Witam wszystkich
Kacha_wawa trzymaj się kochana, musi być dobrze, bardzo mocno w to wierzę, Oliś jest silny i sobie z ustrojstwem poradzi, a ty musisz być silna również dla maleństwa. Czekam na wiadomość - dobrą wiadomość od Was.
Asiowo - bardzo się cieszę, że w końcu i dla Was zaświeciło słoneczko i zaczyna się wszystko ukłdać:-):-):-):-)
Kacha_wawa trzymaj się kochana, musi być dobrze, bardzo mocno w to wierzę, Oliś jest silny i sobie z ustrojstwem poradzi, a ty musisz być silna również dla maleństwa. Czekam na wiadomość - dobrą wiadomość od Was.
Asiowo - bardzo się cieszę, że w końcu i dla Was zaświeciło słoneczko i zaczyna się wszystko ukłdać:-):-):-):-)
Nie chcę zapeszać, ale dzisiaj dobrze sobie radził
Szalał tak, że padam na pysk. Myślałam, a właściwie byłam pewna, że nie wyjdę dzisiaj do domu, ale na szczęście ku wielkiemu zdziwieniu lekarzy mnie świńska ominęła i to co mnie męczy to zwykłe przeziębienie. Olisiński szaleje z zabawkami, czaruje wszystkie pielęgniarki i zaczął znowu bić i kopać mamusię ;-) Jedyne co mnie martwi to biegunka, ale to standard przy antybiotyku i delikatne wymioty, ale mam się tym nie martwić, bo nie jest z nimi tak tragicznie. Dzielny jest ten mój mały facet jak mało kto 





Mam lezec, odpoczywac, a slub i wesele to meczarnia. Wiec ja ryzykować nie będę, dziecko wazniejsze... Z reszta pamietam tez ze w mojej sytuacji moge w kazdej chwili na oddziale wylądować wiec pozniej byłby to problem rowniez dla Panstwa Młodych, tak bedzie bezpieczniej dla wszystkich!Młodzi obiecali po weselu do nas przyjechac i poswietujemy razem
za to pospałam dłużej do 6:30 moje dziecko mi pospać dziś nie dało 
jestem pewna, że z każdym dniem będzie coraz lepiej
mam dość mocną skoliozę i od czasu do czasu złapie mnie taki ból, że makabra...
ruszyć się nie mogę. Jak pierwszy raz mnie to złapało, to ja nie wiedziałam co się dzieje, nawet o centymetr się nie ruszyłam. A teraz znów mnie złapało w sobotę i dziś rano, ale troche słabiej niż wtedy.