reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

ciekawe jak ja bede miala...

z OM mamna 23.12..
ale z usg polowkowego na 16.12.
i z reszta kazde usg wychodzi okolo tydzien wczesniej...

ale w pt ide sie pozegnac z moja pania dr i na ostatnia wizyte umowilam sie juz z dr ze szpitala w ktorym planuje wyadowac juz bez zmian;-)

ja mam pewna teorie na ten temat ... ale ujawnie ja jak sie zacznie grudzien :)
 
reklama
mea_osi myślę, że teraz będę częściej bo podobno muszę więcej odpoczywać więc będę miała więcej czasu usiąść do laptopa hehehe:tak:
Uciekam na razie maluchy szykować do spania bo Adasiek jutro rano do szkoły.. A ja na wizytę jak się uda...
Miłego wieczorku życzę...:-)
 
wróciłam po dłuuugiej jak dla mnie nieobecności..
sie u mnie działo..niestety niezbyt dobrze..
wczoraj rano siedziałam sobie.. wstaje z fotela i jak mnie zakłuło w pipce to myslalam ze sie na miejscu posikam..
zgięło mnie w pół i tak stoje.. wołam Bartka.. kroku nie umiałam zrobić..to mnie chłopina przerzucił przez ramie jak worek ziemniaków ( no nie tak do słownie :-D) i polozyl na łóżku.. a ja na tym łóżku leże.. i noga ani drgnę..
momentalnie sie spociłam jak dzika świnia jakaś..
a ten mój kretyn ze cos mam mokro miedzy nogami i czy mi wody nie odeszły o_O
stwierdzilam jadziem do szpitala..
zaniosł mnie do łazienki .. umył ubral a ja cały czas zgięta w połowie bo sie wyprostowac nie umialam..
i prubowałam zejsc po schodach jednoczesnie mowiac ze jedziemy na Rydy..
co schodek to sie darłam w niebogłosy..
no i niestety w wodzisławkim szpitalu wylądowałam.. :-/
pobadali mnie no i tak..
szyjka się mi skróciła dość porzadnie..do tego sie zrobila miekka.. Nikola dalej Nikolą.. z baaaardzo nisko osadzoną główką..
ktg pokazywało skurcze.. o_O
zakaz seksu.. całkowite leżenie.. zero stresu.. magnez i no-spa w diecie..
no i leżeć, leżeć i jeszcze raz leżeć jesli chce chociaż do Świąt dotrwać w dwupaku..
tom sie dowiedziala..

dzisiaj wyszłam na własne żadanie.. byłam tam bez telefonu..mówiłam siermiendze Bartkowi żeby Wam napisał.. ale jak mi to powiedzial
'podczytałem co nie co i przy tylu ciężarnych bał sie w ogole odzywać.'
zrozum durnia jednego.. o_O
 
Anakaaaaaaaaaaaa no nie badz taka !!!!!! mialas isc ze man rodzic !!!
a wlasciwie czemu wyladowalas w wodziu a nie w rydach ?? nie dalas rady dotrwac w drodze ?? trafilabys na dyzur rozala :)

a dzwonilas do plewki ?? wie o tym ??
 
Anakaaaaaaaaaaaa no nie badz taka !!!!!! mialas isc ze man rodzic !!!
a wlasciwie czemu wyladowalas w wodziu a nie w rydach ?? nie dalas rady dotrwac w drodze ?? trafilabys na dyzur rozala :)
widziałabyś panike w oczach bartka.. o_O
a w tych pieprzonych kubełkowych siedzeniach to mi sie normalnie niewygodnie siedzi a co dopiero jak ledwo sapałam.
ofc juz mu pojechałam po bandzie ze jego wina w tym jest i to duza.. bo mnie ino wnerwia.. to sie ani nie odezwał..

do plewki dzwoniłam kazał mi dzisiaj poleżec .. i jutro ewentulanie w piatek mam sie zgłosic..
bo twierdzil ze tym lekarzom nie wierzy.. :)
i musi mnie sam zbadac..
 
ja juz wrocilam i zalamke dzis mam...
baba z banku krwi zadzwonila i mowi ze mozliwe ze w tej krwi beda geny mojej bialaczki i ze wtedy bedzie do wyrzucenia..
ale ryzyk fizyk pobiora to za doplata moga zbadac...


no i pyta sie jeb...ta czy chce zaryzykowac??czy chce odstapic od umowy i zwroca mi kase....
pytanie zadaje jakby nie chodzilo o moje dziecko..
wiec pytam czy jezeli beda w krwi to moje dziecko tez je bedzie mialo??
a ona "tego pani nie zycze"
:wściekła/y::wściekła/y:

napisalam maila do mojej hematolog...
mam nadzieje ze odpisze bo zaraz osiwieje do reszty....



w dodatku morfologia znow byle jaka..
zelazo co prawda wzroslo ale hemoglobina i hematokryt niestety nie..
a w dodatku czas krzepniecia mam na dolnej granicy...

