reklama
monia_l
Wrześniowe mamy'07
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2008
- Postów
- 10 259
najeździliśmy się wczoraj i dziś a teraz odpoczywamy :-)
Mati polał babcie ,kuzynki i ciocie zostały mu jeszcze 3 sąsiadki ale teraz śpi więc wieczorem D z nim pójdzie
ogólnie święta mineły w miłej atmosferze choc na samym końcu dziś D się wściekł na mojego brata i bratową bo poszedł z Mateuszem ją polac a ona owszem wpuściła ich, nalała D kielicha i poszła sobie na skeypa z siostrzyczką rozmawiac a mój brat siedział z słuchawkami na uszach i grał jakiegos mecza z kolegą przez internet
a D siedział sam więc po 5min się zwinął i w domu mi stwierdził że napewno prędko już tam nie pojedzie wogóle nie wie po co dzis tam poszedł.......
Mati polał babcie ,kuzynki i ciocie zostały mu jeszcze 3 sąsiadki ale teraz śpi więc wieczorem D z nim pójdzie

ogólnie święta mineły w miłej atmosferze choc na samym końcu dziś D się wściekł na mojego brata i bratową bo poszedł z Mateuszem ją polac a ona owszem wpuściła ich, nalała D kielicha i poszła sobie na skeypa z siostrzyczką rozmawiac a mój brat siedział z słuchawkami na uszach i grał jakiegos mecza z kolegą przez internet


Witam się i ja już praktycznie poświątecznie
u nas niestety święta pod znakiem choroby minęły:-( w sobote popołudniu Tuśka znów miała stan podgorączkowy a w niedzielę po drzemce wstała już z temperaturą 38,4:-( kaszel który już praktycznie jej minął nagle się okrutnie nasilił więc pojechaliśmy do szpitala no i mamy antybiotyk:-( pani doktor powiedziała że osłuchowo w porządku ale fakt że znów zagorączkowała świadczy o tym, ze już syrpkami tej infekcji nie wyleczymy
dała jakiś łagodny anybiotyk cecklor i kazał go podawać tylko 2 razy dziennie
no i w piątek mamy iść do kontroli
co gorsza ja dziś też wstałam z bólem gardła i katarem i ogólnie źle się czuje takkze już załapałam od małej
mieliśmy jechać dziś do teściowej na obiad ale skończyło się tak, ze nam poprostu obiad przywieźli;-)
Monia zachowania brata i bratowej nie chce mi się nawet komentować





Monia zachowania brata i bratowej nie chce mi się nawet komentować

monia_l
Wrześniowe mamy'07
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2008
- Postów
- 10 259
Aneta to nie wesołe mieliście święta:-(Zdrówka dla Ciebie i dla Natalki oby to choróbsko szybko was opuściło
a tak apropo chorób i leków dziś jak byliśmy u teściów to przyszedł tam kuzyn D który od kilku lat mieszka w Irlandii i mówił że tam lekarze nawet przy 40stopniowej gorące każą podawac tylko paracetamol i żadnych innych leków
a w zimę dzieci chodza bez czapek i w cienkich bluzeczkach
i dzieci tam duzo mniej chorują
a jak już naprawde potrzeba podania leku to ten lek od razu działa

a tak apropo chorób i leków dziś jak byliśmy u teściów to przyszedł tam kuzyn D który od kilku lat mieszka w Irlandii i mówił że tam lekarze nawet przy 40stopniowej gorące każą podawac tylko paracetamol i żadnych innych leków



Witam sie o poranku z pracy z zatkanym nosem i bolącym gardłem
na szczęście z małą lepiej
chyba leki zaczynaja działać bo w nocy kaszlała moze ze 2 razy i znacznie łagodniej
temperatury już brak i w nosie też już jej nie grało
także trzymajcie kciuki oby to dziadostwo szybko sobie poszło:-)




monia_l
Wrześniowe mamy'07
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2008
- Postów
- 10 259
Witam i ja tradycyjnie z kawką:-)
musiała bym jakieś ciacho upiec tylko nie wiem jakie bo Ola ma dziś urodzinki i niewiem czy kto nie wpadnie na kawkę
popołudniu mamy w planach zabrac dzieci do fikolandi 
Mateusz też jest jakiś niewyraźny kaszle i ma katarek
Aneta kciuki zaciśnięte
tak se myśle że jakoś ostanio często z Tuśką chorujecie:-(
a gdzie reszta dziewczyn przecież już po świętach meldowac się już tu


musiała bym jakieś ciacho upiec tylko nie wiem jakie bo Ola ma dziś urodzinki i niewiem czy kto nie wpadnie na kawkę


