reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

dziewczyny ratujcie...
jak nie wyladuje w nocy na porodowce to bedzie cud...
moj maz mial wypadek na motorze, dopiero wrocilam ze szpitala...
na szczescie zyje i wylewow wewnerznych nie ma...
ale caly poszyty, zwichnieety podrapany posiniaczony...
tyle strachow nerwow i stania kilka godzin na izbie przyjec mi zafundowal dzis...
:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Ojeju wchodze na forum a tu same zle wiesci Eliza w szpitalu Twoj maz wypadek!!!!!!!! Boze dobrze ze nic sie nie stalo mam nadzieje ze wszystko z nim bedzie dobrze i z Toba tez !!!
 
reklama
dziewczyny ratujcie...
jak nie wyladuje w nocy na porodowce to bedzie cud...
moj maz mial wypadek na motorze, dopiero wrocilam ze szpitala...
na szczescie zyje i wylewow wewnerznych nie ma...
ale caly poszyty, zwichnieety podrapany posiniaczony...
tyle strachow nerwow i stania kilka godzin na izbie przyjec mi zafundowal dzis...
:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Ty chyba sobie żartujesz?
pozazrościć męża:tak:
a tak na poważnie to nie denerwuj się-teraz dziecko jest najważniejsze skoro mąż jakoś się trzyma
 
dziewczyny ratujcie...
jak nie wyladuje w nocy na porodowce to bedzie cud...
moj maz mial wypadek na motorze, dopiero wrocilam ze szpitala...
na szczescie zyje i wylewow wewnerznych nie ma...
ale caly poszyty, zwichnieety podrapany posiniaczony...
tyle strachow nerwow i stania kilka godzin na izbie przyjec mi zafundowal dzis...
:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Schowajcie ten motor do garazu juz chyba w taka pogode to bardzo niebezpieczne ale mial szczescie i juz kochana sie nie denerwuj!!!
 
nerwy i emocje dopiero ze mnie schodza trzese sie cala i ledwo oddycham....
mialam lezec a jak tu teraz lezec jak miksowane jedzenie musze mu zawozic bo ma szczeke zwichnieta...
nawet nie potrafie byc na niego zla...
jedyna dobra rzecz to to ze juz nigdy na motor nie wsadzie i ja juz sie nie bede musiala wiecej denerwowac....
oby dzidziuniowi nic nie bylo....utulilabym teraz to malenstwo...
 
dziewczyny ratujcie...
jak nie wyladuje w nocy na porodowce to bedzie cud...
moj maz mial wypadek na motorze, dopiero wrocilam ze szpitala...
na szczescie zyje i wylewow wewnerznych nie ma...
ale caly poszyty, zwichnieety podrapany posiniaczony...
tyle strachow nerwow i stania kilka godzin na izbie przyjec mi zafundowal dzis...
:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
o boziu juz bedzie dobrze trzymaj sie jakos dla dzidzi
a dlaczego on jeszcze na tym motorze jezdzi przeciez juz jest za zimno na motor moj na szczescie juz jakis czas temu przesiadł sie do auta
 
nerwy i emocje dopiero ze mnie schodza trzese sie cala i ledwo oddycham....
mialam lezec a jak tu teraz lezec jak miksowane jedzenie musze mu zawozic bo ma szczeke zwichnieta...
nawet nie potrafie byc na niego zla...
jedyna dobra rzecz to to ze juz nigdy na motor nie wsadzie i ja juz sie nie bede musiala wiecej denerwowac....
oby dzidziuniowi nic nie bylo....utulilabym teraz to malenstwo...
NO i nawet nie proboj byc na niego zła ! Przeciez nie zrobil tego specjalnie ,nie chcial cie wystarszyc ,zdenerwowac ! Kurcze nawet niewiem co mam ci powiedziec! sproboj sie juz tak ie denerwowac ,pomysl ze jemu juz nic tak na powaznie nie grozi ,musi tylko dojsc do siebie a ty dbaj o siebie i dzidzie. Dobrze ze nic mu tak na powaznie nie jest i pewnie szybko dojdzie do siebie!

Wez sobie zrob herbatke ciepla ,poloz sie do lozka i sproboj odpoczac!
 
Na pewno dzidzi nic nie bedzie tylko spokojnie!!! To maz w szpitalu zostal ze musisz mu wozic jedzonko??? Moze Ci tesciowa pomoze albo w szpitalu mozna poprosic o miksowanie posilkow a reszte cos jak serki czy jakies papki gotowe kupic zebys sie nie meczyla tak przy garach.
 
reklama
Do góry