reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Duże jest piękne :-)

Dzięki dziewczyny za miłe przywitanie :-)
No u mnie z wagą to o wiele gorzej niż u was.. :zawstydzona/y: niestety po doświadczeniu z hormonami wskoczyła trzycyfrówka i zejść niżej nie idzie.. :baffled:
A wzrostu mam jedyne 172 cm. U mnie nie ma problemów zdorwotnych o ile nie zaczynam ćwiczyć.. cholera nie daje rady żadnych brzuszków bo zaraz odzywa się takie dziwne duszenie jakby mnie ktoś złapał za gardło i dusił i zaraz po tym następuje migrenowy ból głowy :baffled:po każdych zajęciach aerobiku wracałam chora i do rana ze mnie był żaden porzytek.. potem omijałam wszelkie brzuszki a i nożyce i tympodobne na kości ogonowej musiałam odpuszczać (mam kość ogonową po operacji) więc zaczęło się mijać z celem chodzenie na jakiekolwiek ćwiczenia :baffled: zaczęłam ćwiczyć w domu ale wiecie jak to jest.. :zawstydzona/y:
Obecnie jestem na diecie MŻ czyli Mniej Żreć.. wszystkiego połowa niż dotychczas i żadnego jedzenia po 19. Niestety u mnie taka późna godzina z dwóch powodów- raz że z małym mamy zawsze dwa spacery dziennie i to nie małe bo kilkukilometrowe i z drugiego wracamy zwykle po 18 a dwa że ja chodzę bardzo późno spać i jak dziecko położę już to mam wiele zajęć jeszcze więc zdążam spalić tą kolację.. a i ona zwykle bywa lekka..
Jak już jedna z Was napisała- pierwsze dwa trzy dni były ciężkie- ogromny głód,., a teraz jest ok, łatwo idzie i coraz mniejsze są porcje.. :tak:Najgorsze to koło ratunkowe :dry:za cholerę nie idzie się go pozbyć :wściekła/y:
Fajnie, że znalazłam Was będzie milej tracić kg i jakaś motywacja :-) Zwłaszcza jak w rodzinie brak wsparcia.. niestety mój mąż nie wierzy w żadne ograniczenia jedynie konkretna ostra dieta i masa ćwiczeń.. to co robię to delikatnie mówiąc udaje, że nie widzi.. :baffled:
 
reklama
Doskonale cie rozumiem,w domu za zadna cholere nie chce mi sie(ale tez nie mam czasu)cwiczyc.No i to brzuszysko!:-( normalnie jak waleń jakiś albo gorsza potwora!

Jednak wiesz co?Mam wrażenie, ze osoby przy kości sa szcześliwsze,weselsze i milsze dla otoczenia niz wygłodzone,wiecznie wściekłe i niezadowolone chuderlaki.

