Styczniówki 2010 !!

[Pasibrzuch]

Cześć kobitki!

Sylwia - jesteśmy z Tobą, trzymaj się dzielnie!

Macy, Ty to ekspres jesteś

Ja dzisiaj miałam przespaną noc, ale wcale się nie wyspałam, bo cały czas miałam w głowie, że rodzę... więc byłam w trybie stand-by
Wczoraj rozmawiałam z M o podejściu babć do porodów rodzinnych i mój własny mąż mnie rozwalił - stwierdził, że on tego nie rozumie, przecież przysięgaliśmy sobie na dobre i na złe, a poza tym nie ma chyba nic piękniejszego :-) a tak na niego narzekałam ostatnio (pewnie i tak 3/4 tego narzekania to hormony )

 

[dormark]

Witam porannie , ja juz przy kawce.
Co do porodow rodzinnych to ja bardzo chciala ale Mia musi trafic jak tesciowa bedzie konczyla prace wtedy moze zajac sie Nicol i jest w Zurichu inaczej ma do nas 200 kg wiec moje dziecko mmoze sie rodzic np dzis o 20 a jak nie to rodze sama.

 

[Kaja_10]

Witam serdecznie ;-)
Pasibrzuch to jest naprawdę super okreslenie - ja też pól nocy w trybie "stand by" i to jest wpieniające.
agbar - życzę aby ginka znalazła jednak jakieś oznaki ;-)
macy - super bycie w domku tak szybko to jest rewelacja waszych stron, zazdroszczę

 

[LauLau]

wyyybacz mi :-zawstydzona/y:

hehe ... ja wybaczam :-) ale nie wiem jak biedny budyń, bo to on został pożarty

 

[dormark]

Ja ide do cukierni po ,paczki bo od wczoraj za na chodza.

 

[Karoli4]

Witam sie porannie:-)

Macy super, ze tak szybko w domku.

Golanda to ja mam taki sam obwod w pasie jak Ty.

U nas dzis swieto Befany i wszystko zamkniete, na ulicach glucha cisza i dobrze.
Ale jutro sie zacznie ruch, ze szok, bo zaczynaja sie oficjalne przeceny takze wszyscy wlosi hyc do sklepow moze i ja sie jeszcze troche zalapie, chociaz z chodzeniem u mnie coraz ciezej.

Heh, a u mnie w nocy zadnego stand-by-aja nie ma, bo wieczorem padam na twarz i po prostu mi zasypiam z nieprzytomnosci. Mam nadzieje, ze w razie co wlasnego porodu nie przespie;-)

 

[Sel]

witam ranna pora!
u nas posypalo sniegiem az 5 cm.Londyn spraralizowany prawie, niby samochody jezdza ale autobusu swojego to ja nie widzialam od rana.Dzis spotkanie z polozna i jesli nie stopnieje snieg to bede musiala przesunac...bo oczywiscie nikt nie posypie, nikt nie zgarnie sniegu a mieszkam na gorce dosc sporej i nie chce ryzykowac ze orla wywine z tej gorki.U mnie spokojnie jak na wojnie nadal.Zadnych oznak skurczy niczego, nawet sie zastanawiam czy to czop byl czy nie czop.Ale na 99% jestem pewna ze byl.No nic przeciez pisza ze od wypadniecia czopa moze nawet potrwac tygodnie....ech.
Sylwia nadal trzymam kciuki!
Macy ekspres z ciebie bo pospieszny to powolny przy tobie
Yol_a malenstwo cudne jeszcze raz Gratulacje!


ide jeszcze pokimac.
Do pozniej.

 

[Dażka]

Sylwia, cały czas jesteśmy z Tobą i Twoim maleńkim synkiem. Bądź dzielna, już dzisiaj się zobaczycie. Wysyłam całe mnóstwo pozytywnej energii.

Macy, chciałabym mieć tak "długi" poród jaki teraz miałaś z Agatką Gratuluję.

Tak w ogóle Dzień dobry.
Patrzę i oczom nie wierzę, co się tutaj wczoraj działo ;-) nie dość, że główny do nadrobienia, to jeszcze kilka innych. No nic, czas się do roboty zabrać.
Trzymam kciuki i życzę powodzenia wszystkim oczekującym już w szpitalach, tym wybierającym się na wizyty, a przede wszystkim przeterminowanym
Miłego dnia życzę.

musiałam kilka szczegółów edytować, coś mi chyba na mózg padło. Przepraszam Macy ;-) Zasugerowałam się Anetrix i pomyliłam imiona.

 

[Gosia_k23]

Witam ;-)

JoL to witam w klubie nie rodzących ;-)a może w klubie mamuś których dzieci nie pchają się jeszcze na świat bo rodzić to ja bym chciała tylko moje dziecko się urodzić nie chce


Moją 1 córę przenosiłam tydzień i w poniedziałek mówili że nie rodzę bo nawet milimetra rozwarcia nie mam a po 3 dniach mnie ruszyło wiec mam nadzieje ze teraz mimo że gadają ze czeka mnie wywoływanie coś mnie ruszy wcześniej już nawet prowadzę gimnastykę


a dziś mi strasznie niedobrze w nocy do 2:00 nie spałam i wieczne wędrówki prowadziłam

 

[Pasibrzuch]

Idę dziewczyny obciąć paznokcie u stóp - czyli wrócę do Was za jakieś pół dnia
kurcze, od paru dni pobolewa mnie głowa (a całą ciążę miałam spokój) a w domu jak na złość tylko ibuprom :-(