Co do odwiedzin w szpitalu to tam gdzie ja lezałam tez bylł zakaz odwiedzin ale tatusiów wpuszczali
oczywiście pod warunkiem,że zdrowy tatuś. Mąż sie smiał ze zeby sie do nas dostać musiał przez kilka "bramek" przejść;-)
Nessi to prawda dobry uczynek zawsze wraca:-)
Daffi cierpliwa z Ciebie kobitka hehe ale juz lada dzien, lada moment i Ty bedziesz mamusią:-)
Mea trzymaj sie i czekamy na wieści.
Kasiekkr fajnie że już jesteś:-)

Nessi to prawda dobry uczynek zawsze wraca:-)
Daffi cierpliwa z Ciebie kobitka hehe ale juz lada dzien, lada moment i Ty bedziesz mamusią:-)
Mea trzymaj sie i czekamy na wieści.
Kasiekkr fajnie że już jesteś:-)