witam na nocnym dyzurze jeszcze przed godzina policyjna






wyobrazcie sobie ze od pol godziny u mnie juz wszyscy spia






tzn Paulina jakies 5minut,ale juz jest bloga cisza:-):-):-):-):-):-)
wizyte u alergologa zaliczylysmy z przygodami.
Paulina ma 142c, i wazy 33kg a Weronika ma 90cm i wazy prawie 16kg:szok
Paulina dostala zyrtec na 3mieisace,Weronice mam znow probowac nabial.chyba kupie jakis deserek z twarozkiem to bede wiedziala ze od mleka a nie od konserwantow chrypa czy wysypka.tylko poczekam az wyzdrowieje tak do konca.
poza tym ok.Weronika pierwszy raz nie zaplakala przy badaniu





.miala ochote ale ja zagdalaam

i dala sie zmierzyc i zwazyc tez bez placzu
podlapala zdnaie "co to?" i teraz wszedzie go uzywa
co do przygod.wszytsko ladnie pieknie ale podusilo mnie ubrac sie w kremwe spodnie i biala bluzeczke.z 2 dzieci w podroz pocagiem iautobusami.madra jestem......
dotarlysmy na peron,wpadlam jeszcze kupic picie-kubusia i sok wisniowy...i to mnie zgubilo.prawie pod warszawa zachcialo mi sie pic.no i wzielam sok wisniowy,butelka z dziobkiem wiec odkrecialm cala nakretke....a tam nalane pod sam korek





no i ten sok wisniowy tak pieknie komponowal sie z moimi kremowymi spodniami ze zal bylo to scierac





ale bylam










zeby nie to ze tyle ludzi wokol to bym klela na czym swiat stoi



chusteczki nawilzane sa jednak bardzo pomocne.akurat mam huggiesa.wiec wiekszosc tych plam udalo mi sie zetrzev ale bladorozowe byly i bylo widac
a zapomnialam napisac dzie te plamy-na rozporku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11i wokol niego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11111






jakos dojechalam do wawy,siora po nas wyszla i dobrze ze miala blzue wiec caly dzien przelazilam z jej bluza przewiazana w pasie to mi rekawy chociaz krok zakrywaly




no i pomijajjac fakt ze przerabiaja jedno z wiekszych skrzyzowan w stolicy akurat tam gdzie amy przesiadke,to musialam lezc z wozkiem po nielzych wertepach i piachu,to szanowny pan budolwnaiec kazal mi isc na okolo bo akurat na przejsciu dla pieszych stala ich ciezarowka i cos na nia ladowali,.jak juz przeszlam prwie to ciezarowka odjechaa wiec panu pogrozilam palcem i powiedzialam ze zaraz bedzie niosl wozek p tych dolach.usmiechnal sie i powiedzial ze chetnie pomoze
potem jak juz wraclaysmy t byl niezly tlok w autobusie i jak wjezdzalam do autobusu wozkiem to malo jednego chlopaka nie rozjechalam bo nae wylazl,ale grzecznie przeprosil
pozniej juz na ostatnim zakrecie tak mna zarzucialo i nie mialam sie czego zlapac ze polecialam plecami na tego chlopaka i tylko krzycze"kaska lap!"
dobrze ze ten chlopak sie nie ruszyl bo bym alnela o glebe:-):-):-):-):-):-)
grzecznie przeprosilam ale zunalz usmiechem ze nic sie niestalo:-)
a Weronika dziszrobilo siku na sedes bez nakladki,w centrum:-)
ale mi sie zeszlo z tym pisaniem