seredcznie współczuje ! ja bym za nic w świecie nie zgodziła się na mieszkanie z rodzicami czy teściami, chocbym musiała na trzy zmiany pracowackarnitynka super wiesci;-)
oby tak do konca:-)
a mnie dopadla taka kur...ca ze rozniose zaraz chyba caly dom...
jej jaki moj maz usi byc szczesliwy ze nie musi moich rodzicow co dzien widywac...
wyszlam na dol a tesc do mnie ze nie moze patrzec jak wychodze bez szalika...
przeszlam obok myslac zeby sie ku..a nie patrzyl jak mu sie ne podoba...
i nic sie nie odezwalam...
moze jeszcze zaczna mi mowic jaki olor skarpetek mam zakladac....
szlag mnie tu trafi...
jeszcze dwa lata musze sie tu meczyc..;/
