reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak usypiać maluszka... ?

Karmilam na fotelu - a wlasciwie dawalam herbatke po kapieli bo dzis jadla godzinke przed kąpiela. No wiec dalam herbatke, odbiłam, zanioslam do łóżeczka, przykryłam, pocałowałam, poglaskalam, dałam smoka (tutaj czas start ;-) ) poszłam zgasić lampkę przy swoim łóżku i odpalić nianie... odwracam sie a ona już śpi :-)

wow:-) dzisiaj kolejna victoria:-D ucze ignaca zasypiac samodzielnie w lozeczku no i po 20 minutach wielkiego placzu zasypia..ale tu mam dymelat nr 1: zasypia ze smokiem no i ten sen jest taki plytki, potem go wypluwa i sie budzi:confused2: no to jak zdaze dobiec i jeszcze sie nie wybudzi totalnie to bach go na brzuszek i tam zasypia snem kamiennym:sorry: czy on zawsze bedzie mi sie budzil jak bedzie wypluwac smoka? i co zrobic zeby tak nie bylo? dylemat nr 2: mam karuzele nad lozeczkiem, ale wczoraj ja zdjelam bo stwierdzilam ze ma za duzo bodzcow do zasypiania, no i raczej mialam racje, ale nie chce go z drugiej storny pozbawiac karuzeli bo czasem lubi se na nia popatrzec jak sie kreci:sorry: zwlaszcza jak nie mam co z nim zrobic bo przygotowuje kapiel to mu puszczam i on se tam z nia gada:laugh2: i teraz lozeczko ma mu sie kojarzyc ze snem a nie kurde zabawa, czy ja juz mam swira i przesadzam?:rofl2:
 
reklama
wow:-) dzisiaj kolejna victoria:-D ucze ignaca zasypiac samodzielnie w lozeczku no i po 20 minutach wielkiego placzu zasypia..ale tu mam dymelat nr 1: zasypia ze smokiem no i ten sen jest taki plytki, potem go wypluwa i sie budzi:confused2: no to jak zdaze dobiec i jeszcze sie nie wybudzi totalnie to bach go na brzuszek i tam zasypia snem kamiennym:sorry: czy on zawsze bedzie mi sie budzil jak bedzie wypluwac smoka? i co zrobic zeby tak nie bylo? dylemat nr 2: mam karuzele nad lozeczkiem, ale wczoraj ja zdjelam bo stwierdzilam ze ma za duzo bodzcow do zasypiania, no i raczej mialam racje, ale nie chce go z drugiej storny pozbawiac karuzeli bo czasem lubi se na nia popatrzec jak sie kreci:sorry: zwlaszcza jak nie mam co z nim zrobic bo przygotowuje kapiel to mu puszczam i on se tam z nia gada:laugh2: i teraz lozeczko ma mu sie kojarzyc ze snem a nie kurde zabawa, czy ja juz mam swira i przesadzam?:rofl2:
Kuba zasypia ze smokiem i raz muszę siedzieć i mu podawać smoka żeby się nie wybudził a nie raz go wypluje i nie chce więcej :tak:, a czasami to bez niego uśnie więc ciężko wyczuć
może spróbuj tak jak dziunka pisała w jednej części łóżeczka niech będzie karuzela i miejsce zabaw , a z drugiej strony niech śpi ;-)
 
Moj syn od 3 dni nie potrafi sam zasnac.... nie wiem co sie stalo.
Wczesniej pisalam ze zawsze po kapieli dostawal butle, kladlam go do lozeczka i po 10 min synka nie bylo....
od 3 dni walczy z nami do 21:30-22:00 i usypia tylko na rekach, w lozeczku sie prawie zanosil wiec boje sie go zostawic w nim.... :-(

nie wiem o co mu chodzi? czy to jakis skok rozwojowy czy jak? :-(
 
Moj syn od 3 dni nie potrafi sam zasnac.... nie wiem co sie stalo.
Wczesniej pisalam ze zawsze po kapieli dostawal butle, kladlam go do lozeczka i po 10 min synka nie bylo....
od 3 dni walczy z nami do 21:30-22:00 i usypia tylko na rekach, w lozeczku sie prawie zanosil wiec boje sie go zostawic w nim.... :-(

nie wiem o co mu chodzi? czy to jakis skok rozwojowy czy jak? :-(

klaudzia albo skok albo kolka:-( tez tak mialam w zeszlym tyg, pediatra powiedziala ze to moze byc kolka, tylko ze u nas nie bylo jako takiego rytualu usypiania, przyjechala tesciowka i usypiala go na rekach, teraz staram sie zeby usypial sam w lozeczku:confused2: bo raczej ze cwane te nasze dzieci sie robia nie sadze, za male sa jeszcze na to:confused2:
 
