reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

czesc laseczki... pisze choc zazwyczaj i tak mi nikt nie odpowiada na te moje posty... no ale.,.. bywa,,, zwyczajnie nie mam czasu zbyt czesto tu zagladac,,,-uroki macierzyństwa,.... mala jest ogolnie bardzo spokojna wiec nie narzekam,,,,:-) juz zlapalysmy jakis system dnia i nocy,,, mam nadzieje ze tak bedzie dalej....

najgorszy byl ten pierwszy miesiac.... teraz juz do przodu:) dalej jedziemy na cycu,,, - choc zdarzylo mi sie dac malej butle- zwlaszcza kiedy w nocy cos spac nie chciala ,,, wiec ja butla zapchalam :):):)::-)

a teraz czekamy do wosny... bo nawet na spacer nie ma jak wyjsc,,,tak ziiiiiiiiimno:szok:
No wkurzające zimno. Przez te temp. 2 razy byłyśmy na spacerze. Tak to odwiedzamy rodzinkę samochodem.
Podziwiam, że karmisz piersią;-)
 
reklama
Ojj kochana a ja od porodu a rodzilam 3 tyg i 3 dni temu to na dworzu bylam z 20 razy i to po wielkie zakupy albo do apteki albo do lekarzy szpitali po urzedach pozalatwiac wszystkie formalnosci i to wszystko sama nadzwigalam sie nanosilam walizek toreb z jedzeniem reklamow nawet juz 4 razy odwazylam sie jechac autem do reala chociaz jezdzic nie umiem jeszcze ale sytuacja mnie zmusila i co zrobic juz nie mam sily hehe wczoraj musialam pozalatwiac wszystko w miescie urzad znow plus szpital na drugim koncu miasta bo mialam laktator pozyczony potem jeszcze do bankow przelewy porobic normalnie mialam dosc a potem do gina bo balam sie ze cos nie tak bo te moje odchody mialy brzydki zapach ale mowi ze wsz wyglada ok dala mi tylko jakies globulki to jeszcze musialam latac po aptekach bo nie bylo ich nigdzie. No a od dzis jestem uziemiona mama pojechala zostaly tylko wizyty u lekarza taxowkami albo z kolezanka autem jutro na kontrol znow 20 km w jedna strone az sie boje:(
O raju, Ty to masz życie na wysokich obrotach:-):-)
 
Jakie rozmiary noszą wasze pociechy? mój już wyrasta z 62.
A ja uważam, że numeracja numeracjom nierówna.. Moja Perła ma czasem ubranka z 56 na styk, czasem do 56 już nie wchodzi, czasem jej ubieram 62, nawet 68 a na jednym pajacu, który za parę tygodni będzie za mały jest napisane 72:szok: (lub 74)
 
Najgorsze jest krztuszenie sie w nocy przeciez tak sie boje zasnac ze hej , ksiazki pod nogi lozka podstawione zeby glowa byla wyzej ale to nie pomaga klade go na boku sciskam tak zeby sie nie przekrecil na plecy bo wtedy gorzej o zakrztuszenie ale on i tak cwaniak sie obkreci tak jak mu sie podoba.... on jak sie denerwuje to jak go trzymam pod glowa on lezy taka standardowa pozycja do karmienia to zgina nogi w kolanach i staje na swoich nogach :szok: i wypina brzuch do gory ... z calej sily .... normalnie sie odpycha od moich nogl i caly kregoslup sobie podnosi cale cialo swoje... :baffled:

do tej pory udaje mi sie uslyszec jak sie krztusi i szybko wstac i do gory no ale pewniej nocy moge nue uslyszec :-( ehhh zalamka my to sie mamy jak nie kolki to co innego ....
Kurde.. nie zazdroszczę......
Ja to się boję czasem, że Myszka się nakryje kocykiem. Ale to niewielki lęk bo ja kocyki (śpi pod dwoma) zakładam rogami pod materac z łóżeczka i nie ma szans by Mała się okryła kocykami. Zakrztuszenia też się boję czasami, nigdy jeszcze tak źle nie było, ale teraz dzieci coraz bardziej ruchliwe. Najczęściej jednak Mała jak ją położę na boczek tak śpi i jest OK.
 
