reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniówki 2010 !!

Witam
Ja tez cierpie na bezsennosc, wlasnie stwierdzilam ze musze cos zjesc i zjadlam i to nie malo:sorry2: Zibaczymy kto bedzie te kg zwalal:no:

Dziewczynki rodzace trzymam kciukasy, wracajcie szybko do nas:tak:

Witam wieczornie!
Podczytuję tak Was od jakiegoś czasu i już wytrzymać nie mogę. Termin z OM mam na środę 6 stycznia, ale u mnie nie ma żadnych objawów porodu. Tyle tylko, że szyjka 1,5cm długa i przepuszcza 1 palec. No i niestety łożysko zaczęło się starzeć. A mała mnie straszy- wczoraj nie czułam ruchów i na izbie przyjęć wylądowałyśmy. Zszedł taki starszy lekarz i stwierdzil, ze meza strasze, bo tetno jest piekne. Ale ile ja sie wystraszylam, bo Julia nie reagowala ani na slodkie, ani na prysznic, ani na cieplo, drapanie, masowanie itd...Jutro ide do szpitala. Moja gin sprobuje jutro wywolac porod oksytocyna, bo chcemy razem urodzic na dyzurze. Dodatkowo Julia zapowiada sie calkiem duza ok 4 kg, wiec moja gin woli miec nade mna oko...No i jeszcze moj mąż wyjezdza w sobote o 5 rano na uczelnie a wraca w niedziele okolo 21, wiec w ogole niefart:/ nie mialabym nikogo w razie czego...Probowalam podobnie jak Wy wszystkiego, by przyspieszyc porod, ale jak szyjka dluga byla tak jest. Moja dr co prawda nie obiecala, ze uda sie wywolac akcje, ale chce miec mnie juz pod opieka w szpitalu, takze 3majcie kciuki po 10rano...Z jednej strony chol...nie sie boje,ale z drugiej juz odchodze od zmyslow codziennie, czy wszystko ok z małą... Pozdrawiamy Was cieplo.

Witam i rowniez kciuki zaciskam:-)

sms od sylwii
Mojego synusia zabierają do Łodzi, ma powiększone serduszko, módlcie się za mojego syneczka.

Kurcze tak mi ich żal, czemu takie maleństwo musi już na dzien dobry cierpieć. Dziewczyny wysyłajmy w ich stronę ciepłe mysli. To na pewno będzie wszystko dobrze tylko oby dali radę w rozłące i w tej niepewności.

Sylwia, jestesmy z toba i modlimy sie za twoje malenstwo, bedzie dobrze:tak:
Serce sie kraje na takie wiadomosci:-( malenstwo musi cierpiec od poczatku:-(
Ide moze jeszcze postaram sie zasnac a puki co u mnie w sypialni walka T z psem bo sie na lozku nie mieszcza:sorry2: biedne psisko tyle wyzwisk juz uslyszalo ale chyba nie bardzo sie przejal bo spi jak zabity a ruszyc go nie da rady:-D:-D
Milego dnia dziewczynki
 
reklama
Ja zaczynam nowy dzień z nadzieją, że może dziś się uda na porodówkę trafić ;-) chociaż szczerze w to wątpię. Jutro mam wizytę u lekarza (moja doktor ma urlop i pierwszy raz idę do jakiegoś faceta obcego- podobno dobry lekarz,ale ja i tak się stresuję.. :zawstydzona/y:) i podejrzewam,że mnie na oddział skieruje,bo u nas niestety tak robią. Moja doktorka zapisując mnie na tą wizytę powiedziała "Ja panią zapiszę,ale i tak nie wierzę,że pani dotrwa. Daję prawie 100% że pani już będzie po porodzie.." :-D no to się zdziwią..


za 1,5h miałam zdawać egzamin na prawko ale zrezygnowałam z niego, bo to w ogóle w innym mieście się odbywa, a wiadomo że nerwy swoje robią i mogłabym nie zdążyć wrócić do swojego szpitala.. szkoda mi trochę,bo kasa przepadnie..no ale wolę być spokojna :tak:

Paula-z tym kierowaniem na oddział u nas niestety też tjest częsta praktyka . Nie chcą dać samej urodzić:no:

A prawko- to chyba dobrze, że przełożyłaś, bo jeszcze z nerwów byś urodziła w "L':-D:-D:-D mina egzaminatora- bezcenna:-p;-)Albo sama byś się zawiozła na porodówke- łamiąć przy tym wszystkie przepisy i doprowadzając egzaminatora do zawału :rofl2::rofl2::rofl2:A może uda się jakoś przełożyć termin, żeby nie przepadła kasa:confused:
 
