luna665
Mama grudniowa 2007
- Dołączył(a)
- 12 Styczeń 2009
- Postów
- 2 886
Dorcia, no długo go dzis nie bedzie i nie wiem, czy zamiast sie denerwowac, ze wróci napruty, bo nie wierze ze nie, to nie pojechać do mamy i zostac na noc
I ja mam czasem takie doły, pomaga dłuuuuuuuuuugi spacer z ulubioną muzyczka w uszach ( ale teraz nie pora) i co roku wyjezdzam do znajomej na wieś, odpoczywam na maksa, mała lata samopas, pilnuje ją pies
.No i oczywiści ebez męża, bo po co się dodatkowo wnerwiac, a taki odpoczynek od siebie to jak miodek do herbatki, hih. No niestety nie kazda tak moze, ja jeszcze te wakacje zalicze gdzies u kogoś, ale nastepne to juz pracujące będą
No i przypomniao mi sie, że moja mamuśka tez dziś do 18 to chyba nie bede jej tylk azawracać po 12h w pracy
Malinuś, no bo wiesz, wydadza pewnie z max 400zł na osobę ( to i tak pewnie zawyżone ) a oszczednośc jest. Szkoda, że pracownik zawsze najbiedniejszy i poszkodowany, przeciez bez niego to ***** by zrobili, ale tak juz jest w tym kraju, że pracownicy to na końcu i najgorzej, no bo przeciez bezrobtnych ci u nas dostatek
.
Beatko no to kciuki trzymam, tylko Ty na pewno chcesz iśc na samotne mieszkanie jak Twój wyjedzie nie daj Boże?
Nic kobitki, bede z doskoku przy boku, bo trzeba do kuchni dojsc w koncu...

I ja mam czasem takie doły, pomaga dłuuuuuuuuuugi spacer z ulubioną muzyczka w uszach ( ale teraz nie pora) i co roku wyjezdzam do znajomej na wieś, odpoczywam na maksa, mała lata samopas, pilnuje ją pies


No i przypomniao mi sie, że moja mamuśka tez dziś do 18 to chyba nie bede jej tylk azawracać po 12h w pracy

Malinuś, no bo wiesz, wydadza pewnie z max 400zł na osobę ( to i tak pewnie zawyżone ) a oszczednośc jest. Szkoda, że pracownik zawsze najbiedniejszy i poszkodowany, przeciez bez niego to ***** by zrobili, ale tak juz jest w tym kraju, że pracownicy to na końcu i najgorzej, no bo przeciez bezrobtnych ci u nas dostatek

Beatko no to kciuki trzymam, tylko Ty na pewno chcesz iśc na samotne mieszkanie jak Twój wyjedzie nie daj Boże?
Nic kobitki, bede z doskoku przy boku, bo trzeba do kuchni dojsc w koncu...