reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Grudzień 2009

Dziewczyny ktore maja starsze dzieciaczki - w jakim wieku, na jakim etapie dzieci sa najbardziej absorbujace? Tak z ciekawosci ;-)

Ja najgorzej wspominam okres tak od pół roczku do 9 m-ca czyli do momentu kiedy nauczył się raczkować, bo wcześniej jak nie umial sie przemieszczać to ciągle trzeba było przy nim byc, dziecko jest bardzo towarzyskie, uwielbia sie bawić, a jak zaczyna raczkować to samo sobie przemieści się gdzie ma ochotę;-) Najgorszy okres kończy sie kiedy zaczyna już pewnie chodzić;-)
Tak było u nas...
 
reklama
hehe skubaniec mały;-);-);-) nawet i takie ilości wody wypija, a że go woda nie zniechęca?? hmmm Obserwuj go czy ta ilość wypijanej wody się zmniejsza? Bo może on faktycznie aż taki głodomorek!!!

Oby nie był obzarciuchem :unsure: bo ja nie dam rady i wtedy skoczę na butelki :-(ale to też mało możliwe by mu nagle przez 4 dni tak apetyt maksymalnie podskoczył, no i ten brak snu w nocy ...
 
Ja najgorzej wspominam okres tak od pół roczku do 9 m-ca czyli do momentu kiedy nauczył się raczkować, bo wcześniej jak nie umial sie przemieszczać to ciągle trzeba było przy nim byc, dziecko jest bardzo towarzyskie, uwielbia sie bawić, a jak zaczyna raczkować to samo sobie przemieści się gdzie ma ochotę;-) Najgorszy okres kończy sie kiedy zaczyna już pewnie chodzić;-)
Tak było u nas...

Dobrze wiedziec ;-) Dzieki Martus! Czytalam ze najlepszy czas na dluzsze podroze samochodem to okres od 3 do 7 miesiecy. Nasza wyprawa przypada dokladnie w dniu kiedy konczy 3 miesiace. Ale precyzyjnie sie wstrzelilismy ;-):laugh2:
 
czesc dziewczyny:)
wczoraj nie mialam czasu do was nic napisac:( bo od wczoraj wlasnie maly jest bardzo markotny a uspokaja sie dopiero na raczkach u mnie lub u swojego tatusia...nawet lezaczek mu nie pasuje:( chce tylko chodzic i sie rozgladac dookola tak wiec caly czas ktos go musi nosic. wczoraj caly dzien nie spal tylko marudzil dzis juz jest troche lepiej ze spaniem no ale oczywiscie nie zeby w lozeczku...na rekach!!! nie wiem czy poprostu potrzebuje takiej bliskosci czy juz sie tak nauczyl i bede miala przerabane...:(
 
Oby nie był obzarciuchem :unsure: bo ja nie dam rady i wtedy skoczę na butelki :-(ale to też mało możliwe by mu nagle przez 4 dni tak apetyt maksymalnie podskoczył, no i ten brak snu w nocy ...

A moze ma tzw. skok rozwojowy?? Czytalam ze przed nim dzieci przez okolo tydzien sa marudne, duzo placza i chca caly czas wisiec na cycu.
 
Natalka no w końcu:-p Stęskniłam się:sorry:

Ja czekam, aż mój kawaler skończy te 3 miesiące (ps teraz atakuje zabawki wiszące nad leżaczkiem:-D - chce je złapać, ale mu nie wychodzi:-D:-D)

Marta mój też się ślini - pediatra zajrzała mu do buźki i stwierdziła, że to mogą być ząbki, nawet jeśli jeszcze mu nie puchną dziąsełka...sama nie wiem, ale wydaje mi się, że jeszcze na ząbki czas (no ale dzieci zaskakują człowieka:tak:)

Wstaliśmy niedawno, Aluś śniadanko zjadł, a mama czeka aż ktoś wstanie i ruszy dupę do sklepu po bułki:confused2:

W ogóle mały ma coś takiego, że chce oglądać rano bajki na Mini Mini:szok: a po bajce chodzi spać:-D cos jak odwrócona wieczorynka:laugh2:

Z zabkami to roznie bywa. Moj syn (pierwszy) dostal zabki dopiero w 7 miesiacu ale sa i dzieci , ktore z zabkami sie rodza :). Generalnie od 2 miesiaca zaczynaja sie bardzo slinic niezaleznie od tego czy zabki ida czy nie.

Co do bajek. Ja ni pisalam bo sadzilam ,ze pomyslicie ze jesem nienormalna i sobie wmawiam. Telewizor moz egrac i Max raz zerknie a raz nie ale wlaczylam program z bajkami dla maluszkow (taki jakby mini mini) i on sie gapi w ten telewizor jak zaczarowany. Nawet odglosy wydaje uuu, auuu, eee :). I potem usypia po jakichs 15 min ogladania. ;-)

nie ma....
i gryzie tyko reke misia swojego..
a jak mu wyjme to ryk...

Tak jakby byl glodny ale z jakiegos powodu nie mogl jesc.
Moze go garelko boli przy przelykaniu.
A moze to faktycznie zabki.

