reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

Mi też wspominali o cesarce, ale bez konkretów ..... w moim szpitalu jak jesteś przed terminem jeszcze to nikt Ci nawet pompy z oxo nie da na wywołanie, na jedno to dobrze, bo wiadomo co się dzieje jak rozwarcie małe a walą pompę z oxo, skurcze idą ale ciało nie przygotowane na poród i wtedy masakra ........

A były też takie przypadki, że i oxo sobie rady z rozwarciem nie dawało wtedy CC.
 
reklama
Z dobrych wiadomości jeszcze powiem, że mimo zakazu odwiedzin w szpitalu można go smiało obejsc :tak: lekarze byli wyrozumiali i nikt nikogo nie wyganiał, porody rodzinne nie są wstrzymane, zatem osoba towarzyszaca/partner może w nim uczestniczyć. Tylko na oddział poporodowy gdzie przebywają matki z dziecmi jest zakaz wejścia, jeśli tatus nie zobaczy malca przy porodzie rodzinnym to potem już go nie zobaczy aż do wypisu, czyli jak bedzie odbierał rodzinę ze szpitala, ale mozna robić przecież zdjęcia :tak:
 
Mi też wspominali o cesarce, ale bez konkretów ..... w moim szpitalu jak jesteś przed terminem jeszcze to nikt Ci nawet pompy z oxo nie da na wywołanie, na jedno to dobrze, bo wiadomo co się dzieje jak rozwarcie małe a walą pompę z oxo, skurcze idą ale ciało nie przygotowane na poród i wtedy masakra ........

A były też takie przypadki, że i oxo sobie rady z rozwarciem nie dawało wtedy CC.

Ja tak wlasnie mialam przy pierwszym porodzie:tak:wprawdzie mialam lekkie rozwarcie ale ono nie chcialo postepowac:no:to sie chyba nazywa "niewydolnosc szyjkowa",mialam co piec minut masaz szyjki,po 2 godzinach podpisana juz zgode na CC ale jak zobaczylam ze sie zlecieli lekarze,anestezjolog,pielegniarki to jakos poszlo;-)
 
No to gratulowac jej... kurcze to niesprawiedliwe ze musze chodzic dluzej w ciazy i sie meczyc.. caly czas mnie to dreczy czemu inne nawet 2 tyg szybciej a ja nie moge??? caly czas w duszy wierze ze oksytocyna podziala od razu za 1szym razem i ze dlugo mnie nie bedzie meczyc...choc od kobiet slyszalam ze wlasnie dluzej meczy po dluzej sie rozkreca niz naturalnie zaczety porod..:-(

Ja na cc mialam sale tylko dla siebie:-D:-D I jaką rodzinę liczną:-D Nie no narawdę lekarze byli Ci sami, co się mną zajmowali, anestezjolog w dechę:-) i własna CIOTKA jako pguła podająca narzędzia:laugh2:

Dziś w nocy tak samo jak zawsze - czyli pobudki co chwilę, ale za to spalam sobię ile wlazło i jakoś mi lepiej;-)

W OGÓLE MAMY ŚNIEEEEEEEEEEEEEEEEEG!!****
W końcu!:-):-):-)
Tak miło padał wczoraj, a w nocy wyglądał jeszcze lepiej:-)
 
Nerwy mnie biorą na tego mojego męża. Dziecko na wylocie a nic nie przygotowane!przeprowadzka nie zrobiona,łóżeczko i przewijak nie skręcone, a co najważniejsze wózek nie kupiony!
ja niezdecydowana jestem trochę, ale on za chiny mi zdecydować nie pomoże. wszystko później, bo praca najważniejsza cholera! tyle, że on nie pracuje u kogoś od tej do tej, więc mógłby się zorganizować!
no i tak się wściekam kurde.
a dla relaksu idę zrobić pranie i prasowanie!
 
