Witam po weekendziku :-)
Znowu trochę pobrykaliśmy po sklepach :-) kupka rzeczy dla malutkiej robi się powoli coraz większa ... ale lista zakupów niestety dalej baaardzo długa
Widzę, że na BB jak zwykle dużo się podziało ...
Paulinaa, trzymam kciuki za Ciebie i maluszka !!! Wracajcie szybko do domku
Morka, dużo zdrówka !!!
Kaja, święta prawda :-) nam co prawda nawet do 30 jeszcze trochę zostało, ale już zdążyłam się przekonać, że do wszystkiego trzeba dojrzeć ... i nie tylko facetów to dotyczy ;-)
a jeśli chodzi o choroby, to też masz rację :-) ja od kiedy postanowiłam, że nie będę brać żadnych mocniejszych leków, a zwłaszcza wstrętnych antybiotyków

każde przeziębienie zwalczam przy pomocy wapna i rutinoscorbinu ... a przez ostatnie 10 lat najbardziej zaszkodziło mi szczepienie przeciw grypie, które mi mama zafundowała jeszcze w liceum ... nastawienie antychorobowe na prawdę pomaga ;-)
JoasiaS, witam i gratuluję synka :-)
agagsm, mój M codziennie wstaje do pracy ok. 5 rano ... już nawet mała się nauczyła pilnować, żeby tatuś nie zaspał i funduje mi prawdziwą kanonadę kopniaków :-)
Joasia, rozumiem, że Ci ciężko, ale może postaraj się trochę wyluzować ... facet potrzebuje czasem poszleć z kolegami ;-) Ja bym wolała, żeby poszedł na imprezę z kolegami bez żon ... niż np. pojechał na delegację z samotnymi koleżankami ... wszystko ma swoje 'lepsze' strony, jak się dobrze poszuka



Główka do góry ;-)
Karoli, kujonie jeden ;-) WIEEELKIE GRATULACJE !!!!!! :-):-):-)
ivi, trzymaj się cieplutko i nie przejmuj się głupotą ludzi. Niektóre baby tak mają ... całe życie uzupełniają zbiorniczek frustracji ... zero dystansu do siebie

potrafią tylko wymagać od innych, a od siebie nic a nic ... olej i ciesz się, że Ty masz więcej rozumu ;-)
Patrysia, przekaż Nikki, żeby dbała o siebie i maluszka ... i niech do nas szybko wraca :-)
andzia76, nie daj się przeziębieniu ;-)
Dziewczyny, jak piszecie o tych cenach, to się słabo robi



Mnie się ostatnio udało trochę dowiedzieć o szpitalu, w którym chcę rodzić ... i na szczęście dziewczyny nic nie opłacały a były bardzo zadowolone ... więc idę na żywioł ;-)
ogólnie im bliżej porodu, tym mam bardziej pozytywne nastawienie :-):-):-) Znieczulenia nie chcę ... a jak ma boleć to będzie tak samo bolało na zwykłej sali jak na prywatnej :-):-):-)
Właśnie mi uświdomiłyście, że zapomniałam rano wklepać kremik na rozstępy, więc lecę do łazeinki ...
a potem wmusić w siebie jakieś jedzonko

ostatnio mam strasznie słaby apetyt mała mi chyba coraz bardziej uciska na żołądek, bo nawet po małej porcji robi i się niedobrze ... jakbym co najmniej słonia zjadła

też tak macie ???
miłego dzionka ;-)