Trzeba w naszej sytuacji widziec też plusy-inaczej bedzie kiepsko.:-D
 
badałam cukier w normie do 100, ciśnienie jak u lewo żywego nieboszczyka 110/70 czasem niżej :-) a wzrostu mam 177 a waga o wadze nie powiem jest mniejsza niz wzrost i to duuuuuuuuzo:-D
:-D:-D:-D
Dzięki dziewczyny za miłe przywitanie :-)
No u mnie z wagą to o wiele gorzej niż u was.. :zawstydzona/y: niestety po doświadczeniu z hormonami wskoczyła trzycyfrówka i zejść niżej nie idzie.. :baffled:
A wzrostu mam jedyne 172 cm. U mnie nie ma problemów zdorwotnych o ile nie zaczynam ćwiczyć.. cholera nie daje rady żadnych brzuszków bo zaraz odzywa się takie dziwne duszenie jakby mnie ktoś złapał za gardło i dusił i zaraz po tym następuje migrenowy ból głowy :baffled:po każdych zajęciach aerobiku wracałam chora i do rana ze mnie był żaden porzytek.. potem omijałam wszelkie brzuszki a i nożyce i tympodobne na kości ogonowej musiałam odpuszczać (mam kość ogonową po operacji) więc zaczęło się mijać z celem chodzenie na jakiekolwiek ćwiczenia :baffled: zaczęłam ćwiczyć w domu ale wiecie jak to jest.. :zawstydzona/y:
Obecnie jestem na diecie MŻ czyli Mniej Żreć.. wszystkiego połowa niż dotychczas i żadnego jedzenia po 19. Niestety u mnie taka późna godzina z dwóch powodów- raz że z małym mamy zawsze dwa spacery dziennie i to nie małe bo kilkukilometrowe i z drugiego wracamy zwykle po 18 a dwa że ja chodzę bardzo późno spać i jak dziecko położę już to mam wiele zajęć jeszcze więc zdążam spalić tą kolację.. a i ona zwykle bywa lekka..
Jak już jedna z Was napisała- pierwsze dwa trzy dni były ciężkie- ogromny głód,., a teraz jest ok, łatwo idzie i coraz mniejsze są porcje.. :tak:Najgorsze to koło ratunkowe :dry:za cholerę nie idzie się go pozbyć :wściekła/y:
Fajnie, że znalazłam Was będzie milej tracić kg i jakaś motywacja :-) Zwłaszcza jak w rodzinie brak wsparcia.. niestety mój mąż nie wierzy w żadne ograniczenia jedynie konkretna ostra dieta i masa ćwiczeń.. to co robię to delikatnie mówiąc udaje, że nie widzi.. :baffled:

Kochana moja liczba tez jest 3 cyfrowa,nie przejmuj sie.
Maz mi zagral na nerwach i kupil kolejny przyrzad do cwiczen hih
Mi obiecal bieznie ,odpuszczam oczywiscie przez kolejne 9 miesiecy ale nie odpuszcze.Mam juz skompletowana silownie cala.Mam rower,wioselka,steper,twister,skakanki,ciezarki,pilki hih teraz to cos wielkie,nie wiem jak to sie tam fachowo nazywa wiecie to takie jak steper na nogi i rece.No i czekam na bieznie,I po ciazy nie ma bolu..tadam ..i musze.Troche to pewnie potrwa bo bede miala pewnie drugi raz cesarle wiec za szybko nie wskocze ale bedzie git.Szkoda tylko z enie mam tylko zapalu jak w ciazy nie jestem:-D
 
no to i ja witam! i cieszę się że nie jestem sama z moimi boczkami, fałdami, udami :-D:-D:-D, na szczęście mam niedaleko c&a, tam można fajne szmatki czasem kupić:-), no i jeansy od kitajców, za 35 zł :tak::tak::tak: w każdym rozmiarze doslownie :-D
pozdrawiam serdecznie!!!!!!!
 
Ja też tam sie ubieram,całkiem niezłe sztuki mozna dostac.najbardziej lubie ten w centrum ,jest bardzo przestronny i ma duuuzy dział dla ciężarnych.pozdraiwam ciepło.
;-)
 
No ja tez mam kilka przyrządów i co raz je wystawiam z domu bo miejsca brak..:sorry2: ale mój mąż twierdzi, że jakby mi tak naprawdę przeszkadzała moja tusza to bym się zawzięła i coś z tym zrobiła.. :dry:łatwo powiedzieć tylko jak to zrobić.. nie zrozumie głodnego syty bo ich różnią apetyty.. jakby on musiał tak sie zmagać z kilogramami to moglibyśmy podyskutować.. :dry:
 
Muszę i ja sie w końcu wybrać do tego c&a bo już któryś raz słyszę, że tam tak tanio i duże rozmiary.. :-)
 
reklama
a ja, jak będę miała większe lokum, to chyba zainwestuję w jakiś rowerek czy coś takiego...
No i teraz Ci sie wydaje ze będziesz regularnie ćwiczyć.. :-D ja tez tak myślałam przed zakupem każdego sprzętu.. zachwyt mija niestety szybko i dziś nie mam siły.. jutro nie mam czasu.. a pojutrze sie już nie oszukuje- nie ćwiczę bo mi się nie chce.. :-D
 
Do góry