blueberry77
Podwójna Marcówka :)
Właśnie zjadłam łazanki i jestem pełnakopytka zrobione zapas jest spory więc jak któraś "ciężarówka " ma smaka zapraszam jest sosik grzybkowy z pomorskich lasów hehehhe


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Właśnie zjadłam łazanki i jestem pełnakopytka zrobione zapas jest spory więc jak któraś "ciężarówka " ma smaka zapraszam jest sosik grzybkowy z pomorskich lasów hehehhe
Właśnie zjadłam łazanki i jestem pełna. Pierwszy obiad w tym tygodniu zjedzony w całości ;-). Ale na kopytka mogę się skusić za jakieś 2 godzinki
![]()
Pomagają mi tylko w taki sposób, że mnie żywią, a i tak daję mojej matce za prąd i daję jej niemałą kasę...Zapomniałaś dodać, że pomagają ci rodzice.
soppana, ja nie mówię o całkowitej rezygnacji z roboty, tylko o przejściu na jakiś czas na wychowawczy,,, poza tym soppana nie wiem czy wiesz, ale również należał Ci sie wychowawczy urlop (nie wiem czy płatny, ale na pewno Ci się on należał..)Magda nie obraź się ale każdy śpi tak jak sobie pościeli. Jeżeli ktoś ma pracę na stałe, to nie jest tak prosto z niej zrezygnować i nikt nie powinien innych osądzać za to, że nie siedzą z dzieckiem w domu.
Ja miałam umowę tylko do dnia porodu, potem macierzyński, kuroniówka i potem musiałam szukać pracy, bo mój M zarabiał tylko 1200 zł
Wydaje mi się, że wywołałaś burzę w szklance wody, biorąc post Agatulki zbyt personalnie, ja to odebrałam to jako żart![]()
Osobiście uważam, że kryterium przyjęcia do żłobka/ przedszkola nie powinien być status samotnej matki ani też posiadanie dziecka niepełnosprawnego tylko realne warunki finansowo - rodzinne.
Czyli jakąś kasę jednak masz i masz gdzie mieszkać przynajmniej. Każda z nas ma inną sytuację i nie ma co tak uogólniać, że "nikt ci nie każe...". Sytuacja życiowa każe mi pracować i tyle. Nie stać nas żebym poszła na wychowawczy, moja pensja jest niezbędna.Pomagają mi tylko w taki sposób, że mnie żywią, a i tak daję mojej matce za prąd i daję jej niemałą kasę...
Po pierwsze wychowawczy jest płatny i właśnie stąd mam połowę swojego miesięcznego dochodu.he he widzę, ze głodne towarzystwo ;-)
magda, wychowawczy jest bezpłatny. A nie możesz o alimenty wystąpić? Byłoby ci łatwiej zapewne.
Czyli jakąś kasę jednak masz i masz gdzie mieszkać przynajmniej. Każda z nas ma inną sytuację i nie ma co tak uogólniać, że "nikt ci nie każe...". Sytuacja życiowa każe mi pracować i tyle. Nie stać nas żebym poszła na wychowawczy, moja pensja jest niezbędna.
Po pierwsze wychowawczy jest płatny i właśnie stąd mam połowę swojego miesięcznego dochodu.
Po drugie, żeby wystąpić o alimenty trzeba znać adres ojca i miec ustalone ojcostwo, a ja póki co tego nie mam!!