reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

w środę premiera? czyli kino musi być otwarte hiihih. U nas jest Helios w Rzeszowie najbliżej, więc pewnie bedzie ptwaarte, zaraz się dowiem i rezerwację zrobie bo pewnie ludzi będzie "w pizdu" skoro dzień wolny :)

ojj taa juz widziałam rezerwacje i w pip ludzi...ale jeszcze można się gdzieś wpisać, bo na premiery zawsze więcej sal poświęcają;-)
 
reklama
no przecież sen leczy ! ;-)
Skądś się wzięło gadanie, że nie ma nic gorszego niz chory chłop.
Myślisz, że wałek pomoże? Nawet nie będzie miał siły uciekać, jak jest chory. Instykt samozachowawczy nie zadziała, bo wierzy w Twoje dobre serducho !:-)

Kochana ja mam tak upartego chłopa, że jak miał anginę i 39 stopni goraczki to nie chciał iśc do lekarza po antybiotyk:eek: ja musiałam prosić swojego dżina by mu przepisała antybiotyk mocny na mnie :eek: paranoja dosłownie, był w takim stanie, że szkoda słów, przed 4 dni nic mi nie jadł nawet ale do lekarza iść nie chciał. Ile ja sie nerw najadłam z jego powodu to Bóg jeden wie ........

I teraz znowu to samo, jęczy na cały blok, że go głowa, gardło boli, ale cięzko łyknac leki które żona pod nos podsadza :hmm: Skaranie Boskie ..........

''Tu mnie boli, auuuu, tam mnie boli auuuuu!''
Leki podaję:

''Nie chce!, nie trzeba mi do jutra mi przejdzie!''

Nawet głupiej siorbaty z cytryną nie chce, :oo2:
 
Nie wspomne już, że z tak wysoką gorączką, pół przytomny jezdził do pracy i miał bliskie spotkanie 3 stopnia z tirem- ślad na aucie do dzisiaj , dobrze, że nic mu się nie stało .......
 
Nie wspomne już, że z tak wysoką gorączką, pół przytomny jezdził do pracy i miał bliskie spotkanie 3 stopnia z tirem- ślad na aucie do dzisiaj , dobrze, że nic mu się nie stało .......

:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok:
Niech lepiej uważa...bo dzidzia pół-sierotą zostanie...
Niech nie marudzi i łyka, co dajesz:-p
 
No własnie o to chodzi! Do lekarza nie pójdzie bo po co, ale ledwo żyje i wymaga opieki bardziej jak dziecko. Ja mam tak samo ze swoim. Tyle, że mój raczej łyka bez oporów, chociaż nie za dużo, a o herbatke woła co godzinę :) I jak faktycznie z nim kiepsko, to bierze sobie dzień urlopu, bo "do jutra mi przejdzie", a jak nie przejdzie to jeszcze jeden dzień.
 
Nie wspomne już, że z tak wysoką gorączką, pół przytomny jezdził do pracy i miał bliskie spotkanie 3 stopnia z tirem- ślad na aucie do dzisiaj , dobrze, że nic mu się nie stało .......

to zupelnie odwrotnie jak moj ... moj po mamie hipochondryczce odziedziczyl bieganie do lekarza z byle pierdolka !!!
 
Hej Laseczki. Zaraz Was nadrobię. Ale miałam paskudną noc. Miałam co chwilę skurcze i to dosyc mocne. Wzielam 3 Nospy i nie pomogły. Wzięłam te zwykłe bo Forte nie miałam niestety. Dzwoniłam rano do ginki i powiedziała, że jak syt. się powtórzy to mam jechac na izbę przyjęc, tam mnie zbadają. W czwartek mam wizytę u ginki to oceni moją szyjkę, ale obawiam się, że po tych skurczach to z szyjką będzie kiepsko. Oby wytrzymac te 3 tygodnie.....
Mam się oszczędzac, nie dźwigac, nie męczyc sie, najlepiej po prostu nic nie robic hehe.

Mój wczoraj zrobił wreszcie formata mojego laptopa. Wreszcie chodzi jak burza:)
 
reklama
to zupelnie odwrotnie jak moj ... moj po mamie hipochondryczce odziedziczyl bieganie do lekarza z byle pierdolka !!!

w moim otoczeniu to rzadki przypadek - wszystkie chłopy w rodzinie boją się lekarzy... współczuje, bo chyba jednak wolę wersję niehipohondryczną, chociaż marudną jak chora ...
 
Do góry