dzień dobry!
u nas w miarę. Rozalcia bidula znowu się rozchorowała, gorączkę ma i jest gigantycznie marudna. mam nadzieje, że to tylko jakieś trzy dniowe przeziębienie, bo przecież ona była chora w połowie listopada. no ale tak to jest, zaczęła chorować odkąd zaczęła chodzić do przedszkola, niektórzy rodzice niestety nie myślą i chore dzieci posyłają do przedszkola i się niesie dalej. to już chyba 4 infekcja od września albo nawet 5.
biorę się do jakiejś roboty, choć totalnie niewyspana jestem. oprócz tego że Rozalka nie spała, to mnie wszystko bolało, brzuch jak kamień, nogi i przede wszystkim najbardziej spojenie chyba, ani chodzić ani leżeć.
miłego dnia!