reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Wczoraj byliśmy w Ikei i powiem Wam że to już moja ostatnia wizyta w ciąży była- bo ja już nie mam sił łazić ...ciężko mi i nie mogę się skupić na tym czego szukam tylko lecę do wyjścia i pzysiadam na każdym łózku:zawstydzona/y:

Jakbym czytała o sobie. Żadne większe zakupy już nie wchodzą w grę - raz ,że nie mam siły, a dwa nie wszędzie da się z kibelka co chwila skorzystać. Jak to dobrze, że jest internet:-)

Mnie termin porodu wydaje się jeszcze tak odległy, że na razie się nie boję. Ale skoro u Kwiatuszka 42 dni to u mnie pewnie niewiele więcej:szok:

Kalosze kupione. Żaden 8 cud świata, ale na skakanie po kałużach wystarczy:tak:
 
reklama
no to ja jeb te truskawki na tasme i K. swoje zakupy, cisza jak makiem zasial i nawet mi sie wykrzyczec nie dali w sklepie.... no masakra... hehe ale K. mi w nagrode loda kupil, zeby mi nerwy przeszly:tak: ooo i nawet na miejscu dla ciezarnych zaparkowalismy, a co se bedziemy:-D:-D
buahahahhaha :-D:-D:-D
Ale ja tez tak mam - jak podminowana to wszedzie szukam okazji by sie wykrzyczec :tak:
Dziś idę wreszcie pasemka nowe zrobić i włosy rozjaśnić-może się lepiej poczuję, bo ostatnio wchodzę w etap "wyglądam jak słonica i jeszcze na głowie masakra":szok::-D
Taaaa, mam ten sam etap :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Boshe.... zrozumcie moje podirytowanie - ja będę miała pierwsze dziecko, choć jestem najstarsza od pozostałych synowych, a będę zapewne potraktowana jak niedoświadczona gówniara!
Rozumiem... moja juz teraz przez telefon potrafi mnie z rownowagi wyprowadzic... Dobrze, ze mieszka 2 tys km dalej :tak::tak: to czestym gosciem nie bedzie.

czesc dziewczyny,
szybko sie tylko melduje, nie bylo mnie wczoraj bo pelna chata byla i sie dzialo:szok: moi rodzice przyjechali i jest wesolo, mamcia wlasnie prasuje ciuszki a ja jade na male zakupki z tatem...
Justa, juz Cie kiedys prosilam: podeslij potem mame do mnie, u mnie tez prasowania a prasowania, a jeszcze jakby mi pierogi, golabki, czy inne ugotowala to by wogole bylo cudownie :tak::tak:;-);-)

Wczoraj byliśmy w Ikei i powiem Wam że to już moja ostatnia wizyta w ciąży była- bo ja już nie mam sił łazić ...ciężko mi i nie mogę się skupić na tym czego szukam tylko lecę do wyjścia i pzysiadam na każdym łózku:zawstydzona/y:
To samo powiedzialam Ł po sobotnich super krtokich zakupach spozywczych. Juz przy wejsciu do sklepu bylo: sikac mi sie chce, a potem to juz ledwie do kasy wystalam, i do auta doszlam :no:

ja dopiero sie z lozeczka podnosze, bo jakos nie mam natchniania na wstanie. Za godz mam USG, dorze ze do szpitala blisko (jakies 4 min piechotka, nawet przy moim tempie chodzenia:tak:) to nie powinnam sie spoznic:-)
Super ze sobie poogladasz Synalka.





Ja dzis w nocy juz chcialam znow na Emergency jechac. Corcia znow sie pchala na swiat.......
Kolo 2giej w nocy obudzil mnie Ł bo zanosilam sie okropnym placzem. Snilo mi sie , ze moj Tata umarl i w tak zaawansowanej ciazy nie moglam pojechac na pogrzeb i sie z nim pozegnac, a Ł powiedzial ze tez nie pojedzie bo nie zostawi mnie teraz samej na kilka dni.
I plakalam tak strasznie w tym snie, ze brzuch mnie rozbolal i skurczy dostalam. Momentalnie wzielam 2 nospy ale nic nie przechodzilo. Do 5tej czulam skurcz za skurczem i juz mi lzy lecialy, ze teraz to juz jak pojedziemy to chyba czeka mnie porod. Juz w glowie myslalam co musze dopakowac do torby szpitalnej co po ostatniej wizycie wyciagnelam.
Ale odwleklam moment zebrania sie do szpitala wzielam kolejna nospe i lekko lekko zaczelo przechodzic....
Dzis mialam zaplanowane prasowanie, ale nie bede robila zupelnie nic.
Na 14.20 jade tylko na wizyte do poloznej, potem wracam i dalej lezec :no::no::no:
Oj corcia corcia, ale Ci spieszno :-(
 
