Cześć dziewczynki! :-)
Wpadam tylko na chwilkę, żeby się przywitać.
Nie nadrobię, bo za dużo naskrobałyście od czwartku, a ja mało czasu mam.

Wczoraj się fatalnie czułam.

Rano dopucowałam mieszkanko, bo po południu mieliśmy księdza po kolędzie no i chyba trochę za bardzo się sforsowałam, bo wszystko mnie bolało i się ruszać nie mogłam



Dziś już lepiej, no ale od rana byłam w pracy, więc za bardzo nie wypoczęłam



A tak w ogóle to spóźniłam się dziś 20 minut, bo trasa którą normalnie przemierzam w 15 minut dziś zajęła mi 45min




Koszmarnie się dziś jeździło - nawet na najgłówniejszych ulicach Łodzi leżała spora warstwa śniegu i wszyscy tak wolniutko jechali, że szok. Na szczęście nie ja jedna się spóźniłam

A tak poza tym to u nas OK! Piotruś nadal siusia na sedes! Tatuś bardzo dumny z synusia!






A dziś zjadł całego, sporego kotleta drobiowego, więc mam nadzieję, że teraz to już z górki będzie i zapanujemy nad małym niejadkiem.

Zmykam, bo niedługo przychodzą znajomi, więc nie wypada, żeby mnie przy kompie zastali!