Mateusz też jest jakiś niewyraźny kaszle i ma katarek
Aneta kciuki zaciśnięte

a gdzie reszta dziewczyn przecież już po świętach meldowac się już tu



Ostatnia edycja:
jestem i ja ze świąteczna sałatka w ręku
) ale mam lenia... a tu pranie trzeba zrobic, cos na obiad... hmmm Aneta myslę , że to cholerstwo juzz sobie poszło skoro wczoraj było lepiej... Monia nie ma jak to rodzinka- baaardzo goscinni...
Moniu wszystkiego naj naj dla Olusi:-) co do chorowania naszego to ja choruje razem z Tuśką wiadomo dlaczego
faszeruje się zawsze jak ją coś łapie ale myślę, że i tak to nieuniknione bo mała wisi na mnie, że nie wspomnę że zawsze jak jest chora to przychodzi do mnie w nocy
a czy często to nie sądze poprostu nałożyło się teraz to na siebie i niestety widzę, że teoria mojej teściowej, która ciągle mi powtarza że mam nie puszczać Tuśki do kościoła bo tam zimno i siedlisko zarazków się niestety jak na złość sprawdza
byłam z nią w środę popielcową i zaraz była chora, w zeszłą niedzielę poszła z moją mamą i znów chora było już lepiej więc puściłam ją z koszyczkiem i co wieczorem znów gorączka
nie wiem może to dziwny zbieg okoliczności ale faktycznie to sie powtarza
a przed tymi chorobami to chyba ostatnio chorowała jakoś po wakcjach






reklama
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
witam!!!
oj ciezko na brzuszku, ciezko!!!!!!!!!
lecimy z niunka do maista , a poogda paskudna, ze sie wyjsc nie chce
swieta minely bardzo milo, szkoda ze tak szybko:-(
bez komentarza
na Wyspach tak jest. choc nie wiem, czy dzieci rzadko choruja, po prostu nikt sie nad tym nie rozczula i lataja z katarem po pas
zdrowka zyczymy!!!!!
no, mnie tez sie tak zdaje
Olusia, wszystkiego najlepszego!!!!!!!!!!
moze to zbieg okolicznosci, bo my z Julitka czesto chodzimy do koscioal i nic
oj ciezko na brzuszku, ciezko!!!!!!!!!
lecimy z niunka do maista , a poogda paskudna, ze sie wyjsc nie chce

swieta minely bardzo milo, szkoda ze tak szybko:-(
D się wściekł na mojego brata i bratową bo poszedł z Mateuszem ją polac a ona owszem wpuściła ich, nalała D kielicha i poszła sobie na skeypa z siostrzyczką rozmawiac a mój brat siedział z słuchawkami na uszach i grał jakiegos mecza z kolegą przez interneta D siedział sam więc po 5min się zwinął i w domu mi stwierdził że napewno prędko już tam nie pojedzie wogóle nie wie po co dzis tam poszedł.......
bez komentarza

a tak apropo chorób i leków dziś jak byliśmy u teściów to przyszedł tam kuzyn D który od kilku lat mieszka w Irlandii i mówił że tam lekarze nawet przy 40stopniowej gorące każą podawac tylko paracetamol i żadnych innych lekówa w zimę dzieci chodza bez czapek i w cienkich bluzeczkach
i dzieci tam duzo mniej chorują
a jak już naprawde potrzeba podania leku to ten lek od razu działa
na Wyspach tak jest. choc nie wiem, czy dzieci rzadko choruja, po prostu nikt sie nad tym nie rozczula i lataja z katarem po pas
Witam sie o poranku z pracy z zatkanym nosem i bolącym gardłemna szczęście z małą lepiej
chyba leki zaczynaja działać bo w nocy kaszlała moze ze 2 razy i znacznie łagodniej
temperatury już brak i w nosie też już jej nie grało
także trzymajcie kciuki oby to dziadostwo szybko sobie poszło:-)
zdrowka zyczymy!!!!!
Aneta kciuki zaciśniętetak se myśle że jakoś ostanio często z Tuśką chorujecie:-(
no, mnie tez sie tak zdaje

wszystkiego najlepszego dla Olci
Olusia, wszystkiego najlepszego!!!!!!!!!!
niestety widzę, że teoria mojej teściowej, która ciągle mi powtarza że mam nie puszczać Tuśki do kościoła bo tam zimno i siedlisko zarazków się niestety jak na złość sprawdzabyłam z nią w środę popielcową i zaraz była chora, w zeszłą niedzielę poszła z moją mamą i znów chora było już lepiej więc puściłam ją z koszyczkiem i co wieczorem znów gorączka
nie wiem może to dziwny zbieg okoliczności ale faktycznie to sie powtarza
a przed tymi chorobami to chyba ostatnio chorowała jakoś po wakcjach
![]()
moze to zbieg okolicznosci, bo my z Julitka czesto chodzimy do koscioal i nic
Podziel się: