K
króliczątko
Gość
Sterylizacja polega na gotowaniu butelek przez kilka minut a nie myciu czy zalewaniu wrzątkiem. Nawet te plastikowe nadają się i trzeba je sterylizować. To samo dotyczy smoczków. Po 6 miesiącu powoli można odchodzić od starylizacji. Sterylizacja w garnku powoduje osadzanie się na butelkac białego osadu, który nie jest toksyczny. Jednak powoduje nieładny wygląd butelek. Sterylizator jrst otyle fajny że można w nim butelki przechowywać i nie maja nalotu i robi wszystko sam.

Bajzel przeokrutny wiec trzeba sie za to w koncu zabrac. Małża troche wykorzystam- będę leżeć na łózku i pokazywac paluchem co trzeba zrobic hehe A powaznie to pewnie sama zrobie bo jak mam mu tłumaczyc gdzie kurze trzeba powycierac to mi sie odechciewa wszystkiego. Ja nie wiem jak to jest ale dla wiekszosci samców problem kurzu nie istnieje
Zreszta jakąś taka maja wadliwa konstrukcję że wrażliwość na bałagan mają bardzo przytłumioną hehe
Tylko ze sie strasznie boi ludzi i ucieka wiec byłby to dłuzszy proces oswajania... ech i nie wiem co robic bo chciałabym go przygarnac ale boje sie ze moje koty go nie zaakceptuja (choc na razie mi sie wydaje ze nie sa do siebie bojowo nastawione bo obwa****a z zaciekawieniem ta budę ale nie ma agresji).
Ale przypuszczam, ze to był jednorazowy wyskok
mam nadzieje ze sie doczekam wyniku przed porodem no i przy okazji ze jak juz cos wyjdzie to zdaza mnie wyleczyc 