Dziewczyny
zauważyłam, że większość z was ma problemy z robieniem badań w ramach NFZ.
Pracuję w Szpitalu ginekologiczno - położniczym i wiem, że nie prawdą jest, aby badania na toxo, różyczkę i inne przeciwciała nie były refundowane. Musicie tego wymagać od swoich lekarzy. Chyba, że placówka nie robi tych badań u siebie bo nie ma odpowiedniego sprzętu, ale zwykle w takich przypadkach badania te są wysyłane do innych placówek, z którymi podpisane są umowy.
Więc dochodźcie swoich praw. To się nam należy. A jak u was z Programem MAma i Ja. Program ten wręcz zobowiązuje placówki do wykonania wszystkich niezbędnych badan w ciąży.
Jakbyście miały jakieś pytania służę pomocą.
:-)
Mnie też dopada chandra. Tak jak wiele z Was jestem na zwolnieniu. Jestem na podtrzymaniu ciąży. Biorę Dufaston i zastrzyki Clexane no i Nospe rozkurczowo. Bromergon odstawiłam 5 dni temu. Już mam dosyć trochę tych leków. Bo ja już tak prawie 1,5 roku.
Musimy sobie jakoś radzić. Może jakieś pomysły?