Dzięki dziewczyny za miłe przywitanie :-)
No u mnie z wagą to o wiele gorzej niż u was.. niestety po doświadczeniu z hormonami wskoczyła trzycyfrówka i zejść niżej nie idzie..
 niestety po doświadczeniu z hormonami wskoczyła trzycyfrówka i zejść niżej nie idzie.. 
A wzrostu mam jedyne 172 cm. U mnie nie ma problemów zdorwotnych o ile nie zaczynam ćwiczyć.. cholera nie daje rady żadnych brzuszków bo zaraz odzywa się takie dziwne duszenie jakby mnie ktoś złapał za gardło i dusił i zaraz po tym następuje migrenowy ból głowy po każdych zajęciach aerobiku wracałam chora i do rana ze mnie był żaden porzytek.. potem omijałam wszelkie brzuszki a i nożyce i tympodobne na kości ogonowej musiałam odpuszczać (mam kość ogonową po operacji) więc zaczęło się mijać z celem chodzenie na jakiekolwiek ćwiczenia
po każdych zajęciach aerobiku wracałam chora i do rana ze mnie był żaden porzytek.. potem omijałam wszelkie brzuszki a i nożyce i tympodobne na kości ogonowej musiałam odpuszczać (mam kość ogonową po operacji) więc zaczęło się mijać z celem chodzenie na jakiekolwiek ćwiczenia  zaczęłam ćwiczyć w domu ale wiecie jak to jest..
 zaczęłam ćwiczyć w domu ale wiecie jak to jest.. 
Obecnie jestem na diecie MŻ czyli Mniej Żreć.. wszystkiego połowa niż dotychczas i żadnego jedzenia po 19. Niestety u mnie taka późna godzina z dwóch powodów- raz że z małym mamy zawsze dwa spacery dziennie i to nie małe bo kilkukilometrowe i z drugiego wracamy zwykle po 18 a dwa że ja chodzę bardzo późno spać i jak dziecko położę już to mam wiele zajęć jeszcze więc zdążam spalić tą kolację.. a i ona zwykle bywa lekka..
Jak już jedna z Was napisała- pierwsze dwa trzy dni były ciężkie- ogromny głód,., a teraz jest ok, łatwo idzie i coraz mniejsze są porcje.. Najgorsze to koło ratunkowe
Najgorsze to koło ratunkowe  za cholerę nie idzie się go pozbyć
za cholerę nie idzie się go pozbyć 
Fajnie, że znalazłam Was będzie milej tracić kg i jakaś motywacja :-) Zwłaszcza jak w rodzinie brak wsparcia.. niestety mój mąż nie wierzy w żadne ograniczenia jedynie konkretna ostra dieta i masa ćwiczeń.. to co robię to delikatnie mówiąc udaje, że nie widzi..
				
			No u mnie z wagą to o wiele gorzej niż u was..
 niestety po doświadczeniu z hormonami wskoczyła trzycyfrówka i zejść niżej nie idzie..
 niestety po doświadczeniu z hormonami wskoczyła trzycyfrówka i zejść niżej nie idzie.. 
A wzrostu mam jedyne 172 cm. U mnie nie ma problemów zdorwotnych o ile nie zaczynam ćwiczyć.. cholera nie daje rady żadnych brzuszków bo zaraz odzywa się takie dziwne duszenie jakby mnie ktoś złapał za gardło i dusił i zaraz po tym następuje migrenowy ból głowy
 po każdych zajęciach aerobiku wracałam chora i do rana ze mnie był żaden porzytek.. potem omijałam wszelkie brzuszki a i nożyce i tympodobne na kości ogonowej musiałam odpuszczać (mam kość ogonową po operacji) więc zaczęło się mijać z celem chodzenie na jakiekolwiek ćwiczenia
po każdych zajęciach aerobiku wracałam chora i do rana ze mnie był żaden porzytek.. potem omijałam wszelkie brzuszki a i nożyce i tympodobne na kości ogonowej musiałam odpuszczać (mam kość ogonową po operacji) więc zaczęło się mijać z celem chodzenie na jakiekolwiek ćwiczenia  zaczęłam ćwiczyć w domu ale wiecie jak to jest..
 zaczęłam ćwiczyć w domu ale wiecie jak to jest.. 
Obecnie jestem na diecie MŻ czyli Mniej Żreć.. wszystkiego połowa niż dotychczas i żadnego jedzenia po 19. Niestety u mnie taka późna godzina z dwóch powodów- raz że z małym mamy zawsze dwa spacery dziennie i to nie małe bo kilkukilometrowe i z drugiego wracamy zwykle po 18 a dwa że ja chodzę bardzo późno spać i jak dziecko położę już to mam wiele zajęć jeszcze więc zdążam spalić tą kolację.. a i ona zwykle bywa lekka..
Jak już jedna z Was napisała- pierwsze dwa trzy dni były ciężkie- ogromny głód,., a teraz jest ok, łatwo idzie i coraz mniejsze są porcje..
 Najgorsze to koło ratunkowe
Najgorsze to koło ratunkowe  za cholerę nie idzie się go pozbyć
za cholerę nie idzie się go pozbyć 
Fajnie, że znalazłam Was będzie milej tracić kg i jakaś motywacja :-) Zwłaszcza jak w rodzinie brak wsparcia.. niestety mój mąż nie wierzy w żadne ograniczenia jedynie konkretna ostra dieta i masa ćwiczeń.. to co robię to delikatnie mówiąc udaje, że nie widzi..

 
 
		 
 
		
 
 
		 
 
		 ale mój mąż twierdzi, że jakby mi tak naprawdę przeszkadzała moja tusza to bym się zawzięła i coś z tym zrobiła..
 ale mój mąż twierdzi, że jakby mi tak naprawdę przeszkadzała moja tusza to bym się zawzięła i coś z tym zrobiła..  
 
		