Witajcie...
Napisałam do Was po lekarzu i przed wysłaniem stronę wyłączyłam i wszystko poszło...
Lekarz powiedział,że bez antybiotyku się nie obejdzie, że moje zatoki są w stanie opłakanym, więc dał mi lekarstwa: duomox 2x1, apipulmol 3x1, infalacje z kropelek takich 3x1 i inhalacje z szałwii 2x1...
Jak leczył mnie na zatoki tuż przed ciążą, wspominał o zabiegu, ale poprawiło się... Byłam na lekach prawie 3 miesiące, a wcześniej miałam problem z zatokami 6 lat... Dopiero dr D. mnie z nich wyleczył na 8 miesięcy...
Na wiosnę mam mieć zabieg, bo inaczej będę się męczyć do końca życia... Więc urodzę, obronię się i do szpitala na 3 dni... :-(
Niestety jutro muszę iść na uczelnie, bo mam kolokwium i w czwartek też (ciężki tydzień), ale pójdę tylko napisać i wracam do domku...
DZIEWCZYNY JA NIE WIEDZIAŁAM, ŻE WY TAKIE ZBOCZUCHY JESTEŚCIE





;-)
Mnie tam dotknąć nie idzie... Mąż mówi, że kłamię, że mnie cycuchy bolą, bo nie lubie jak dotyka...

Lubi patrzeć na nie, bo są takie duuuże, pełne i te brodawki takie inne... Nie mam pojęcia co mu się podoba... Nie wiem co wszystkim się podoba w tych cyckach... Chłopcy w szkole też się zachwycają...
A ostatnio kolega męża tak patrzy na moje piersi i mówi do swojej żony: 'Gosiu pamiętasz jakie miałaś piersi jak byłaś w ciąży? Chodź postaramy się o drugie dziecko'

A na sex też nie mam ochoty... W sumie, to ochotę mam, ale jestem pełna obaw... A po ostatniej akcji z krwią to już w ogóle jestem niedostępna...
Ale mój mąż jest b. mądry i rozumie i nie mówi nic, za to w nocy majtki mi ściąga, a później twierdzi, że to przez sen i nie pamięta
Dziewczyny dlaczego piszecie o wadze?

To jest dla mnie bardzo przykry temat... Już jestem taaaka duża... W 3 tygodnie przytyłam 4 kg!! A nie jem dużo, bo nie mogę jeść, bo zaraz mi niedobrze i wymiotuje... :-( Więc nie wiem co jest grane...
Zmęczona jestem bardzo... :-( Dokończę 39,5 i spać idę... Dziś sama, bo mąż w pracy... Okropnie nie lubię jak go przy mnie w nocy nie ma :-( W takie noce tęsknię za jego rozpychaniem i dźwiękami jakie się wydobywają z jego wnętrza ;-)
Dobranoc Stycznióweczki :*
Trzymajcie kciuki za mnie jutro, żeby udało się kolokwium zaliczyć jakoś w miarę dobrze...
