Pauluś89
Grudzień 2009
Ja sie rzucam? nie. Ja napisalam jakie jest MOJE ZDANIE myslalam ze od tego jest forum. I moim zdaniem to w jaki sposob Nessi odpisywala na posty Daffi to wysmiewanie sie. Nie totalne ale nabijanie sie. Myslalam ze jestesmy taka niby rodzina a co? Daffi zrobilo sie przykro i napisala ze chce odejsc a ty jej napisalas cos w stylu KRZYZYK NA DROGE MY PLAKAC PO TOBIE NIE BEDZIEMY. Tak nie pisze sie forumowej kolezance...

ty tak samo nieraz piszesz a nikt sie nie obraza;-)
tabletki nie pomagały, ciepłe okłady także, no koszmar jakiś.., jajnik bolał mnie tak jakby sie jakies zapalenie tam wdało... mam nadzieje, że następna@ bedzie mniej bolesna dzięki tabletką anty
Daffi juz wczesniej tez nas straszyla ze odejdzie...i co my teraz mamy ja przekonywac
nie chce z nami pisac,nie potrafi przyjac naszych zdan,nie potrafi nie brac wszystkiego do siebie to co mamy zrobic?Trzeba akceptowac tez innych a nie myslec tylko o sobie...