reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
najeździliśmy się wczoraj i dziś a teraz odpoczywamy :-)
Mati polał babcie ,kuzynki i ciocie zostały mu jeszcze 3 sąsiadki ale teraz śpi więc wieczorem D z nim pójdzie:tak:
ogólnie święta mineły w miłej atmosferze choc na samym końcu dziś D się wściekł na mojego brata i bratową bo poszedł z Mateuszem ją polac a ona owszem wpuściła ich, nalała D kielicha i poszła sobie na skeypa z siostrzyczką rozmawiac a mój brat siedział z słuchawkami na uszach i grał jakiegos mecza z kolegą przez internet:wściekła/y::baffled:a D siedział sam więc po 5min się zwinął i w domu mi stwierdził że napewno prędko już tam nie pojedzie wogóle nie wie po co dzis tam poszedł.......
 
Witam się i ja już praktycznie poświątecznie:sorry2: u nas niestety święta pod znakiem choroby minęły:-( w sobote popołudniu Tuśka znów miała stan podgorączkowy a w niedzielę po drzemce wstała już z temperaturą 38,4:-( kaszel który już praktycznie jej minął nagle się okrutnie nasilił więc pojechaliśmy do szpitala no i mamy antybiotyk:-( pani doktor powiedziała że osłuchowo w porządku ale fakt że znów zagorączkowała świadczy o tym, ze już syrpkami tej infekcji nie wyleczymy:no: dała jakiś łagodny anybiotyk cecklor i kazał go podawać tylko 2 razy dziennie :tak: no i w piątek mamy iść do kontroli:tak: co gorsza ja dziś też wstałam z bólem gardła i katarem i ogólnie źle się czuje takkze już załapałam od małej:wściekła/y: mieliśmy jechać dziś do teściowej na obiad ale skończyło się tak, ze nam poprostu obiad przywieźli;-)

Monia zachowania brata i bratowej nie chce mi się nawet komentować:wściekła/y:
 
Aneta to nie wesołe mieliście święta:-(Zdrówka dla Ciebie i dla Natalki oby to choróbsko szybko was opuściło:tak:
a tak apropo chorób i leków dziś jak byliśmy u teściów to przyszedł tam kuzyn D który od kilku lat mieszka w Irlandii i mówił że tam lekarze nawet przy 40stopniowej gorące każą podawac tylko paracetamol i żadnych innych leków:szok: a w zimę dzieci chodza bez czapek i w cienkich bluzeczkach:szok: i dzieci tam duzo mniej chorują:sorry2:a jak już naprawde potrzeba podania leku to ten lek od razu działa
 
Witam sie o poranku z pracy z zatkanym nosem i bolącym gardłem:wściekła/y: na szczęście z małą lepiej:tak: chyba leki zaczynaja działać bo w nocy kaszlała moze ze 2 razy i znacznie łagodniej :tak: temperatury już brak i w nosie też już jej nie grało:no: także trzymajcie kciuki oby to dziadostwo szybko sobie poszło:-)
 
Witam i ja tradycyjnie z kawką:-)
musiała bym jakieś ciacho upiec tylko nie wiem jakie bo Ola ma dziś urodzinki i niewiem czy kto nie wpadnie na kawkę :sorry2:popołudniu mamy w planach zabrac dzieci do fikolandi :tak:
Mateusz też jest jakiś niewyraźny kaszle i ma katarek
Aneta kciuki zaciśnięte:tak:tak se myśle że jakoś ostanio często z Tuśką chorujecie:-(
a gdzie reszta dziewczyn przecież już po świętach meldowac się już tu:-p:-p:-p
 
Ostatnia edycja:
jestem i ja ze świąteczna sałatka w ręku :)) ale mam lenia... a tu pranie trzeba zrobic, cos na obiad... hmmm Aneta myslę , że to cholerstwo juzz sobie poszło skoro wczoraj było lepiej... Monia nie ma jak to rodzinka- baaardzo goscinni...
 
