K.U.R...A ...... Przychodzę do domu o 21.40 dziecko roześmiane i nie myśli nawet o spaniu


Musiałam se ją przebrac w piżamkę, nakarmić i teraz (23.30) moje dziecko zasypia



I jak drę sie na M, że jest głupi bo dzidzia powinna juz spac to usłyszałam: Ktoś mi musiał dotrzymać towarzystwa
Zabić to mało!!!!!!!!!!!!!!!!!



Musiałam se ją przebrac w piżamkę, nakarmić i teraz (23.30) moje dziecko zasypia




I jak drę sie na M, że jest głupi bo dzidzia powinna juz spac to usłyszałam: Ktoś mi musiał dotrzymać towarzystwa
Zabić to mało!!!!!!!!!!!!!!!!!

no i oczywiście z każdą pielegniarką musiał porozmawiać;-)
rozbudzone dziecko ciężko usypiać ........ 1,5 godz. musiałam go wyciszać ....