reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

No to nadrobiłam i SIĘ WITAM:))

Nocka za nami fajna. Malutka wczoraj wyjątkowo szybciej usnęła bo po 18, do 19 nie dotrwała, chyba kąpiel ją znużyła;D No a kąpiel mamy o 18.
Budziła się Mała na mleko przed 23, o 2, o 5.30. Od 5.30 do prawie 9 pospała z nami w łóżku. Próbowałam jej nie brać, ale ona u siebie w łóżeczku nad ranem wariuje i nie chce już spać a ja jestem po 5 jak zoombie i koniecznie muszę dokimać, więc co zrobić;D Dobrze, że co noc śpi w swoim łóżeczku to MOŻE się nie przyzwyczai do naszego łóżka.
Rano po ogarnięciu chałupy J wziął nas na spacer. Ale miał radochę pchając wózek. Gdyby mógł chodziłby codziennie na spacery z Małą, ale zmiany w pracy mu nie pozwalają. Pospacerowaliśmy po parku, pogoda CUD MIÓD I ORZESZKI, szkoda tylko, że i wiatr był.
Po powrocie J bawił się z Martynką, nawet przewinął co było dla mnie szokiem bo to chyba 2gi raz odkąd Mała na świecie jest:p
Od 14 J w pracy a my z Małą się bawiłyśmy.
Teraz lula sobie:)
Taka już padnięta była:)
Ahaaa i jeszcze na jeden spacer się załapała bo po 15 moja mama z nią poszła.

Praniem się zajmuję i muszę poszwy pozmieniać Szanownemu:)
Komórkę zostawił w domu i ciągle ktoś dzwoni do niego:p

A na kolackę sobie zaserwuję zapiekankę, mniam:) Mam nadzieję, że dobra bo pierwszy raz tą kupowałam w sklepie.
 
reklama
Asia, a inhalacje na co? Na gile? Bo u nas nosek czysty, choć przed zaśnięciem kichał mi trochę więc być może się coś pojawi. U nas jest to samo, PRAWIE zapalenie oskrzeli. Jedyne co mnie dziwi, że nie dali wam nic wykrztuśnego. No i zastanawia mnie ten spacer. Czemu wam pozwolono a nam nie? Kurcze nie mam doświadczenia z takimi maluchami, Stach pierwszy raz zachorował dopiero na roczek.:sorry2:
Emwu, ja póki co przy kompie, choć słonecznie za oknem narazie nie wybieram się na spacer.
Wypadałoby żebym poprasowała, bo mam chyba 3 zaległe prania :tak:

Inhalacje robimy na rozszerzenie oskrzeli ,rozrzedzenie wydzieliny i wykrztuszeniu tego ! ( dlatego nie mamy nic wykrztusnego typu syrop bo mamy to w inhalacjach ) do tego oklepywanie pomaga sie wydostac juz zadkiej po inhalacji wydzielinie z drog oddechowych!. druga inhalacja ma dzialanie przeciwzapalne i obkurczajace oskrzela czy cos takiego !dokladnie niewiem !
co do spacerow ,niewiem nam pozwolono - byc moze twoj maluszek goraczkuje? niewiem nam pozwolono i ja z tego korzystam !
 
MAMA STACHA dużo zdrówka dla Franusia!!! Ja przy zwykłym katarku Małej (w grudniu) przeżywałam to mocno, więc przypuszczam co się u Ciebie dzieje.
 
heheheh mezczyzni sie zawsze dogadaja... a powiedz mi bo nie wie czy nie doczytalam czy sie nie chwalilas.... jak Ernest opiekowal sie Maxiem podczas waszej kolacji?? fajnie masz ze masz komu dziecie na moment zostawic.... ja to musze babci podrzucic czyli mojej mamie ehheha tak za czesto to jej nie chce obarczac choc dla niej to przyjemnosc ale kazdy ma cos w swoich planach i nie zawsze mozna.