Ostatnia edycja:
Witajcie!
Ja chyba juz po raz ostatni 2 w 1...Wiecie, nawet mi przykro z tego powodu.Juz sie do tego brzuszka przyzwyczaiłam. I ta świadomość, że tylko ja małą tak naprawdę czuję 24h/dobę. Obudziłam się z nadzieją, że może jakiś najmniejszy objaw porodu mnie powita, ale nic...Wczoraj po telefonie koleżanki ( o godz. 22:30) i pytaniu: ,, Jeszcze nie urodziłaś?" szlag mnie trafił i o 23 postanowiłam wszystkie okna umyć. Jak już serduszkowanie kilka razy dziennie nie pomagało, ani spacery, ani stres to może przynajmniej wysiłek fizyczny? A tu nic! Tylko mi płyn do mycia okien zamarzał a ja się naszorowałam. Chociaż to też ma swoje plusy- teraz przynajmniej świat widać :cool2: Już od 6 rano chodzę i nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Boję się strasznie, bo rozwarcia praktycznie brak, brzuch mam z każdym dniem coraz wyżej, a tu termin za 2 dni, strach przed nieznanym- do tej pory chyba tylko 1 napięcie brzucha zaliczyłam i może 2 skurcze krzyżowe...:-( Ale nie mam wyjścia, przynajmniej będziemy pod kontrolą...
Mam nadzieję, że z maluszkiem Sylwii już lepiej... Tak mi dzieciaczka szkoda, i całej rodzinki. Szczęście miesza się z cierpieniem i łzami:-( Pocieszam się tylko, że skoro nie wykryli wady wcześniej, nie może być tak źle. Drobny zabieg i będą oboje w domku. Jak leżałam na początku ciąży w szpitalu spotkałam się z 2 sytuacjami, że dzidzie miały coś nie tak z serduszkami i były zabierane do Łodzi. Ale to były drobne zabiegi, więc 3mam kciuki i dużo ciepła wysyłam w stronę synka i Sylwii. Żegnam się już i jak coś napiszę...
 
I ja sie witam porannie:-)

Tak mnie zmartwila wczoraj wiadomosc o synkuk sylwii, ze kiepsko spalam w nocy, przewracalam sie i sama mialam jakies denne sny.

Pumpkin chyba juz po cesarce musi byc, bo u niej dwie godziny do przodu.
Czekamy na info.

Zla jestem, bo wczoraj zalalam sobie klawiature przekleta woda i niektore klawisze mi kiepsko dzialaja.
Takze od dzisiaj bede zjadac literki.

Ja tylko wiem, z tego co poczytałam w necie, że lekarz wkłada ci paluchy w szyjke i sam grzebie paluchami żeby powiększyć rozwarcie i nie wiele ma to wspólnego z masarzem:-p Kojarzy mi się to raczej z torturami:-p:-D I całkiem możliwe, że mnie to czeka, brrr:wściekła/y:

Ja z kolei wiem tyle, co ostrzegla nas polozna w szkole rodzenia, zeby nie pozwalac sbie wpychac paluchow za wiele razy podczas porodu, tylko tyle ile jest to konieczne, bo skonczy sie tym, ze za 10 lat jako mlode kobiety bedziemy popuszczaly siuski.
 
Ostatnia edycja:
Witam rano,
Ja również nie mogę już spać. Obudziłam się po 6.00, jestem jakoś poddenerwowana i oczywiście zero objawów porodu.

Paula3 - bądź dobrej myśli, nowy lekarz to inne spojrzenie na temat, i może nie trafisz jeszcze do szpitala. Jeśli jednak będzie inaczej, to będziecie z Dzidzią pod stałą kontrolą, to też bardzo duży plus.
 
Trzymam Kciuki za ciebie Sylwia i twoje malenstwo, bedzie dobrze!
p.s. olejek pzeczyscil mnie na wszystkie mozliwe sposoby..i nic wiecej...
 
reklama
Dzień dobry!!

Meldujemy się my!! Ja i mój syn!! Nadal 2 w 1!!
Nadal...
Ale chyba koniec z tym...
Od 1 mam skurcze! Najpierw co 30 minut, poźniej się zmniejszało, teraz już co 12 minut, a przed chwilą wrócił skubaniec po 6 minutach!! :szok: Ale lekki był, mam nadzieję, że coś się tylko pokićkało tej mojej macicy chwilowo!!
Cały czas u mnie występuje znaczenie na różowo.
I chyba zaczyna mi się poród :szok:!!
O 4 miałam kryzys, pierwszy raz płakałam, drugi nastąpił przed chwilą. ale już jest ok!!
Adaś nie spał razem ze mną tej nocy. Każdy skurcz poprzedzały jego ruchy!!
I teraz po 9 minutach miałam już mocny skurcz!!
Nie kumam tego!! I boję się jak cholera, ale cieszę się :tak:

Ja też myślałam o Sylwii i zastanawia mnie to, że nikt nie wykrył, że serduszko jest powiększone... U mnie lekarz zawsze na serducho najwięcej czasu poświęcał, oglądał je z każdej strony... Czy możliwe jest coś takiego przegapić?
Boże jak mi szkoda Sylwii!!
Modliłam się za jej synka całą noc... :-(

Paula a może jednak zacznie się dziś u Ciebie :tak:
Mi Sandra cały czas mówiła, żebym urodziła 4, bo Ona ma urodzinki i chyba mi wykrakała!!
Sandra niech się spełnią wszystkie Twoje marzenia!! :*:*:*

Pumpkin też mówiła, żeby razem z nią :-D (już pewnie tuli Polcię :tak::-))

No nic, idę zrobić to co musi być zrobione przed porodem :tak:
Najgorsze jest to, że od 12 jest promocja w tesco i uparłam się tam jechać!! Tylko jak ze skurczami?! Nie wiem jak to zrobię!!

Miłego dnia!!
Zajrzę później!! :*
 
Do góry