reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Grudzień 2009

a tak btw to jak wam beda w szpitalu zakladac karte to musicie podac kogo upowazniacie do otrzymywania informacji o swoim stanie zdrowia i stanie dziecka !! PODAJCIE WTEDY SWOICH FACETOW Z IMIENIA I NAZWISKA i zarzadajcie takiego wpisu bo inaczej tyatus nie bedzie mogl sie nic dowiedziec !!! tylko co najwyzej wasza rodzina - mama, rodzenstwo !!

No już jak na patologię szłam, to też chcieli dane osoby upoważnionej...i podałam T...teraz też tak zrobię;-)
 
reklama
Farsz mi się skończył do pierogów, a ciasta jeszcze mam:confused2:
Ale zostało mi kapuchy, to nią nafaszeruje pierogiska jedne:-)
Grzyby się skończyły...
 
no to moze sie lada chwila cos zaczac !!!

mea, tylko, że wg ginki to już 2 tygodnie temu się miało zacząć ...
po prostu chyba mam zmęczenie materiału :-) chociaż faktycznie mam wrażenie i jakieś takie psychiczne "czucie", że się coś zbliża... złapałam taki stan psychiczny, jak przed wszystkimi ważnymi wydarzeniami w życiu (ten typ tak ma ;-)), zero nerwów, sto procent opanowania, tylko lekkie skoki adrenalinki ... taki niby -tumiwisizm...

no i te bóle, choć podejrzewam, że do prawdziwych bóli to im tak jak z Krakowa do Hongkongu, się ustabilizowała na razie na różnyc 40 minut ... więc moze faktycznie? jak już nieraz pisałam - się okaże...
 
Farsz mi się skończył do pierogów, a ciasta jeszcze mam:confused2:
Ale zostało mi kapuchy, to nią nafaszeruje pierogiska jedne:-)
Grzyby się skończyły...

To Ty tak robisz pierogi jak ja! W Wigilię to mnie odganiają od lepienia, bo jakoś strasznie mało ich wychodzi, jak na pierwotną ilość farszu :-D
 
mea, tylko, że wg ginki to już 2 tygodnie temu się miało zacząć ...
po prostu chyba mam zmęczenie materiału :-) chociaż faktycznie mam wrażenie i jakieś takie psychiczne "czucie", że się coś zbliża... złapałam taki stan psychiczny, jak przed wszystkimi ważnymi wydarzeniami w życiu (ten typ tak ma ;-)), zero nerwów, sto procent opanowania, tylko lekkie skoki adrenalinki ... taki niby -tumiwisizm...

no i te bóle, choć podejrzewam, że do prawdziwych bóli to im tak jak z Krakowa do Hongkongu, się ustabilizowała na razie na różnyc 40 minut ... więc moze faktycznie? jak już nieraz pisałam - się okaże...

wiesz moze tak byc ze to troche potrwa a moze tez przyjsc z nienacka !!! tak wiec nie mow hop :)
 
no fakt, że gdybym ja miała godzinę od "skurczybyka" do momentu urodzenia, to nie zdążę do szpitala :-( dlatego też pilnie śledzę te różnice, jak tylko się zaczną zmnieszać to mam w nosie, ze najwyzej będzie falstart i jadę.
 
musze przejechać z południowo - zachodniego do północno - wschodniego końca Krakowa. W nocy być może 20 minut, w dzień 40 to minimum... Planuję rodzić w Żeromskim. Jak wybierałam szpital, miałam mieszkać w odległosci 20 minut ale na piechotę, niestety nie zdążyliśmy skończyć remontu, a teraz już się nie przeprowadzę, bo nijak nie mam siły na urządzanie się.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry