kopciuszek2107
Fanka BB :)
Dziewczyny dzwonilam do SYLWI100,ona juz troche ochlonela,mowi ze jest juz z nia troszke lepiej,pozostaje jej wierzyc ze bedzie wszystko dobrze.Jutro wyjdzie i jedzie prosto do malego,przez telefon nie bardzo moze sie cokolwiek dowiedziec,pani ordynator z noworodkow dzwonila do Lodzi i sie troszke dowiedziala,wytlumaczyla Sylwi na czym to polega i co z malym jest grane.Mial zabieg ktory uratowal mu zycie,teraz lezy pod respiratorem i obserwuja co sie dzieje,robia badania.Lekarze mowia ze nie bylo to widoczne na usg
dopuki maly byl w brzuszku i oddychal przez pepowine bylo wszystko ok ale kiedy sie urodzil i zlapal oddech to kierunki krazacej krwi sie zmienily,tak bynajmniej ona mi tlumaczyla.Dziekuje nam za pamiec i kciuki

