raz już spakowałam, po tygodniu nie pamiętałam, co tam jest i co gdzie jest. Więc rozpakowałam. W zasadzie wszystko przygotowane (mam nadzieję), tylko musze przeglądnąć jescze raz i powrzucać. Z moją głową w tej ciąży strasznie źle się podziało - amnezja ogólna, chaos w słowach i myślach, jak dla mnie masakra. Na L$ poszłam, jak ludzie przestali rozumieć co do nich mówię, a z racji wykonywanej pracy, akurat to jest istotne. Więc to nie tak, że teraz się wybieram do sklepu np. po wkłady poporodowe![]()
Ja mam podobnie od jakiegos miesiąca, ciagle uzywam niewłasciwych słów, ale zawsze na tą samą litere np. zamiast Syria to Serbia lub zamiast przynieść to przybrać
. Wkłady porodowe też nieźle brzmią :-)Jeśli chodzi o imię Andrzej to nawet jakbym miała mieć syna to tak bym mu nie dała na imię bo teść tak ma i też nienajlepiej mi sie kojarzy

Ja w pierwszej ciąży nie spałam dobrze już z miesiąc przed porodem, ale wstawanie w nocy do małego to na początku była katorga. Myśleliśmy, że się z mężem nawzajem pozabijamy tak byliśmy podminowani brakiem ciągłego snu. Dobre słowo na tamten okres to FIZYCZNE I PSYCHICZNE WYCZERPANIE! Naprawdę nie było łatwo.