Wyszlismy jak tylko Max usnal czyli ok 19.20. Po 10 min ernest dzwoni ze Max sie obudzil a jak on poszedl mu dac smoka to Max sie smial cala buzia do niego i co on ma teraz z robic.
Mowie wiec ze widocznie nie jest jeszcze gotowy na spanie i jak nie zasnie za minute to ma go sobie wziasc do salonu i polozyc na macie . Zadzwonilam za 15 min a Max spal . Wcale go Ernest nie musial brac. To bylo takie chwilowe przebudzenie na jeden usmiech :).
Wrocilismy o 22.30.
Wszystko ok.

Fajnie mamy , fajnie . Trzeba jednak pamietac ,ze to moje dziecko a nie Ernesta i nie mam zamiaru na niego zrzucac odpowiedzialnosci ale raz na jakis czas... :)

Ernest i tak sie cieszyl bo ma zakaz kompa do konca kwietnia :). Zabralam mu calkowicie komputer z pokoju. Jak nas nie bylo to oczywiscie uzywal mojego laptopa. Sprawdzilam historie wiec wiem :). Nic nie powiedzialam bo zrobi nam w koncu przysluge. Tyle jego ze ukradkiem posurfowal . :)
 
Boziuu biedny Franus.... ajc co soe dzieje ze t5e dzieciaczki choruja..... zycze mu szybkiego powrotu do zdrowiai oby nie zeszlo to na pluca... co do lokatorow to az tak zle ze musisz przez nich nerwy sobie szargac?????
Niestety te pogody sa teraz zdradliwe i trzeba cholernie uwazac:tak:to ze zrobilo sie cieplo nie znaczy ze zaraz mamy sie zachowywac jakby bylo juz lato...
 
Niestety te pogody sa teraz zdradliwe i trzeba cholernie uwazac:tak:to ze zrobilo sie cieplo nie znaczy ze zaraz mamy sie zachowywac jakby bylo juz lato...
ja jak patrze na dzieci poubierane w kombinezony, czapy i kaptur i obwwiazane szlikiem jak jest 15-20 stopni to jestem w szoku i sadze,ze predzej to jest pierwszy krok do przeziebienia ...Mamuski w samej bluzeczce leca a dzieciaka jak na mruz ubieraja...no szok normalnie i brak wyobrazni calkowity...Dobrym sposobem jest to co zawsze slyszalam odkad Mala sie urodzila...jedna warstwa wiecej niz ma sie samej...u nas sie sprawdza...
 
Asia, mój Franek nie gorączkuje. Jest pogodny, śpi i je normalnie. Kurcze, też bym wolała inhalacje, te moje syropki wykrztuśne narazie nie są skuteczne. Trochę wywołują kaszel, ale nie odkleja mu się. No nic, zobaczę co się będzie działo na dniach.
A ja się zastanawiam czy ta choroba Franka nie rozwinęła się dlatego, że przestałam mu zakładać kombinezon. Zastąpiłam go polarkiem, i przeszłam też na wiosenną czapkę.
 
Ostatnia edycja:
Nad zakupem inhalatora już od dawna się zastanawiam. Jak któraś ma i jest zadowolona to poproszę o namiary.
A wiecie czy takiemu maluszkowi można bańki stawiać?

można.
Juliuszek miał stawiane bańki jak miał 3 tygodnie.wszystko było ok no i Juliuszkowi pomogło!!! miał tylko dwie na każdej stronie i oczywiście bardzo króciutko bo tylko 5 minut...ale pomogło!
 
reklama
ja jak patrze na dzieci poubierane w kombinezony, czapy i kaptur i obwwiazane szlikiem jak jest 15-20 stopni to jestem w szoku i sadze,ze predzej to jest pierwszy krok do przeziebienia ...Mamuski w samej bluzeczce leca a dzieciaka jak na mruz ubieraja...no szok normalnie i brak wyobrazni calkowity...Dobrym sposobem jest to co zawsze slyszalam odkad Mala sie urodzila...jedna warstwa wiecej niz ma sie samej...u nas sie sprawdza...

No ale z tego co dzisiaj napisalas wnioskuje ze ty bylas na golasa:-D:-D:-Dskoro mala miala tylko body na sobie:tak:

I widze ze wasza mala tez ma naczyniaka na twarzyczce...
 
Ostatnia edycja:
Do góry