Nic sie nie martw,musi byc dobrze;-)

juz powiedzialam ze leje na wszystko pojade na porodowke maz da kase poloznym i niech odbieraja porod...

bo one sa wazniejsze przy SN od lekarza..


jeszcze 6 dni fenek i bede czekala...
juz sie nie moge doczekac az go przytule;-)

I tak trzymaj;-)

Jestem na chwilę bo mały zasnął a Hania dopiero za chwilę pójdzie!
Asia ale cudowny ten twój Fifi:-):-):-)
A ja się tak boję że Tomuś dostanie żółtaczki bo wypuścili nas do domu ale trochę żółty jest....
Stało się coś ciekawego jeszcze?
Bo w życiu nie nadrobię:no:

A powiedz mi czy Hania sie w nocy nie budzi jak Tomaszek placze?
Ja mam jakos obawy co do tego.

jak dobrze pójdzie to jeszcze ja przenoszę do stycznia :laugh2: (w sumie termin z OM mam na 21.12) - a po Feniu everything is possible :tak:

Oj raczej nie realne:no:

no, ponad tydzień, prawie 1,5. już się oswoiłam z myślą, że przenoszę :laugh2: także, dziewczyny, staję w kolejce do zamknięcia listy
j%C4%99zor.bmp

Ale super fotka:-D

mea_osi myślę, że teraz będę częściej bo podobno muszę więcej odpoczywać więc będę miała więcej czasu usiąść do laptopa hehehe:tak:
Uciekam na razie maluchy szykować do spania bo Adasiek jutro rano do szkoły.. A ja na wizytę jak się uda...
Miłego wieczorku życzę...:-)

Ja sobie ciebie nie kojarzę ale witam:-)

wróciłam po dłuuugiej jak dla mnie nieobecności..
sie u mnie działo..niestety niezbyt dobrze..
wczoraj rano siedziałam sobie.. wstaje z fotela i jak mnie zakłuło w pipce to myslalam ze sie na miejscu posikam..
zgięło mnie w pół i tak stoje.. wołam Bartka.. kroku nie umiałam zrobić..to mnie chłopina przerzucił przez ramie jak worek ziemniaków ( no nie tak do słownie :-D) i polozyl na łóżku.. a ja na tym łóżku leże.. i noga ani drgnę..
momentalnie sie spociłam jak dzika świnia jakaś..
a ten mój kretyn ze cos mam mokro miedzy nogami i czy mi wody nie odeszły o_O
stwierdzilam jadziem do szpitala..
zaniosł mnie do łazienki .. umył ubral a ja cały czas zgięta w połowie bo sie wyprostowac nie umialam..
i prubowałam zejsc po schodach jednoczesnie mowiac ze jedziemy na Rydy..
co schodek to sie darłam w niebogłosy..
no i niestety w wodzisławkim szpitalu wylądowałam.. :-/
pobadali mnie no i tak..
szyjka się mi skróciła dość porzadnie..do tego sie zrobila miekka.. Nikola dalej Nikolą.. z baaaardzo nisko osadzoną główką..
ktg pokazywało skurcze.. o_O
zakaz seksu.. całkowite leżenie.. zero stresu.. magnez i no-spa w diecie..
no i leżeć, leżeć i jeszcze raz leżeć jesli chce chociaż do Świąt dotrwać w dwupaku..
tom sie dowiedziala..

dzisiaj wyszłam na własne żadanie.. byłam tam bez telefonu..mówiłam siermiendze Bartkowi żeby Wam napisał.. ale jak mi to powiedzial
'podczytałem co nie co i przy tylu ciężarnych bał sie w ogole odzywać.'
zrozum durnia jednego.. o_O

Ale juz jest lepiej?No to teraz musisz lezec:tak:i raczej nie myslec ze dotrzymasz z Mea do stycznia.

ASIU ale masz pieknego syna:-)I rzeczywiscie jest zólty:-(wczesniej tak nie bylo widac:no:mam nadzieje ze juz jutro wynik bedzie o niebo lepszy;-)
 
akozka Ty przynajmniej znasz termin cesarki, bo ja choć będę ją miała na 99%, to muszę czekać na rozpoczęcie akcji.

