tak, klaudzia. o tracy.
tak bardzo zaluje,ze nie przeczytalam jej wczesniej. zaoszczedzilaby nam wiele placzu
jeszcze nie mamy az takiej rutyny, ale wieczor i noc jak w zegarku. reszta jak wypadnie, bo nie zawsze idziemy na spacer,albo chodzimy o roznych godzinach i karmienia tez sie roznia
podziwiam,ze wasze spia na brzuszkach. moja nienawidzi, jak ja poloze nawet na chwile. zaraz krzyki a potem placz
tak bardzo zaluje,ze nie przeczytalam jej wczesniej. zaoszczedzilaby nam wiele placzu
jeszcze nie mamy az takiej rutyny, ale wieczor i noc jak w zegarku. reszta jak wypadnie, bo nie zawsze idziemy na spacer,albo chodzimy o roznych godzinach i karmienia tez sie rozniapodziwiam,ze wasze spia na brzuszkach. moja nienawidzi, jak ja poloze nawet na chwile. zaraz krzyki a potem placz


O ile takie dzieci to potrafia. Ja bym na twoim miejscu plac zabaw zrobila gdzies na kanapie a łóżeczko wykorzystywala do spania/drzemek ;-)