Mam troszkę zaległości w czytaniu, ale co zdążyłam to przeczytałam i spróbuję napisać.
1. odnośnie tego jak długo na cycu ma wisieć - miałam taką sytuację, że jeszcze w szpitalu mówiły mi położne, że powinna co najmniej 15 minut, a najlepiej 30. A malutka góra 10 i zasypiała. W końcu jedna położna wpadła na pomysł i zważyła ją przed i po karmieniu. i się okazało, ze mała w te 10 minut wypiła prawie 2 x tyle ile powinna. To znaczy wtedy było, ze powinna wypić 30 ml a waga pokazała, ze wypiła 50. więc jak ktoś ma dobrą wagę, to polecam taką metodę. w zasadzie można założyć że ml na gramy się przeliczają.
2. Odnośnie zasypiania przy cycu - mam cały zcas to samo, od początku. Possie z 10 minut i zasypia, a za godzinę krzyczy, że głodna. Więc póki da radę to budze (uszy, stópki), a jak już zaśnie, to czasem dopiero wtedy przewijam i po przewinięciu dokarmiam (choć nie podoba mi się ta metoda, ale bardziej nie podoba mi się wstawanie co godzinę w nocy, bo to by było godizna snu, godzina niespania)
3. Moja woli pić z butli niż z piersi - idzie na łatwiznę

4. Dzisiaj nagle skończył mi się pokarm. jak cały czas bez problemu odciągałam po 150 - 180 ml, tak dzisiaj udało się z dwóch piersi ledwo 50, więc muszę dokarmiać - stosuję Nan 1 HA (jak muszę), po pierwszych problemach już jest OK. A ja herbatki laktacyjne i ciągnę cyca co 2 giodziny, żeby pobudzić laktację. Karmi nie zniosę. A Lech bezalkoholowy tez tak działa? Jakieś inne pomysły na obudzenie piersi?