reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Cześć Dziewczyny!!!

Wstałam rano...i @ nie przyszła ale testu też nie zrobiłam...wstrzymam się jeszcze dzień może 2....zobaczymy...(Skorzystałam z rady lolitki.:biggrin2:). Przez ostatni rok @ miałam dokładnie co 32 dni ani dnia pozniej...zawsze raniutko...ale może oś sie zmieniło w tym miesiącu...Wszystko się okaże..
Zmykam do pracy a Wam życzę miłego dnia!!!!
 
reklama
Hejka
Suri - narazie to tylko dzień po terminie...Tylko, że ja w ciągu ostatniego roku miałam @ jak w zegarku...nawet co miesiąc praktycznie o tej samej godzinie :biggrin2:....A w tym miesiącu narazie nic....Poza tym ja mam tak że na dzień czasami 2 dni przed @ mam takie delikatne palmienie w ciagu dnia które przechodzi do wieczora zeby następnego dnia raniutko obudzić sie ze tak nazwę z @ właściwą....A w tym miesiącu jeszcze narazie nic nie miałam...
Mimo wszystko narazie się nie nstawiam bo to zaledwie jeden dzień po....:biggrin2: Zobaczę co przyniesie jutro...
A jak Ty się czujesz???
 
To samo bylo u mnie przed kazda @. Mialam przynajmnej dwa dni plamienia. A w cyklu w ktorym w koncu sie udalo oczywiscie ich nie bylo. I to bylo pierwsze co mi dalo do myslenia. Wiem ze lepiej sie nie nastawiac ale moze akurat w tym cyklu zaskoczylo:-)
No a ja sie czuje zupelnie jakbym nie byla w ciazy. Ostatnio zadnych dolegliwosci. No i brzucha wlasciwie jeszcze nie widac no moze troche ale to pewnie dlatego ze troszke przytylam.
 
Ostatnia edycja:
Obudziłam się dziś rano i @ wciąż nie było...Poleciałam więc cała w skowronkach do łazienki i zrobiłam test....który wyszedł negatywny:wściekła/y:!!! @ wciąż nie ma ale dzidziusia też sie nie spodziewam....Czuję się okropnie...A najgorsze jest to ze znajomi mojego kolegi usunęli w zeszlym tygodniu ciążę bo to nie byl właściwy czas....Czy życie jest choć trochę sprawiedliwe???....Odezwę sie później jak ochłonę...
 
Ja wciąż czekam na @...już trzeci dzień się spóźnia.....Wczoraj pół dnia przesiedziałam w internecie czytając o testach z jedną kreska a byciem jednak w ciąży....Nie chcę się nakręcac....ale jak mówią nadzieja umiera ostatnia
icon7.gif
....Narazie czekam dalej....Nie powtarzałam testu ....zobaczymy co przyniosą kolejne dni....
Zmykam bo mój mężczyzna aby oderwać moje myśli od sytuacji zabiera mnie na zakupy...Może się trochę rozerwę!!!:biggrin2:
 
Agi

Trzymam kciuki
Wiem przez co przechodzisz. Mnie sie kiedys @ opoznila 2 tygodnie - bylam na 100% pewna ze jestem w ciazy....Meczace to oczekiwanie...
 
Mam pytanie... czy myslicie, ze zaczecie staran bez badan to brak odpowiedzialnosci??? Nie pije i nie pale, staram sie zdrowo odzywiac, ale jak zaczelam czytac ksiazki na temat ciazy to mnie panika ogarnela... dlatego co ma byc to bedzie... jutro ide po folik, ale czy powinnam jakies badania wykonac czy obejdzie sie bez? Drugie pytanko: planujemy z mezem krotka podroz poslubna do Londynu... tylko ze lot wypadalby na poczatku ciazy (jesli naturalnie uda sie za pierwszym razem) jak to wyglada z lataniem samolotem i ciaza?
 
reklama
Niestety dziś @ przyszla po 4 dniach opoznienia...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:...I tak siedzę już od 5 rano i rozmyślam....O dziwo jakos sobie z tym radzę...ale żal mi mojego P. Widziałam jak był pozytywnie nastawiony w tym miesiącu....przyznał mi się nawet jak przeżywa mocno każde nadejście mojej @ ale nigdy tego nie pokazywał (zawsze wydawało mi się, że nie za bardzo przejmował się jej nadejściem)..Teraz wiem że dusił w sobie smutek bo musiał być silny za nas dwoje..bo to zawsze ja wracałam z łazienki z rykiem...Dlatego dziś nie pokazałam mu łez...nie rozpaczałam nie pytałam wciąż czemu, dlaczego??? (choć czuje sie jakby mi serce na 1000 kawałków się rozpadało).Kochane zmykam bo moj P. zaraz wyjdzie z łazienki...Popłaczę sobie w pracy jak mnie nie będzie widział:-(
 
Do góry