczy wyniki moczu, do tego Sewek nie wyraznie wyglada :-( chyba bierze go zapalenie gardla - wec jak nie urok to ... :wściekła/y:

dalej czekamy na decyzje z banku :-( dzisiaj mija tydzien jak dokumenty poszly do Katowic :tak:

a co poza tym ?? chyba nic jestem tak zalatana ze nie wiem jaks ie nazywam jeszcze moj ma taka zmiane ze wszedzie musialam jezdzic sama i to busem a Ci ludzie to normlanie :szok::szok::szok: widza ze baba w ciazy - ja i z dzieckiem w wozku to ida za pierwszego zeby nie pomoc a jak chcialam poprosic o pomoc to kazdy w szybe i udawali ze nikt nie slyszy - CHAMSTWO!!!!! Sewka musialam zostawic w wozku i isc po bilet i mowie facetowi ze zostawilam wozek z dzieckiem czy moge przed nim kuopic bilet ale gdzie do kierowcy powiedzial - "caly poprosze" no i musialam lukac na wozek bo bus ruszyl i czekac az laskawie kolejka sie skonczy :angry::angry::angry:
normalnie jestem taka zla.....

ale m dzisiaj mnie zaskoczyl poszedl zmoczem od Sewka (bo zaspal do roboty i ma wolne dzisiaj) jak przyszedl wzial Sewka i poszedl robic sniadanie - ja wiec troche dluzej pospalam i zjadlam sniadanko od m :-D:-D:-D

buzki :blink::blink::blink::blink:
no niestety ludzie patrza tylko na siebie, i do pomocy raczej sie nie kwapia :no::no::no::no:
ja jak tylko moge to pomagam albo przepuszcze :tak::tak::tak:
A ja mam męza nieroba to ze moge w szynie nie znaczy ze nic nie moze robic a jednk...wstaje i siada do lapa i gra...idzie spac konczac gre.
musisz z nim porozmawiac :tak::tak::tak::tak:
na bardzo poważnie:tak::tak::tak::tak:
moze nawet mały szntażyk:confused::confused::confused::confused:
dużo zdrówka dla Sewcia:tak::tak:ucałuj go mocniutko:tak::tak:
a ludzie ....szkoda słów nie az wsiadałam do tramwaju czy autobusu a ludzie podziwiaja zaraz krajobraz za oknem albo smsy piszą byle nie widzieć:wściekła/y::wściekła/y:a jak ostatnio babeczce z brzuszkiem ustąpiłam miejsce to powiedziała no chyba tylko kobieta kobiete zrozumie co w ciązy byla a dookoła moherowe berety(no dla nich ciąża to nie choroba i one to na polu rodziły zawineły w sciere i dalej robiły:wściekła/y:) gówniażeria itp:wściekła/y:ale rodzice nie ucza dzieciaków ja dzieciaki uczulam że ludziom starszym paną z brzuszkiem z dzieckiem na ręku trzeba ustąpić i koniec kropka:tak::tak:a ostatnio piotrek ustapił babeczce takiej około 60-65 lat z wnuczkiem stała takim 4 latka a ona do wnusia ty usiądź a babcia postoi i patrzy się na mnie aż ja jej ustąpie a mój piotrek sie wkurzył i mówi o nie dziecku to ja nie ustępowałem wstań mały i usiadł:szok:

oj ten twój chłop:no::no::no:ja przerabiałam podobny okres z piotrkiem rok temu rzyszedł z pracy zjadł obiad i komp do 24-3 w nocy rano wstał sniadanko do pracy wracał pilot gazetka potem komp ale pierdyknełam łapa w stół kilka razy obiadu nie dostał a potem antek sie urodził i już wszystko sie zmieniło jakoś ten mój chłop przy ciecku wydoroślał bardziej opowiedzialny się zrobił:tak::tak:
dobra kobietki antek śpi za oknem ponuracko to ja mykam robić generalkę u dzieciaków w pokoju zabawi ubrania itp:tak::tak::tak:
ale potem na kawkę bedę to wy tez wpadnijcie:tak:
a co to z naszą agnes nie wpadła rano:baffled:aaaa 3 dzieci ma:-D:-D:-D:-D:-D
a co z anabubką kochane i myszuni dawno nie było o mlence nie wspomnę:baffled:
ja na szczescie z moim nie mialam takiego problemu :no::no::no::no::no:
Tak ale Twoj pracował to troszke zmienia postac rzeczy.Moj juz nie robi nic.I jeszcze do mnie ze ja mam mu isc rano przed 7 do UP po numerek do zarejestrowania sie jako bezrobotny bo przeciez on ma noge w szynie,a my o 7 jeszcze spimy.
to co ze noga w szynie, kule ma:confused::confused::confused:
jak ma to niech sam sobie zasuwa :tak::tak::tak::tak:

dzieki dziewczynki-poleżałam troche- wypociłam sie ale juz nie umie leec- musze sie za cos wziac..

chyba ede cala czas jadła hallsy:-p bo powiem Wam ze po nim i lepiej i od razu mi sie lepiej oddychało i raz kaszlnęłam jak wstałam od 2 godzin wiec chyba jest ok, bo zanim zjadłam to co 10 sekund;-)
na mnie tez hallsy dzialaja, zwlaszacza te czarne :tak::tak::tak::tak:
wysuszaja gardlo:tak::tak::tak:
kurcze wspolczuje, moze porozmawiaj z nim na spokojnie i powiedz co Ty robisz i czego wymagasz od niego...:confused:
a płacz na niego nie dziala:confused::confused::confused::confused:
ja jak juz z moim nie daje rady to wpadam w chisterie, siadam na lóżku i zaczynam płakać, przy czym do niego normalnie sie odzywam, on wtedy wie ze mnie cos trapi, a nie wie co i sam zaczyna gadac, a pozniej wychodzi na jaw, ale rozmawiac trzeba spokojnie, bez krzykow bo tak sie do porozumienia nie dojdzie niestety :no::no::no::no:
tak wiec trzymam kciukiza was :tak::tak::tak:
Oj Kobietki...
tak czytam te Wasze posty, niestety nie wszystkie, bo Dzidzia.
Poszła w końcu spać. MAruda mała, że szok.
Jestem Mama 7tygodniowe Zuzki i siedzę całymi dniami w domu (do 17) później przychodzi tato i coz z tego - komputer spanie i kapiel Zuzki o 20, karmienie i kładziemy sie spac, podczas gdy tato nie robi nic (bo przeciez zmeczony po pracy)...
Myslalam ze ja jedna jedyna. Niby wiem, ze sa mamy w takim samym polozeniu co ja, ale co z tego, jak ich nie znam.
Mieszkam w UK, w miescie, gdzie nie znam nikogo bo przeprowadzilam sie rok temu dla taty mojej Zuzki. Jakos mnie nie ciagnie do Polek, choc chcialabym miec jakies znajome. Wiecie, jak trudno o szczere, normalne (!) laski w UK? No ale..
Pozdrawiam Was Dziewczynki i zycze nam duzo slonka i wytrwalosci...

Co robicie by nie zwariowac?
witam nowa mamusie, opowiedz cos wiecej o sobie :confused::confused::confused::confused::confused:
 
Do góry