Ja dzis w nocy juz chcialam znow na Emergency jechac. Corcia znow sie pchala na swiat.......
Kolo 2giej w nocy obudzil mnie Ł bo zanosilam sie okropnym placzem. Snilo mi sie , ze moj Tata umarl i w tak zaawansowanej ciazy nie moglam pojechac na pogrzeb i sie z nim pozegnac, a Ł powiedzial ze tez nie pojedzie bo nie zostawi mnie teraz samej na kilka dni.
I plakalam tak strasznie w tym snie, ze brzuch mnie rozbolal i skurczy dostalam. Momentalnie wzielam 2 nospy ale nic nie przechodzilo. Do 5tej czulam skurcz za skurczem i juz mi lzy lecialy, ze teraz to juz jak pojedziemy to chyba czeka mnie porod. Juz w glowie myslalam co musze dopakowac do torby szpitalnej co po ostatniej wizycie wyciagnelam.
Ale odwleklam moment zebrania sie do szpitala wzielam kolejna nospe i lekko lekko zaczelo przechodzic....
Dzis mialam zaplanowane prasowanie, ale nie bede robila zupelnie nic.
Na 14.20 jade tylko na wizyte do poloznej, potem wracam i dalej lezec :no::no::no:
Oj corcia corcia, ale Ci spieszno :-(
Katik uważaj na siebie, wytrzymaj jeszcze chociaż trochę :) A malutka chyba się domaga aby mamusia odpoczywała:-)
 
dziewczyny ja tylko na sekunde bo posze z tel.jestesmy w szpitalu mialsmy ktg wykazało "przecietne" skurcze t na szylko ze bola na szczescie nie ma rozwarcia, ale szyjka sie troche skrocila, czekamy na usg, zeby upewnic sie ze z Zosią wszystko ok męczą nas strasznie ale mam nadzieje ze wiedza co robia. trzymajcie sie i uwazajcie na siebie

Dobrze, że dałas znać co z Wami. Napewno jestes pod dobra opieka!
 
dziewczyny ja tylko na sekunde bo posze z tel.jestesmy w szpitalu mialsmy ktg wykazało "przecietne" skurcze t na szylko ze bola na szczescie nie ma rozwarcia, ale szyjka sie troche skrocila, czekamy na usg, zeby upewnic sie ze z Zosią wszystko ok męczą nas strasznie ale mam nadzieje ze wiedza co robia. trzymajcie sie i uwazajcie na siebie

Paulka w szpitalu na pewno opanują sytuację. Dobrze,że skurcze jak napisałaś przeciętne więc z pewnością trochę was pomęczą i wrócicie do domku:-)
 
dziewczyny ja tylko na sekunde bo posze z tel.jestesmy w szpitalu mialsmy ktg wykazało "przecietne" skurcze t na szylko ze bola na szczescie nie ma rozwarcia, ale szyjka sie troche skrocila, czekamy na usg, zeby upewnic sie ze z Zosią wszystko ok męczą nas strasznie ale mam nadzieje ze wiedza co robia. trzymajcie sie i uwazajcie na siebie
Trzymam kciuki. Wierzę, że to takie chwilowe było.Mam nadzieje, że wypuszczą Was do domku szybciutko.
 
Nie wygłupiajcie się dziewczyny z tymi skurczami. Leżeć, odpoczywać i wytrzymać jeszcze trochę.
A swoją drogą ciekawe która się posypie jako pierwsza. Obym jak najpóźniej się dowiedziała
 
reklama
Katik bidulko… takie sny to mogą wyprowadzić człowieka z równowagi… uważajcie na siebie. Powiedz położnej o tej nocnej akcji… może tym razem tego nie zbagatelizuje a zaleci dodatkowe usg ;-)

Paulka super że się odzywasz. Trzymamy mocno kciuki żeby było wszystko ok… powiedz małej, że to nie jej pora i parę innych koleżanek i kolegów ma się urodzić przed nią i grzecznie czekają :-)


A mnie tak boli spojenie łonowe, że szkoda gadać… poruszać się za bardzo nie da… pewnie mi się wszystko tam rozchodzi już powoli a w dodatku czuje jak maluszek mi tam uciska. Kopie wszędzie dosłownie… nie ma miejsca gdzie bym go nie wyczuła. A prawym bokiem to mi chce wyjść normalnie…
 
Do góry