reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Styczniówki 2010 !!

Witam zimowo:-)
Kurcze ale sypie śnieg:baffled:Mój m przed wyjazdem do pracy odśnieżył cały chodnik przed domem.ale to było o godzinie 8 rano .A przed chwilą miałam awanturę ze strażą miejską:wściekła/y: że na bieżąco się nie odśnieża!Spytałam go czy chciałby zasuwac z takim brzuchem i łopatą :wściekła/y:i jak chce to niech sprawę mi wytoczy bo ja mandatu nie przyjmuje!W Końcu chyba doszło do niego że ten brzuch to nie z przejedzenia:-D i sobie poszli!! Dranie:wściekła/y:
A co do odwiedzin w szpitalu to porażka ludzie nie myślą:no:Ostatnio jak byłam na ktg ,to na porodówkę do jednej dziewczyny przyszło 8 osób m. był 9.
Współczuje tym co z nią na jednej sali leżały.Taki gwar a przecież na pewno niektóre były zmęczone i chętnie by pospały!;-)
Ja zakazałam jakichkolwiek odwiedzin ! zapraszam chętnych ale za parę dni do domu:-):-D
 
reklama
Witajcie!

Ale u nas puchy, widac, ze same niedobotki zostaly, czasem sie jakas mamusia odezwie... w przerwie miedzy drzemka a karmieniem :-D

Emilcia, witaj spowrotem! Buziaki dla Ciebie i Adasia!

Ha, ja bede miala spokoj z odwiedzinami, bo my tu samiutcy jestesmy, gorzej jak moja wspollokatorka bedzie miala duzo gosci :baffled: Albo jeszcze nie daj Boze jakas Turczynka czy Arabka z mega wielka rodzinka, a oni to sie tam z niczym nie szczypia :baffled: Drzwi by sie nie zamykaly...
Maz to nawet mysli o jakiejs izolatce dla mnie :-D:-D:-D ale mi szkoda kasy, moze bedzie sie dalo przezyc :tak:

Agagsm - o dzieki za info, wiec wyprowadzilas mnie z bledu! Musze sie w takim razie dopytac jak to u nas z ta wanna i odejsciem wod :tak: Balam sie wlasnie, ze jak mi wody odejda, to juz bedze pozamiatane, ale moze tez bede musiala brac znieczulenie, bo mam niski prog bolu... zobaczymy

Kacha - no z tym zdjeciem tesciow pomysl pierwsza klasa!!! Ale sie usmialam! :-D

Tysiolek - zdroweczka dla Amelci!!!

Ach, co do tego olejku rycynowego, to w mojej madrej ksiazce pisze, zeby samemu z tym nie eksperymentowac i zawsze skonsultowac dawke z lekarzem albo polozna, zeby nie przesadzic!

Golanda - wspolczuje...

Sylwia - trzymaj sie, jeszcze tylko troszeczke i utulisz synka w swoich ramionach!

Agbar - Ty jeszcze nie na porodowce? No musisz tym swoim Okrusiem powaznie pogadac :-D
A ja tez juz o 4 rano sie obudzilam i juz po spaniu...

Kaja - u nas tez sniegu pod dostatkiem :tak: Juz sie drogowcom sol konczy, a chodniki... Ja chodze jak kaczuszka tiptopami, bo sie boje orla wywinac :szok: Ale jest przepieknie i nigdy tu takiej zimy nie bylo, szkoda tylko, ze takie wiatrzysko... Lepiej widoki z okna podziwiac :tak:

Dzieki za info od macy - co prawda nie rozumiem o jakie parametry chodzi, ale piszesz, ze dobrze???
 
Sylwia cały czas myślę o Was! I trzymam mocno kciuki!! Będzie dobrze!! :tak:Musi być dobrze!!


Andzia życzę mężowi, żeby w urodzinki dostał najpiękniejszy z możliwych prezentów!! :tak:

Napisałam jak to u mnie było :tak:
Dzidziuś mój dalej śpi, chyba nie chce jeść ;-)
Zdrzemnę się chwilkę!!
Do zobaczenia!! :*
 
Minnie - sprawdza się poziom cukru, różnych pierwiastków mineralnych itp.
nika - no straż miejska się nie popisała, na szczęście sobie poszli

Co do odwiedzin w szpitalu to dziwne skrajności panują, prawda? W jednych wpuszczają nawet wrednych teściów a w innych nawet mąż nie może... :baffled:
Uważam, że jedna najbliższa osoba to powinien być standard. Nie wiem czemu andzia u ciebie nawet na pród mąż nie może?
U nas jest śmiesznie bo własnie nadal są porody rodzinne ale odwiedzin nie ma nawet męża. Tzn jak sie malenstwo urodzi to jeszcze chwile on moze byc a potem jak przyjdzie w odwiedziny to tylko w odpowiednim holu do którego nie wolno zabierać dzieci ale wszyscy to robią chocby na moment. Za to nie ma odwiedzin w pokoju i to uważam za słuszne.
 
Co do odwiedzin w szpitalu to dziwne skrajności panują, prawda? W jednych wpuszczają nawet wrednych teściów a w innych nawet mąż nie może... :baffled:
Uważam, że jedna najbliższa osoba to powinien być standard. Nie wiem czemu andzia u ciebie nawet na pród mąż nie może?
.

