Kochane wy moje kobietki ;-)
Wybaczcie mi że ja znów jak po ogień

aż mi wstyd że tak rzadko jestem u was...Tęskno mi za wami :-(
Ale ja nie o tym...
Kochane...
Mam problem z Anią...I to mam wrażenie że dość duży...
Będzie długo oki? Doczytajcie,proszę.
Dzisiaj była u mnie kumpelka z dzieckiem o jeden dzień starszym od Ani.Więc różnica w zachowaniu,mówieniu w sumie powinna być prawie zerowa...
A jest niesamowita...
Zauważyłam,że Ania baaardzo rzadko reaguje na swoje imię,Synek tej koleżanki,coby nie robił to się odwróci jeśli mama go woła.Ania nie,ma mnie w 4 literach...

I nie wiem,czy ona mnie zwyczajnie olewa,świadomie...
Czy ma jakiś problem ze słuchem..
Mówi baardzo mało.W porównaniu z tym chłopczykiem.
Mówi: mama,tata,baba,piciu-ale nie wtedy kiedy go chce.Jak chce pić,to pokazuje palcem na butelkę/szklankę i piszczy...kotek(mało wyraźnie ale jest oki.) łałał-piesek
Jest tam jeszcze tego troszkę,ale teraz nie pamiętam tak na szybko.
Najbardziej zmartwiło mnie dziś to,że pielęgniarka w przychodni (jechałam bez ani oddać pompę)powiedziała mi,że dzieci w wieku 2 lat powinny już łączyć słówka-czyli:mama chodź,mama daj,mama piciu...
A Ania tego nie robi...Ba,ona nie umie powiedzieć chodź,daj,tak,nie,przepraszam,dziękuję...
Proszę powie,ale ot tak,a nie jeśli coś ode mnie chce...
Martwię się tym...I nie wiem co mam zrobić...
Wiem że jest w tym duużo mojej winy-bo nie poświęcałam jej do tej pory zbyt wiele uwagi.
Ania jest dzieckiem które najczęściej bawi się gdzieś obok mnie,sama się sobą zajmuje,sama bawi się klockami.
Tak ją nauczyłam,i bardzo teraz tego żałuję...Ona nie przyjdzie do mnie,nie pobawi się ze mną.Woli sama,ucieka ode mnie jak chcę z nią się pobawić...
Doradźcie mi coś...
Mam iść może do laryngologa?Żeby sprawdził jej uszka?Może też do logopedy,żeby doradziła mi jak nadrobić stracony czas...Mamy wiele do nadrobienia...A ja nie wiem jak...
Nie mam na to siły,nie mam ochoty.Obawiam się,że i ja powinnam pójść do psychologa na rozmowę...Nie wiem co robić...Jesteście mi bliskie,i to bardzo,mimo że rzadziej ostatnio zaglądam.Zresztą,dlatego wam to wszystko opisuję...
Nie napisałam jeszcze,Ania bardzo często chodzi i zgrzyta zębami.W nocy raczej nie,ale w dzień zdarza się to dosyć często...
Proszę was,pomóżcie mi jakoś z tego wyjść...