Na to by się tu nie zgodzili, wolą zaplanować i zrobić na spokojnie. I tak mam późno wyznaczony termin, bo powinnam dziś wylądować na cięciu. Ale jest taki boom, że się nie wyrabiają z kolejką ;-) A mogłam już dziś tulić Misiulkę... Echhh...

oj kobieto, szwecja a polska, nie ma porownania...
planujesz tam zostac na dluzej?
ja bym chyba na Twoim miejscu nie wracala.. kolezanka byla kilka lat, tez mowila, ze komfort zycia super

Na razie zostajemy do końca kontraktu Marcina, czyli do 2012-13. Potem się zobaczy gdzie nas los rzuci. Może zaliczymy następny kraj skandynawski... W końcu już od paru lat się kręcimy "po okolicy" i całkiem nieźle nam tu jest ;-) Ale raczej do Polski na stałe to już nie wrócimy, chyba że na starość. Sprawdziliśmy i po Finlandii Polska już nie była taka fajna jak przed. W trakcie Szwecji też sporo traci, więc szanse są znikome. Zbyt niebezpiecznie, zbyt niepewnie, zbyt dużo trzeba mieć "znajomości", "kontaktów", itp. żeby do czegoś dojść. Tu wystarczy być dobrym w tym co się robi (no i znać język).

Witajcie:)
Wpadłam z listopadówek bo taki miałam termin (24.11), ale mój mały raczej nie ruszy i na wywołanie mam iść 1 grudnia.
Bardzo się cieszę że mały bedzie (chyba) grudniowym dzidziusiem:)

Witamy w skromnych progach :-)

Akozka tych "luksusow" porodowych to ci zazdroszcze ... ale tych 9 miesiecy w nerwach niekoniecznie !!!

Wiesz, najbardziej w tej ciąży to się zdenerwowałam w Polsce, jak mi debilna baba powiedziała, że dzieciak jest o ponad miesiąc opóźniony. Już chyba wolę jednak nie mieć takich informacji w ogóle niż przepłakać i przedenerwować się całą dobę, na gwałt szukać jakiegoś innego lekarza, żeby zaprzeczył i jeszcze płacić tyle kasiory za to wszystko :szok: Jedyne co zyskałam to filmik z 3D z Malutką i mnóstwo siwych włosów na głowie...

no cisnienie mi podniosla...
ale hematolog mowi ze sie nie dziedziczy tej choroby...
i moja siostra tez sie pytala swojego profesora o to...
i wyslala mi art o tym..
juz nikogo nie slucham...
biore i oby okazala sie niepotrzebna...

Kasiek, jeśli chodzi o krew pępowinową to w Szwecji nie pobierają w ogóle, bo nie wiadomo co z nią się da zrobić. Tzn. są ze dwa czy trzy banki, ale ogólnie nikt nie zaleca tego. Rozumiem Twój tok myślenia i pewnie gdybym była w Twojej sytuacji to też bym nalegała na pobranie. Natomiast gdy my rozważaliśmy taką opcję to Marcin rozmawiał z lekarzami i naukowcami w Karolinska Institutet i oni są raczej sceptycznie nastawieni do tego. Jeden profesor stwierdził, że on swoim dzieciom nie pobierał (choć mógł za darmo z przechowywaniem), bo nikt nie wie co z tym dalej zrobić i nie ma za wielkich szans, żeby w przeciągu następnych kilku, kilkunastu lat medycyna wymyśliła co robić. Oby się mylił i oby Twojej dziecince nie było to potrzebne.

wróciłam po dłuuugiej jak dla mnie nieobecności

A Ty się dziewczyno trzymaj i nie szalej! Jeszcze przegonisz całą listę i po co Ci to...

Asia - takie mam pytanko dotyczące tych lamp dla Fifiego - długo musisz go na tym trzymać? To jakoś grzeje czy tylko świeci? Mam nadzieję, że jest skuteczne i Mały szybko wyjdzie z "opalenizny". Swoją drogą jest prześliczny - zupełnie jak lalka :-) Marcin się pytał czy żywy, bo taki słodki :-)
 
reklama
widziałabyś panike w oczach bartka.. o_O
a w tych pieprzonych kubełkowych siedzeniach to mi sie normalnie niewygodnie siedzi a co dopiero jak ledwo sapałam.
ofc juz mu pojechałam po bandzie ze jego wina w tym jest i to duza.. bo mnie ino wnerwia.. to sie ani nie odezwał..

do plewki dzwoniłam kazał mi dzisiaj poleżec .. i jutro ewentulanie w piatek mam sie zgłosic..
bo twierdzil ze tym lekarzom nie wierzy.. :)
i musi mnie sam zbadac..

wiem cos o kubelkowych fotelach bo mariusz tez ma takie ... jakokolwiek wsiadanie nie jest takie zle tak wysiadanie mnie wykancza !!! a faceci panikuja - to jest akurat norma :) musisz go uczulic bo jest sklonny cie do szpitala na porod wiezc do wodzia zamiast do rydoltow !!

do plewki jedz bezwzglednie!!
 
Do góry