Skarpetki to jest najgorsza część garderoby w ciąży... Dopóki się je zaloży to można nie tylko się napocić, ale zmęczyć tak, że tchu brakaujejak moj K wstaje do pracy (7.00) to zanim wyjdzie musi mi zalozyc skarpetki bo inaczej poce sie przy zakladaniu... jakbym conajmniej na 4 pietro wyszlamasakra poprostu...
Mi wczoraj przy kupowaniu butów pani w sklepiej pomagała założyć skarpetki do mierzenia... 

nijak nie dałam rady... A jak już mi szlo, do musiałam brzuszek narazić na ściśnięcie, czego mi moje dziecko nie daruje, bo później zacznie się wypinać i wiercić.
masakra poprostu...




Musiałabyś sobie tubkę wsadzić chyba...