Ja też tego nie rozumiem, ale w przyszłym tygodniu mam wizyte u swojej ginki, to jeszcze z nią porozmawiam na ten temat. (ona pracuje w szpitalu) Może po prostu trafiłam na jakiegoś wrednego babsztyla:confused:
Dla mnie to jest bezsensu,żeby ojciec nawet nie mógł dziecka swojego zobaczyć:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: to przecież taka jedna wyjątkowa chwila w życiu...

Poza tym chyba bym się mniej bała wiedząc, że mój jest przy mnie i chociaż za ręke potrzyma lub nawet poczeka za drzwiami


E-milcia- to za wesoło nie było:no: ale to już za wami:-D
 
Ostatnia edycja:
Kurcze czytałam własnie opowieśc EMILKI z porodu:baffled:
I mam takie mieszane uczucia;-)
Bardzo bym chciała żeby nasz Nikoś był już z nami:-) a z drugiej strony tak bardzo się boje:szok:
Codzień rano wstaje i zastanawiam się a może to juz dziś:confused: I te telefony jak sie czujesz i czy juz cos się zaczyna dziac:wściekła/y: dobijające!!
A co do porodówek to ja jestem za tym żeby wstęp miała tylko 1 najbliższa osoba wybrana przez rodzącą ! Ido porodu i do odwiedzin!:cool:
 
Normalnie skandal! Chłopom zabrakło piwa do remontu. Zgadnijcie kogo wysłali.... :blink: No ale już dla dobra sprawy (remontu) poszłam. Może akurat coś by się zaczęło po takim spacerku.... a tu nic. ;-):-D

Wiecie co właśnie oglądam na tvn "kobieta na krańcu świata". Martyna właśnie jest w Boliwii. My sobie narzekamy na nasze życie. A tam bierząca czysta woda jest luksusem, już nie mówiąc o wodzie ciepłej. Kobieta jest tam dosłownie NIKIM. Kobieta musi zajmować się domem, pracować na utrzymanie rodziny. Kobieta to tam tania siła robocza. A jak się buntuje to jeszcze może dostać lanie od męża i jest to "normalne". :baffled:
 
Witam,

Uprzejmie donoszę, że urodziłam ;-)

Staś (na drugie Kacper - z racji dnia urodzenia) przyszedł na świat 06.01.2010 o godz. 8.25.
poród naturalny
waga 3300g, wzrost 54 cm, 10 pkt


23 grudnia wylądowałam w szpitalu - krwotoki z dróg rodnych. Znalezli dodatkowy płat łozyska, który Staś naciskał główka i sie lało.
5.01.2010 poszłam na test oxy, wieczorem o godz. 22.00 zaczeły sie skurcze co 3,5-6 min i tak przez cała noc do 6. rano. Rozwarcie 6 cm. Jak zjechałam na porodówke to 7 cm (na znieczulenie za późno ;-). Jak zdązył maż dojechac to 9,5 cm. Ostatnia faza trwała 25 min. Nie umiałam przec na leżąco, wiec parłam na kucaka przy fotelu - polecam bo poszło błyskawicznie. Ból do wytrzymania.
Potem miałam łyżeczkowanie (bo łozysko nie urodziło sie kompletne).

Dzis tylko mam kłopoty z siadaniem ;-)

Od wczoraj w domku jestesmy. Śpi słodko.

pozdrawiam
 
:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)

Ja dziś zamierzam w Corelu wykonać europejski list gończy za Panem C. znanym dalej jako Czop i rozwiesić w moim mieszkaniu :-D:-D no moze na dworze też :-p
Eeeee szkoda czasu na poszukiwanie P.Czopa:-( MI juz odszedł i co:confused: nadal sobie siedzę i nic więcej się nie dzieje:-:)no:
A na pocieszenie moja siostra rodziła 3 razy i ani razu nie odszedł jej czop:no:
Dlatego ja wypatruje z utęsknieniem wód płodowych:-):-D
 
reklama
Sylwia100 to przeciez ocxzywsiet ze kciuki zacisniemy i modlic sie bedziemy.ja iwerze ze wszystko bedzie dobrze!!!!!zobaczysz ze juz niedlugo bedziesz tulac Oliwierka!!!!

Golanda gratuluje wytrzymalosci!!!!ja chyba bym wystawila za drzwi. naszczescie moja mama przyjezdzala do nas przez 3 dni, prasowala, gotowala i nawet slowem si enie odezwala ze balagan tylko sama zaproponowla ze pomoze posprztac. coprawda tez kazala opatulac niunie zeby si enie przeziebila ale jak przyszla polozna i powiedziala ze max temp w pokoju malej powinna byc 22stopnie ( unas jest 21) i ze nie nalezy jeje przegrzewac to sie uspokoila i juz nic nie mowila. wytlumacz mamie z e nie mozna dziecka przegrzac, moja byla przegrzana w szpitalu i miala goraczke!!zdjelam jedna warstwe, odkrylam i odrazu lepiej wygladala i nie byla taka gorąca.
 
Do góry