hejo:-)
my juz od wczoraj w domu:-)
maly ma lekka zoltaczke ale taka ze nawet mu krwina to nie badali:-)
jego wypuscili a mnie nie chcieli bo skrzepy zostaly mi na macicy, ale zgodzilam sie na wyciskanie (aua) i zeszly :-)
radzimy sobie nawet nawet, maly nie mial odruchu ssania, i piersi jeszcze nie daje rady wyssac, wiec daje mu zeby pomlaskal i potem z butelki sciagniety pokarm...

zaraz zgram foty i sie pochwale:-)

co nowego sie dzialo??
 
mam dosyyyyć!
:( fajnie spałam i nagle ni stad ni zowąd budze sie i prosto do toalety.. ;/
znowu sie whefcilam.. i dalej mi niedobrze..
normalnie jak na poczatku ciazy.. tylko teraz jeszcze mam brzuch.. ;/


ja chce juz koniec..:(
 
Witam Was mamuśki:) Piszę do was z nad kubka pysznego, cieplutkiego kakao i jem śwoeżutką mleczną bułeczkę z marmoladą :)))mniam mniam!!!
Dzisiaj rozpoczynam dzień już bez luteiny i jak sobie o tym pomyślę to aż motylki w brzuszku mam, bo dochodzi do mnie że Antoś już coraz bliżej. Gin mi powiedziała,że po odstawieniu luty akcja porodowa może rozpocząć się już nawet po dobie a może tez być tak ze przenoszę. Jestem ciekawa jak to u mnie będzie zwłaszcza że od 5tyg brałam te leki bo mały tak się pcha że bez nich już by z nami był.
kasiekkrk Dobrze że wszystko ok i juz w domku.dawaj szybko zdjęcia :)))

tunia zadzwoń do męża że się zaczęło może otrzeźwieje:)))

mea czekamy na wieści i trzymamy mocno kciuki

NeSSi dobra kobitka z Ciebie:) Dobry uczynek wraca z podwojona mocą i tego Ci życzę:)
 
mam dosyyyyć!
:( fajnie spałam i nagle ni stad ni zowąd budze sie i prosto do toalety.. ;/
znowu sie whefcilam.. i dalej mi niedobrze..
normalnie jak na poczatku ciazy.. tylko teraz jeszcze mam brzuch.. ;/


ja chce juz koniec..:(
To masz przerąbane!!!:szok:współczucia kochana miejmy nadzieję że to już nie potrwa długo.
 
reklama
Jestem załamana, może jakieś mamusie na forum coś mi doradzą... Mała chce jeść średnio co godzinę, spi tylko na rękach jak tylko ją położymy do łóżeczka to od razu wrzask, kupkę robi jedną na dobę (wydaje mi sie, że to mało zważywszy, że chce ciągle jeść). W dzień odstępy od jedzenia są troszkę dłuższe ale wynika to tylko z tego że ciągle ją ktoś nosi na rękach żeby spała. Jednak na dłuższą metę sie tak nie da bo wszystkim poodpadają kręgosłupy! W nocy ok 4 poddaję się i poprostu kładę ją przy cycu i pozwalam ssac tyle ile chce i jak długo chce i wtedy jest w miarę spokojnie. Powiedzcie mi kochane jak uniknąć błędów bo wiem, ze popełniam, ale może jakieś sposoby macie?

Z tym jedzeniem niestety tak bywa, taki noworodek spi srednio 16-27 godz na dobę, z tym , że norma też są pobudki co godzinkę:-(
Co do noszenia na rękach to niesttey wielu ludzi ten błąd popełnia, później jest juz za późno na odzwyczajanie:-(
Mniejszym złem i łatwiejszym do oduczenia jest zasypianie przy cycu;-)
Ja swojego maluszka tez nosze na rekach ale nie usypiam go tak, zasypia sam, przewiniety, nakarmiony:tak: czasami smoczka dostaje ale staram sie go dawać w ostateczności.
 
Do góry