reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniówki 2010 !!

reklama
Andzia:[/B] najada sie najada - chce być lisko ciebie cwaniak i sobie wykombinował, że jak siedzi przy cycu to jest najlepiej - jak widzisz, że nie połyka tylko dziobem memle to go odczepiaj od cyca - ja tak ciągle robię i już sie przyzwyczaiła moja, że cyc to nie smok, a zamiast tego ja przytulam, głaszczę i jak ma dobr humor to zaśnie, a jak nie to kilometrówka po domu...aż ręce opadają i kręgosłup strzela:)

No właśnie tak robie.
Jak go przystawie, to ssiee może ze 2 minuty i zasypia. Smyram go po policzku, pod bródką, po nosku, a on nie raczy się obudzić. Jak go odczepie, to odrazu pobudka i płacz. Nie uspokaja go noszenie, głaskanie. Uspokaja się przy cycu, którego znowu possie chwilke i zasypia. Nawet nie ma jak odbeknąc.
Jedynie po kompieli śpi jakieś 3 godzinki.

o... koniec pisania.... spadam....
 
No własnie też zastanawiałam się, jak to jest po cc. Z tego co wiem, to zmiany zachodzące w organizmie są takie same po cc i po sn, ale po cc podwozie jest nienaruszone, więc czy można wcześniej?

Ja dzisiaj na chwilę się wyrwę, bo teściowie przyjeżdżają, więc zostawię małą z nimi na chwilę i wyciągnę psa na spacer :tak::-D

Połóg trwa tyle samo dla sn co dla cc - czyli 6 tyg. - bo to macica się obkurcza itp. no i tylko lekarz może ci powiedzieć czy możesz wcześniej, bo my to raczje nie :-D

Andzia: spróbuj mu podmienić cyca na smoka - u mnie neistety mała nie toleruje silikonu - pluje nim na metr do przodu, więc zostaje przytulanie i noszenie jak chce ocalić moje brodawki przed godzinami wiszenia i cmokania...

Labamba: niestety nie wszystko zależy od diety - pediatra powiedziała, że to jeszcze mechanizm niedojrzałego układu pokarmowego - albo efekt za tłustego mleka, które ciąży na brzuszku niemowlaka (czyli jak dziecko wisi długo na cycu i ciągle je to też może zaliczać problemy z brzuszkiem). Nie jadłam mleka i nabiału przez 1,5 tyg. - słodyczy nie jem też i nic - prężenia jak były tak były - a jadłam już same gotowane warzywka i ciemny chlebek no i wodę piłam - zero herbati soków, więc naprawdę nie miala od czego się męczyc z brzuchem a sie męczyła dalej...co prawda dieta była żeby krostki znikneły no ale była dieta:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witamy!

My dziś spaliśmy do 10. Mały wylądował o 7 u mnie w łóżku i spał jak suseł. A jak zaczął marudzić wystarczyło że mama się przytuliła i juz spał dalej.

A jak wstaliśmy to sobie pogadaliśmy. Kocham te nasze rozmowy. Teraz sobie grzecznie leży w łóżeczku i przysypia a ja pałaszuje śniadanie. Jak się obudzi to idziemy na spacer. Piękna pogoda dziś.

Co do ulewania i bekania. W nocy nie bekamy i nie ulewamy a w dzień to różnie bywa. Wczoraj przykładowo całe mleko ulał jakie wypił. A czasami nawet jak beknie to potrafi ulać za chwilę.

Tysiolek mojemu już się włoski wycierają, na razie na boczkach i z tyłu.

Mały śpi idę zająć się sobą.

I już nie śpi ale ja i tak idę bo muszę do łazienki
 
Wzięłam dziecko na odkurzacz, na razie jest cisza.
Poddałam się i dałam jej espumisan, bo już nie wiem, co jest nie tak. Rano strasznie sie napinała, może nie umie zrobić kupki, a teraz pieluszka czysta, wyssała oba cyce, zasnęła i jak tylko odłączam ja od mleczarni to jest ryk i wrzask...
No ale odkurzacz na razie działa, mała nie śpi, ale tez nie płacze, może zdążę choć troche ogarnąć mieszkanie.
 
Witam was dziewczynki, niestety nie nadrobię bo musimy jechać do szpitala, infekcja nie przechodzi i mamy skierowanie na morfologię, jeszcze dostaliśmy skierowanie do neurologa bo Miki odgina głowę w prawo i do tyłu, niby nic bo pamiętam ze Hubi też tak robił, ale kazała skontrolować.
Mam nadzieję że wpadnę wieczorkiem.
Pa, pa.
ojejku życze zdrówka:tak:
najnormalniejszy w swiecie z fiszbinami czarny boski piękny jak na serie - minimaizer ;D
o taki tylko że czarny
Biustonosz Comfort Minimizer W - Comfort Mini : Triumph International

i karmi się super - nei trzeba sciagac naramki - wyciągam cycusia z miseczki bez problemu :laugh2:
heh racja cycole jakieś zwisy przypominają:nerd:dlatego ja tylko w domku a jak gdzieś jade to moje fiszbinki ubieram;-)
 
Dzien dobry...ze tak pozwole sobie sklamac...
Bylam dzis u lekarki mej dowcipnej....Nie jest dobrze..powiedzialabym nawet,ze jest bardzo niedobrze....Zachcialo mi sie cholera porodu tfu naturalnego....Dlaczego kurdwa dlaczego nie zdecydowalam sie na CC?? Moze smigalabym juz jak nowka? A tak...to doopa..wielka zbita doopa...wlasciwie popruta....Wysiadlam dzis psychicznie,od rana wyje,leb mi peka juz od tego placzu....szwy puscily w cholere i to nie tylko na zewnatrz ale w srodku tez....Nie jest dobrze....W poniedzialek ide na jeszcze jedna konsultacje i zrobic termin na poprawke...beda mnie pruc i ponownie zszywac...w narkozie niestety.....
I takie tylko pytanie mi sie nasuwa czy mnie kiedys cos latwo przyjdzie....Nie nadaje sie cholercia do niczego..nawet do rodzenia dzieci.....
A synus dzis jakby czul....mam aniola dzis w domu...I co na niego spojrze to rycze zas bo jak pomysle,ze mam go zostawic na czas pobytu w szpitalu.....ech......


Wybaczcie,ze nie odpisuje na posty...od wczoraj mialam odhaczone ale dzis po prostu opadlam z sil i checi do zycia po wizycie...

Pozdrawiam cieplutko....
 
reklama
Mnie tak jak labambie się wydaje, że te kolki to normalne nie są... najbardziej mnie dziwi, że mają je tez dzieci na cycku... :szok: Tak jak te krostki i uczulenia... biedne maluszki... wierzę, że dzielnie sobie z tym radzicie - tylko nie przesadzić w drugą stronę. Ja nie wiem co jest w składzie tych kropli ale przeczytalabym milion razy.
Moj dzis jak aniołek natomiast mnie dogonił swiat realny... dużo załtwiam i wiszę na telefonie i dzieki Bogu Tymek się dziś połapał, że trza być grzecznym. Zawisiłam mu zabawki na rączce od fotelika samochodowego i cały szczęsliwy... na co więc wydawałam na ten leżaczek :szok::-D ale dokupłam dziś misiową matęedukacyjna z mamas &papas - cudo! :tak:
Też mam psa.. ale myślę, ze nas odpuści a jak nie początkowo będę na tapczanie rozkłądać.
Której męzowie fiksują... macy twoj? Czy coś mi się ćmi.... :angry: to dopiero osobniki, nie szanować swych żon maluszkami tak cudowanymi... :nerd:
 
Do góry