Dziewczyny ktore maja starsze dzieciaczki - w jakim wieku, na jakim etapie dzieci sa najbardziej absorbujace? Tak z ciekawosci ;-)

Sa absorbujace cale zycie ale na roznych etapach zycia w innym stylu :-)
Wiem co mowie. Ernest ma 14 lat .
A tak powaznie to im bardziej samodzielne i dzielne dziecko sobie wychowamy tym mniej absorbujace bedzie.
Syn mojego M jest tak niesamodzielny (odkad przebywa z nami nauczyl sie wiecej samodzielnosci niz przez pierwsze lata zycia.) . Majac 7 lat wciaz chcial spac w lozku z mama. Nie zostal nigdy a ma teraz 9 lat sam w domu. Nawet jak sie wyrzuca smieci to sie ciagnie za noga. Nie sprzata, nie byl nigdy sam w sklepie, nic kolo siebie nie umie zrobic. Jak jest u nas to ja nie pozwalam na to i wymuszam na nim samodzielnosc.
Juz Max jest mniej absorbujacy niz Sean. Max sie sam soba zajmie , sam zasypia a kolo tego 9cio latka ciagle trzeba chodzic.
Wiec, jak sobie wychowamy tak mamy.
Niezaleznie od wieku .

A jeszcze jesli chodzi o rozwoj malucha to chyba najgorzej jest okolo roczku.
Jak zaczynaja chodzic. Trzeba byc zgietym w pol non stop. :)

:errr::errr::errr: ja pierdziu ....... ciekawe jak to sprawdzić ?

Jedno jest pewne : tygodnia nie wytrzymię! :szok:
Wytrzymasz tylko wlacz. Przejmij kontrole i badz zimna jak lod ;-)
 
Ja mam większość rzeczy z lumpka i wcale nie są gorsze czy coś:tak: Po prostu jak ma się mało kasy, to się kombinuje jak może
z reszta bardzo fajne rzeczy mozna znalezc:):tak:

Tez mam taki :tak: Fajny jest tylko nasze dziecie ZUPELNIE nie interesuje sie tymi zabawkami. Wrecz mam wrazenie ze na sile udaje ze ich nie widzi :-D Wszystkim potrafi sie zainteresowac - mata, karuzela, hustawka a tym dala bana :tak:



Ja dostalam wczoraj jakis pseudo-okres. Pseudo bo sa jego sladowe ilosci. Podejrzewam ze przyspieszyl sie moja wczorajsza gimnastyka z dzieckiem. Po szczepieniu dal nam tak wieczorem popalic ze nie wiedzialam gdzie mam przod a gdzie tyl :eek::-D



A jesli chodzi o spacery to gdzie chodzicie? Ja dzis chcialam dluzej pochodzic bo byla ladna pogoda i musialam krazyc miedzy domami bo nic za bardzo kolo mnie nie ma. Jest jedna glowna ulica handlowa ale to smigne nia w ciagu 15-20 min. I co dalej? :eek: A miedzy domami to nie za bardzo rozrywkowe sa dla mnie takie spacery...
hehe....ja odlaczylam ten palak z zabawkami narazie, wlaczylam wibre i maly zasnal...chociaz wczoraj jeszcze sie bal jak wibrowalo..:sorry:
hej :] mam pytanko-jak nosicie swoje dzieciaczki ? tzn w czym ? chodzi mi o to jak po domu się przemieszczacie z nimi ? bo jeszcze głowy nie trzymają, ja mam rożek z tą wkładką kokosową, fajnie usztywnia cały tył i sobie swobodnie z nim chodze po domu, ale niestety już wyrósł z tego.. a jakoś niepewnie sie czuje tak go brać bez tego.. jak Wy sobie radzicie ? :-p
ja nosze tak;
glowka z zagieciu lokcia i podtrzymuje plecki i pupe, albo tak jak do odbicia..a amaly sie wtedy rozglada:tak:
witam sie i ja...zaraz ide obejrzec knajpe nachrzest....trzeba zaczac sie rozgladac..:tak:
 
reklama
Nessi- ja też bym obstawiała skok ale mogą to też być jeszcze poszczepienne objawy- chłopak się zestresował a cyc go uspokaja. U nas też się wszystko rypło po szczepieniu- z kazdym dniem jest trochę lepiej ale jeszcze nie doszłyśmy do stanu poprzedniego. Przedwczoraj ryczała prawie cały dzień- uspokaja się jak się ja nosi w pionie- właśnie pleckami do mnie. Wczoraj poszłam w końcu do lekarza i to wg lekarki taki rozstrój dnia wywołany szczepieniem, podobno nawet ponad tydzień dzieciaczek może czuć ból:szok:
Lidka je w ciągu dnia co 2 godziny- jak w zegarku. Ewentualnie mogę jej dać cyca 15 minut wcześniej, w nocy coś jej się przestawiło i wstaje po 2, po 5 na jedzonko a potem przed 7 i wtedy nie wiadomo o co jej chodzi- krzyczy, jeść nie chce- trzeba wziąć na rączki i ponosić. Ale od dziś walczę żeby jak najmniej brac ją na ręce i nawet trochę się udaje.
No i dziś myłam moje dziecko na raty- wczoraj poszła mi spać po 18 i nie chcieliśmy jej budzić na kąpiel- więc dziś rano umyłam rączki, odczekałam, umyłam pupe, potem głowę- wszystko pod kranem, powoli, dokłądnie i płaczu nie było- ale wieczorem jak trzeba będzie wypluskać całego boibasa pewnie znów będzie wrzask, ech
 
Do góry