A wczoraj jak misia wlozylismy do wanny i bylo duzo wiecej wody to zobaczylismy taki slodki usmiech na twarzy ze niewiem... :-):-):-) maly normalnie mial taka radoche ze hej hehe... a wczesniej plakal przed kapiela bo glodny a tak jak tylko wlozylam to sie usmiechnalll ... :-):-):-)

UŚMIECH DZIECKA TO NAJCUDOWNIEJSZA RZECZ JAKA MOZE WYNAGRODZIC TE NASZE STRESY ZMARTWIENIA NIEPRZESPANE NOCE I ZLOSCI ...,naprawde odrazu humor sie poprawia jak dzieco sie usmiechnie:-);-)
Święta racja:tak::-):-):-)
 
Dostała czopka i spała wtedy o dziwo pierwszy raz w życiu 3h a potem po 2:-) I już potem zapomniała, że była kłuta. Ja się aż boję kolejnego szczepienia bo podczas tamtych szczepionek też omal się nie poryczałam. Patrzeć jak cierpi własne dziecko to najgorsza katusza:-:)-(

Eeee drugim razem bedziesz bardziej odporna:tak:a juz przy kolejny to juz wogole;-)wiem ze jest taka masc,czy zel do posmarowania zeby wklucie mniej bolalo,mozesz sobie kupic;-)

CHARIE niedobrze:-(no ale najwazniejsze ze maja teraz odpowiednie mleczka,wyobraz sobie jak bylo kiedys,nie bylo nic na skazy:no:

Ja dzis dzwonilam do poloznej zeby zapytac o ta wysypke,miala do nas przyjechac w tym tygodniu ale ja czekam a jej nie ma wiec zadzwonilam,jutro ma przyjechac zobaczyc co z malym.Oby to nic groznego nie bylo.
Wczoraj kupilam tez Eumolium:tak:i juz druga kapiel dzis byla,zobaczymy jutro czy bedzie poprawa.
 
Jeju ja nie wiem kiedy ten moj maly sie nauczy jesc w dzien co 2 godziny normalnie on sie budzi rowno co godzine i ruk taki ze hej juz mu dalam 100 ml herbatki to nie chcialam wiecej teraz mu dalam zwyklej wody ale byl ryk no a w nocy moze spac po 3 godzinki i je normalnie a w dzien by jadl co godzinke ehh moze lada dzien sie zmieni bo rowno godzine ryk i uspakajanie i czekanie z zegarkiem zeby juz mozna go bylo nakarmic.
 
NO z tym klociem to porazka ja musialam ogladac jak maly mial zoltaczke jak mu sie w glowke wklowali i kroplowki dawali i ciagle morfologia a teraz w tym drugim szpitalu to przy mnie mu krew pobierala 4 razy z paluszka i mu wyciskala na chama i z pietki jeju jak on plakal to normalnie myslalam ze zawalu dostane ale co zrobic juz wole zeby czul ze jestem z nim chociaz jak go kloli w glowke to mnie wypraszali tez.
 
reklama
Hej laski jestem już po bilansie zerowym Aleksa i strasznie to przeżyłam...
Mały po zważeniu już i wiem, że przytył bardzo ładnie bo waży już 4830g:-) cm nie wiem ile...:-( gdy przyszła pani doktor okazało się, że jest troszkę żółty i wtedy troszkę się przestraszyłam:baffled: miałam natychmiast jechać do szpitala na pobranie krwi do poziomu bilirubiny i tam kolejny szok dla mnie wbijanie igły w główkę:no::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok: prawie się popłakałam jak to zobaczyłam. W międzyczasie okazało się, że zapomniałąm książeczki zdrowia Aleksa z przychodni:dry: taka zakręcona byłam. Gdy mama odebrała wyniki z laboratorium następny strach-wynik 6,66 a norma do 1:wściekła/y: i szybki tel do przychodni. Mały dostał czopki i mam nadzieję, że mu spadnie ta cholerna bilirubina:wściekła/y::no:
A i postanowiłam zmienić mleko małemu-przechodzimy na NAN bo mały coś mi dużo ulewał ostatnio i jakby mało się najadał Bebiko-bo czy to normalne, żeby taki maluch potrafił zjeść 120 co 2-3 godziny i nieraz nawet 150??????? Ehhhhh:zawstydzona/y:
Matko Boska.. zastrzyk w główkę:baffled::baffled::szok::szok::szok::szok:
 
Do góry