Moniu wszystkiego naj naj dla Olusi:-) co do chorowania naszego to ja choruje razem z Tuśką wiadomo dlaczego :sorry2: faszeruje się zawsze jak ją coś łapie ale myślę, że i tak to nieuniknione bo mała wisi na mnie, że nie wspomnę że zawsze jak jest chora to przychodzi do mnie w nocy:baffled: a czy często to nie sądze poprostu nałożyło się teraz to na siebie i niestety widzę, że teoria mojej teściowej, która ciągle mi powtarza że mam nie puszczać Tuśki do kościoła bo tam zimno i siedlisko zarazków się niestety jak na złość sprawdza:baffled: byłam z nią w środę popielcową i zaraz była chora, w zeszłą niedzielę poszła z moją mamą i znów chora było już lepiej więc puściłam ją z koszyczkiem i co wieczorem znów gorączka:wściekła/y: nie wiem może to dziwny zbieg okoliczności ale faktycznie to sie powtarza:dry: a przed tymi chorobami to chyba ostatnio chorowała jakoś po wakcjach:baffled:
 
reklama
witam!!!

oj ciezko na brzuszku, ciezko!!!!!!!!!


lecimy z niunka do maista , a poogda paskudna, ze sie wyjsc nie chce:no:

swieta minely bardzo milo, szkoda ze tak szybko:-(

D się wściekł na mojego brata i bratową bo poszedł z Mateuszem ją polac a ona owszem wpuściła ich, nalała D kielicha i poszła sobie na skeypa z siostrzyczką rozmawiac a mój brat siedział z słuchawkami na uszach i grał jakiegos mecza z kolegą przez internet:wściekła/y::baffled:a D siedział sam więc po 5min się zwinął i w domu mi stwierdził że napewno prędko już tam nie pojedzie wogóle nie wie po co dzis tam poszedł.......

bez komentarza:wściekła/y:


a tak apropo chorób i leków dziś jak byliśmy u teściów to przyszedł tam kuzyn D który od kilku lat mieszka w Irlandii i mówił że tam lekarze nawet przy 40stopniowej gorące każą podawac tylko paracetamol i żadnych innych leków:szok: a w zimę dzieci chodza bez czapek i w cienkich bluzeczkach:szok: i dzieci tam duzo mniej chorują:sorry2:a jak już naprawde potrzeba podania leku to ten lek od razu działa

na Wyspach tak jest. choc nie wiem, czy dzieci rzadko choruja, po prostu nikt sie nad tym nie rozczula i lataja z katarem po pas

Witam sie o poranku z pracy z zatkanym nosem i bolącym gardłem:wściekła/y: na szczęście z małą lepiej:tak: chyba leki zaczynaja działać bo w nocy kaszlała moze ze 2 razy i znacznie łagodniej :tak: temperatury już brak i w nosie też już jej nie grało:no: także trzymajcie kciuki oby to dziadostwo szybko sobie poszło:-)

zdrowka zyczymy!!!!!

Aneta kciuki zaciśnięte:tak:tak se myśle że jakoś ostanio często z Tuśką chorujecie:-(

no, mnie tez sie tak zdaje:sorry2:



wszystkiego najlepszego dla Olci

Olusia, wszystkiego najlepszego!!!!!!!!!!

niestety widzę, że teoria mojej teściowej, która ciągle mi powtarza że mam nie puszczać Tuśki do kościoła bo tam zimno i siedlisko zarazków się niestety jak na złość sprawdza:baffled: byłam z nią w środę popielcową i zaraz była chora, w zeszłą niedzielę poszła z moją mamą i znów chora było już lepiej więc puściłam ją z koszyczkiem i co wieczorem znów gorączka:wściekła/y: nie wiem może to dziwny zbieg okoliczności ale faktycznie to sie powtarza:dry: a przed tymi chorobami to chyba ostatnio chorowała jakoś po wakcjach:baffled:

moze to zbieg okolicznosci, bo my z Julitka czesto chodzimy do koscioal i nic
 
Do góry