wow:-) dzisiaj kolejna victoria:-D ucze ignaca zasypiac samodzielnie w lozeczku no i po 20 minutach wielkiego placzu zasypia..ale tu mam dymelat nr 1: zasypia ze smokiem no i ten sen jest taki plytki, potem go wypluwa i sie budzi:confused2: no to jak zdaze dobiec i jeszcze sie nie wybudzi totalnie to bach go na brzuszek i tam zasypia snem kamiennym:sorry: czy on zawsze bedzie mi sie budzil jak bedzie wypluwac smoka? i co zrobic zeby tak nie bylo? dylemat nr 2: mam karuzele nad lozeczkiem, ale wczoraj ja zdjelam bo stwierdzilam ze ma za duzo bodzcow do zasypiania, no i raczej mialam racje, ale nie chce go z drugiej storny pozbawiac karuzeli bo czasem lubi se na nia popatrzec jak sie kreci:sorry: zwlaszcza jak nie mam co z nim zrobic bo przygotowuje kapiel to mu puszczam i on se tam z nia gada:laugh2: i teraz lozeczko ma mu sie kojarzyc ze snem a nie kurde zabawa, czy ja juz mam swira i przesadzam?:rofl2:

Dylemat 1 : ja czekam kolo łóżeczka i w razie czego podaje smoka. Poza tym daje jej tez pieluszke i miska.
Dylemat 2: karuzele powies po drugiej stronie łóżeczka ;-)
 
dlaczego ja mam mega problemy z usypianiem ignasia, normalnie mam caly poorany dekolt:zawstydzona/y: moze on jest za maly zeby go uczyc usypiac samemu? placze i placze, czemu on samoistnie nie odlatuje jak wasze dzieci?:sorry::baffled:
 
dlaczego ja mam mega problemy z usypianiem ignasia, normalnie mam caly poorany dekolt:zawstydzona/y: moze on jest za maly zeby go uczyc usypiac samemu? placze i placze, czemu on samoistnie nie odlatuje jak wasze dzieci?:sorry::baffled:

Nie wiem czemu :-)
A czemu moje dziecko nie je tyle co twoje? :-D
Oj biedne my matki jesteśmy, biedne :-)
 
dlaczego ja mam mega problemy z usypianiem ignasia, normalnie mam caly poorany dekolt:zawstydzona/y: moze on jest za maly zeby go uczyc usypiac samemu? placze i placze, czemu on samoistnie nie odlatuje jak wasze dzieci?:sorry::baffled:

Moja od niedawna sama odlatuje ale najpierw przez 15 min sie wierci i kreci i trzeba przy niej siedziec smoka wkladac jak wypadnie, kocyk poprawiac, przewracac z jednego boku na drugi i tak w kolko az zasnie. Inaczej sie rozryczy i nici ze snu.
 
dlaczego ja mam mega problemy z usypianiem ignasia, normalnie mam caly poorany dekolt:zawstydzona/y: moze on jest za maly zeby go uczyc usypiac samemu? placze i placze, czemu on samoistnie nie odlatuje jak wasze dzieci?:sorry::baffled:

Kazde dziecko jest inne. Powiem Ci szczerze ze ja tez myslalam ze moja mala nie potrafi zasypia sama. Problemem byly bole brzucha i gazy. Teraz jest o niebo lepiej;-)

Jak usypiasz maluszka?? Jak wyglada wasz dzien??
 
reklama
Kazde dziecko jest inne. Powiem Ci szczerze ze ja tez myslalam ze moja mala nie potrafi zasypia sama. Problemem byly bole brzucha i gazy. Teraz jest o niebo lepiej;-)

Jak usypiasz maluszka?? Jak wyglada wasz dzien??

no wlasnie, wstaje o 7, zje potem po pol godz widze ze jest zmeczony to idziemy na drzemke, spi zwykle pol godziny potem probuje go zabawiac do nastepnego jedzenie i tak w kolko, potem spacer i za kazdym razem po jedzeniu jakies 45 minut ide go uspic zle robie? tzn on nie potrzebuje tyle snu? :angry: najgorzej jest popoludniu kiedy od ok 16.00 probuje go uspic on zasypia dopiero kolo 17.30, 18.00 no i wczoraj zasnal juz na noc, musielismy opuscic kapanie, myslalam ze sie drzemnie chwile obudzi i kapanie jedzenie i spac:angry:a tu pupa blada:baffled: nie umiem sie wstrzelic:crazy::eek: a od wczoraj probuje go usypiac w lozeczku tzn klade , on placze biore uciszam odkladam, znowu placze biore uciszam odkladam no i dzisiaj jak na zlosc za kazdym razem gdy odkladam on sie wybudza (taaaaka kurde przestrzen miedzy materacem a moimi ramionami) i juz za ktoryms odlozeniem bach na brzuszek, no i czasem zaskakuje czasem nie:crazy: no nic musze byc twarda nie mietka i jeszcze jutro tak bede robic, jak nie bedzie poprawy to slucham kolejnej rady:tak: jakies pomysly?

i jeszcze jedno:

Uroczyscie oswiadczam ze jak moj Ignacek przespi calusienka noc bez pobudki to dopiero wtedy napije sie lampki wina (dopiero wtedy tkne alkohol;-))
 
Ostatnia edycja:
Do góry